Niewątpliwą zaletą wydawnictwa są kolorowe tablice z mapą nieba i planetami (zamierzamy intensywnie z nich korzystać) oraz zachęcające do własnych poszukiwań naukowych i artystycznych zadania. Wdzięku dodaje atrakcyjna typografia i niebanalne ilustracje Marty Grabowskiej. Te ostatnie pozytywnie mnie zaskoczyły – obrazek na okładce to moim zdaniem najsłabsza z nich.
Jeśli macie ochotę zainteresować dzieci kosmosem, to zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję. Jeżeli jednak macie w domu dociekliwego przedszkolaka, który już drąży ten temat od jakiegoś czasu, musicie być przygotowani na konieczność sięgania do dodatkowych źródeł. Pytań po przeczytaniu nie będzie wcale mniej. Sama autorka zachęca do dalszych poszukiwań.