12.08.2015, środa
po zachodzie słońca
Noc spadających gwiazd w Ogrodzie Botanicznym
Kasy biletowe Ogrodu Botanicznego tego dnia będą czynne dłużej.
Radzimy zabrać ze sobą koce, karimaty itp. Dodatkowo zabierzcie LATARKI, które przydadzą się podczas wychodzenia z Ogrodu, będzie łatwiej odnaleźć drogę do wyjścia.
Już 12 sierpnia (w środę) w łódzkim Ogrodzie Botanicznym. Letnie ciepłe noce są doskonałą okazją do podziwiania spektaklu, jaki powodują małe cząstki materii kosmicznej wpadające z bardzo dużymi prędkościami w ziemską atmosferę, powodując zjawiska tzw. "spadających gwiazd", a wszystko to dzieje się nad naszymi głowami, wystarczy tylko wyjść i poobserwować nocne rozgwieżdżone niebo. Od 17 lipca możemy obserwować pojawiające się meteory z roju Perseidów, zwane też „łzami św. Wawrzyńca". Wraz z kolejnymi dniami ich aktywność systematycznie rośnie. Według przewidywań swoje maksimum osiągnie w nocy z 12 na 13 sierpnia (ze środy na czwartek). Tej nocy powinno pojawić się najwięcej zjawisk, więc razem z łódzkim Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym chcemy Was zaprosić do wspólnego liczenia spadających gwiazd w Ogrodzie Botanicznym.
Zaczynamy po zachodzie słońca. Radzimy zabrać ze sobą koce, karimaty, leżaki itp., aby w nocy, wygodnie leżąc, obserwować gwiazdy na niebie i nadlatujące meteory. Dla tych, którzy zaobserwują największą liczbę potwierdzonych zjawisk, przygotowaliśmy miłe niespodzianki.
Perseidy to najbardziej znany rój na niebie, nie tylko ze względu na wysoką aktywność, ale też na dogodne warunki obserwacji na naszej szerokości geograficznej. Jednak prócz wspomnianego roju na letnim niebie możemy obserwować także meteory z innych rojów takich jak: alfa-Capricornidy, delta-Aquarydy Południowe. Meteory mogą nie należeć do żadnego ze znanych rojów i wtedy noszą nazwę meteorów sporadycznych. Ciałem macierzystym Perseidów jest kometa Swifta-Tuttle o okresie obiegu 133 lat. Podczas każdego powrotu, gdy zbliży się do Słońca, jej lodowe jądro uwalnia cząstki pyłu, które pozostają w przestrzeni kosmicznej wzdłuż trasy jej orbity. Co roku nasza planeta wędrując wokół Słońca natrafia na te drobiny, które wpadają w naszą atmosferę z względną prędkością 59 km/s (212 000 km/h).
Autorem zdjęć jest Piotr Borasa
Miejsce:
Ogród Botaniczny
