Gdy wieje wiatr rozpaczy – recenzja książki Małe Licho i babskie sprawki

Młe licho i babskie sprawki recenzja książki
📖 Czyta się średnio w 3 min. 🕑
Drugi etap edukacyjny to całkiem poważna sprawa. Po trzech latach nauki z jednym wychowawcą, uczniowie wchodzą w okres, w którym pojawiają się nowe autorytety, obowiązki, znajomości. Następują również stopniowe zmiany w usamodzielnieniu się. To trudny czas dla większości dzieci. Jak poradzi sobie z nim Bożek, czyli pół człowiek, pół widmo, pół glut? Tego dowiecie się czytając najnowszą książkę Marty Kisiel Małe Licho i babskie sprawki.

Jesień przyniosła nie tylko wiatr i deszcz, ale też całkiem nowe przygody, czekające na Bożka w klasie czwartej. Był czas na przyjemności, jak spotkania z przyjacielem, za którym tęsknił, po bardziej uciążliwe, jak stado krasnoludków mieszkające przy jego pokoju, ciasna sala lekcyjna czy mroczny wychowawca. Bożek dzielnie znosił kolejne przeszkody, które spadały przed nim jak kłody, mając wsparcie swoich kolegów i aniołów stróżów. Niestety, kiedy niespodziewanie w szkole pojawiła się nowa koleżanka – Zmyłka, wraz z nią nadeszły nowe kłopoty w postaci ojca, który prześladował swojego syna na każdym kroku. Na domiar złego w podstawówce zaczęło dziać się coś dziwnego. Liczne, niezapowiedziane kartkówki, kłótnie znajomych, drażliwi nauczyciele, a także złowrogi cień, który oplatał wszystkich nieprzyjemnym uczuciem pustki… Czy Bożek i jego przyjaciele poradzili sobie z masą problemów, jakie przyniosła klasa czwarta? Tego wszystkiego dowiecie się, zaglądając do książki.

Małe Licho i babskie sprawki to już 4 część serii Marty Kisiel, w której młody odbiorca znajdzie wszystko, czego od dziecięcej literatury oczekujemy.

Na kolejnych stronach autorka połączyła tajemnicę i magię, pierwszą miłość, przygodę, dodała szczyptę strachu i kilka zaskakujących elementów znanemu dziecku świata. Do tego trzymająca w napięciu i niesamowicie wciągająca akcja, podczas której czytelnik będzie miał czas na śmiech i łzy, na brawurę i refleksję nad wyjściem ze strefy komfortu. A to wszystko napisane ekspresyjnym językiem łatwym w odbiorze.

Przekaz uzupełniony został ciekawymi, czarno-białymi rysunkami Pauliny Wyrt. Dodatkowo, atutem powieści jest nawiązanie do tematu depresji i lęków. Fragmenty odnoszące się do trudnych wątków nie są natarczywe, ale skłaniają do refleksji. W czasach pandemii przekaz autorki jest bardzo istotny. Czy można chcieć czegoś więcej?

Marta Kisiel kolejny raz pokazała swój pisarski kunszt, tworząc absorbującą książkę, którą naprawdę trudno odłożyć na półkę. Myślę, że to dobra lektura zarówno na oswojenie ciężkich, choć ważnych tematów, a także na chwilę oderwania od zimowej rzeczywistości. Ta powieść zasługuje na szerokie grono czytelników! Sprawdźcie czy spodoba się i Wam.Małe Licho i babskie sprawki opinie o ksiazce

Eliza Idczak

Małe Licho i babskie sprawki
Ilustracje: Paulina Wyrt
Oprawa: twarda
Liczba stron: 304
Data premiery: 2021
Więcej informacji na stronie Wydawnictwa Wilga

198 ocen
4.97
dodaj ocenę
×
zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent