„Hej, jestem Waldek! Tak się nazywam, bo walę prosto z mostu, nie owijam w bawełnę, nie kręcę, ale mówię wprost. Moi rodzice wybrali mi to imię. {…} Gdy będę stary, jak mój osiemnastoletni brat, zostanę najsławniejszym i najbogatszym youtuberem na świecie.”
Tak zaczyna się historia dziewięcioletniego chłopca, który jeszcze nie wie, że za chwilę przeżyje przygodę swojego życia, przez jedno nieopatrznie wypowiedziane życzenie.
Wtedy to Waldek ku własnemu zaskoczeniu zostaje biedronką i razem z innymi owadami wiedzie biedronkowe życie. Dalekie od jego wyobrażeń o leniwym życiu małych stworzeń. Razem z innymi biedronkami wypełnia przydzielone mu zadania, wprowadza w obowiązki swoich przyjaciół i uczy się życia w tej społeczności. Przestaje być Waldkiem skupionym na sobie, a zaczyna myśleć o tym, co dobre dla całej społeczności. Pomaga tym, którzy znajdują się w trudnej czy niebezpiecznej sytuacji. Spieszy na ratunek przyjaciołom, choć dużo w ten sposób ryzykuje. Bezinteresownie troszczy się nie tylko o starych przyjaciół, ale też tych nowych, niedawno poznanych.
To też opowieść o tym, że ktoś może nas wspierać takich, jacy jesteśmy. Z naszymi wadami i niedoskonałościami, widząc to, czego jeszcze sami o sobie nie wiemy. I o tym, że internet i komputer nie muszą stanowić centrum wszechświata, ale to już tak przy okazji.
Mała książeczka o całkiem sporych sprawach. Warto sięgnąć po tę niebanalną lekturę.
Waldek i biedronki
Autor: Celia Zubrycka
Ilustracje: Małgorzata Masłowiecka
Wydawnictwo: Księżnica Podlaska
Seria: Bajkowa Książniczka
Liczba stron: 46
Okładka miękka: Książnica Podlaska im. Łukasza Górnickiego