Wierzcie bądź nie, ale przy zmęczeniu, przyjemnie jest leniwie posłuchać. No i to nie to samo co audiobook, bo książka cały czas nam towarzyszy, bez niej aplikacja nie działa.
Nasz entuzjazm gaśnie, gdy z każdym zdaniem przybywa postaci – ślimak Kuba, owieczka Beatka, wiewiórka Maja, kocurek Jurek, smok Maciek, troll Ignacy. I co? Teraz będziemy wytężać umysł, próbując spamiętać, kto jest kim i o kim mowa? Powiało trwogą. Na szczęście, szybko okazało się, że w wyprawę na Smoczą ruszają Maciek, jego rodzice i Ignacy, więc spokojnie mogliśmy się poddać radości płynącej z użytkowania aplikacji. Poza tym, że widziałyśmy obraz skanowanej strony, to pojawiały się dodatkowe gify – smok Maciuś, talerzykowe memory, numery alarmowe (genialne!) i kilka innych atrakcji. Na pewno przyciągają uwagę ale zasypianiu nie sprzyjają, ale czytamy też w ciągu dnia, więc cieszę się, że nie muszę już wymyślać pretekstu do czytania.
Dziewczynki przekonały się, że nie do końca wiedziały, co kryje się pod pojęciem „pakowanie niezbędnych rzeczy” oraz że niesłuchanie rodziców może napędzić stracha.
Dodatkowe atuty to sprytnie przemycone uwrażliwienie na samotność innych, mapa, pytania kontrolne i… trochę dziecięcych psot. Książeczka wygląda niepozornie, ale dziewczynki ją uwielbiają, nie tylko za to, że gdy wyłudzą telefon, mogą same oddawać się pasji czytania. Starsza córka, która od zawsze jest wrogiem infantylnych ilustracji, zachwyca się połączeniem dziecięcej formy z dopracowanym rysunkiem włosów, piórek czy patyczków. Polecamy! I zaznaczamy, że to jedna z serii książeczek o Smoku Maciusiu.
Marta Sikorska
http://ksiazkawdzieci.blogspot
Smok Maciuś i przygoda na Smoczej Górze
Autor: Anna Willman
Ilustrator: Aleksandra Michalska – Szwagierczak
Format: 210×290 mm
Objętość: 32
Rok wydania: 2017
Więcej informacji na stronie Wydawnictwa Dragon
Zapraszamy do lektury opinii rodziców o innych książkach!
