Kto z nas dorosłych nie marzył o tym, aby być Indianinem lub kowbojem? Miasteczko to miejsce dla dorosłych i dla dzieci, a atrakcji tu co niemiara.
Dzieciaki pewnie zachwyca się minizoo z bogatym zestawem zwierząt: ogromne jaki, zebra, wielbłąd, małpy i króliki, karmione trawą przez wszystkich. Oczywiście są też konie, bo można też uczyć się jeździć lub po prostu poklepać i pogłaskać.
Wszystko tu wygląda stylowo: saloon, gdzie można zjeść i wypić, sklepik z pamiątkami, bank i zakład grabarza z trumną, do której wielu się przymierza, a przecież tu nie strzelają do ludzi. można strzelać do tarczy, cela więzienna przewrotnie umieszczona koło urokliwego stawu, wigwamy i karuzela też jak najbardziej westernowa. Można nawet kupić list gończy na siebie.
Trudno wymienić wszystkie atrakcje dla rodzin, grup i osób indywidualnych, są tu pokazy kaskaderskie, tańca indiańskiego i kowbojskiego, jazda na kucu i wielbłądzie, jazda konna i mnóstwo innych atrakcji. A wszystko w bardzo rozsądnych cenach i pod życzliwą opieką obsługi. My spędziliśmy tu zaledwie dwie godziny i na pewno wrócimy tam jeszcze nie raz, a mamusia na wielbłądzie to jedno z fajniejszych wakacyjnych wspomnień.
Cennik
http://www.zieleniewo.pl/
Joanna Godawa
Praca przysłana na Wakacyjny Konkurs Miasta Dzieci.
Autorka otrzymuje nagrodę.