📖 Czyta się średnio w 2 min. 🕑
Zjawisko hirameki odkryli artyści Peng i Hu. Gdzie? Na kartkach papieru do wycierania pędzli, na parkiecie swojego atelier, na ścianach i na swoich koszulach. Według autorów książki, niepozorna plama i zwykły kleks mogą stanowić inspirację i tworzyć swego rodzaju bazę dla dzieła sztuki. Kolekcjonowanie plam stało się wielką pasją Peng i Hu, a za swoją twórczość i oryginale pomysły zostali odznaczeni cesarskim kleksem i wstęgą.
Jak czytamy, hirameki to niewyczerpane źródło inspiracji i wspaniałych przeżyć. Co zyskujemy, zajmując się plamami i kleksami? Radość tworzenia i odkrywania sensu w najmniejszych drobiazgach. Hirameki „zachwyca oko, rękę i mózg”.
Szczerze polecam książkę Hirameki wszystkim miłośnikom rysowania. Kolorowanie jest obecnie bardzo popularne, dlatego jeśli komuś jest bliski taki trend, to koniecznie powinien uzupełnić swoje zbiory kolorowanek o propozycję autorstwa Peng i Hu, wydaną przez PWN. To świetna zabawa dla małych i dużych. Wciąga i angażuje! Polecam do wspólnego spędzania czasu z dzieckiem, ale też w drodze do pracy czy jako forma relaksu i sposób na wyciszenie się. Potrzebny jest nam tylko cienki flamaster. Rozmaitych plam i kleksów mamy tutaj bez liku. Naszym zadaniem jest nadać im sens, ożywić, stworzyć obraz, znaleźć postaci, przekształcić figury. Możemy więc eksperymentować i puszczać wodze fantazji. „Chmury burzowe, lecz kiedy spojrzysz bliżej – fruwające konie i krowy” – czytamy na jednej z kart książki.
Hirameki to też wartościowa propozycja dla dzieci. Dzięki hirameki można rozwijać kreatywność, ćwiczyć uważność i koncentrację, a to szczególnie ważne dla naszych pociech, atakowanych każdego dnia różnymi bodźcami. Myślę, że pozycja ta przypadnie do gustu małym czytelnikom. Ich pokłady wyobraźni potrafią być przecież niewyczerpane, a my, dorośli, moglibyśmy się od nich tego uczyć!
Jak czytamy, hirameki to niewyczerpane źródło inspiracji i wspaniałych przeżyć. Co zyskujemy, zajmując się plamami i kleksami? Radość tworzenia i odkrywania sensu w najmniejszych drobiazgach. Hirameki „zachwyca oko, rękę i mózg”.
Szczerze polecam książkę Hirameki wszystkim miłośnikom rysowania. Kolorowanie jest obecnie bardzo popularne, dlatego jeśli komuś jest bliski taki trend, to koniecznie powinien uzupełnić swoje zbiory kolorowanek o propozycję autorstwa Peng i Hu, wydaną przez PWN. To świetna zabawa dla małych i dużych. Wciąga i angażuje! Polecam do wspólnego spędzania czasu z dzieckiem, ale też w drodze do pracy czy jako forma relaksu i sposób na wyciszenie się. Potrzebny jest nam tylko cienki flamaster. Rozmaitych plam i kleksów mamy tutaj bez liku. Naszym zadaniem jest nadać im sens, ożywić, stworzyć obraz, znaleźć postaci, przekształcić figury. Możemy więc eksperymentować i puszczać wodze fantazji. „Chmury burzowe, lecz kiedy spojrzysz bliżej – fruwające konie i krowy” – czytamy na jednej z kart książki.
Hirameki to też wartościowa propozycja dla dzieci. Dzięki hirameki można rozwijać kreatywność, ćwiczyć uważność i koncentrację, a to szczególnie ważne dla naszych pociech, atakowanych każdego dnia różnymi bodźcami. Myślę, że pozycja ta przypadnie do gustu małym czytelnikom. Ich pokłady wyobraźni potrafią być przecież niewyczerpane, a my, dorośli, moglibyśmy się od nich tego uczyć!
Hirameki
Opracowanie zbiorowe
oprawa miękka
ilość stron: 192
Warszawa 2016
Wydawnictwo Naukowe PWN
Zobacz inne recenzje Miasta Dzieci!
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie