Królik i Misia
Królik i Misia

16 Dni Przeciw Przemocy – Samotność dziecka w centrum uwagi

📅 czwartek 26.11.2015 do niedziela 06.12.2015
16 Dni Przeciw Przemocy – Samotność dziecka w centrum uwagi

 

– Pragniemy zwrócić uwagę społeczną na niebezpieczne zjawisko uwikłania dziecka w sytuację okołorozwodową rodziców oraz wynikające z tego dalekosiężne negatywne konsekwencje dla rozwoju dzieci – podkreśla Krzysztof Sarzała – przewodniczący Zespołu Interdyscyplinarnego w Gdańsku.

Przypomnijmy, w skład gdańskiego Zespołu Interdyscyplinarnego wchodzą przedstawiciele: Prokuratury Apelacyjnej, Komendy Miejskiej Policji, Gdańskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku, Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień, Szpitala Specjalistycznego Św. Wojciecha.

 

 

Specjaliści zwracają uwagę, że dziecko często staje się ofiarą przemocy, świadkiem przemocy rodziców wobec siebie, a jego podstawowe potrzeby związane z poczuciem bezpieczeństwa w rodzinie są niezaspokojone. Kiedy rodzice podejmują decyzję o rozwodzie, dziecko stara się odnaleźć w zaistniałej sytuacji i na nowo ułożyć swoje relacje z rodzicami. Zwykle wiąże się to z przeżyciem i opłakaniem straty. Rodzice powinni stać się odbiorcami tych najtrudniejszych uczuć dziecka i w empatyczny sposób odnieść się do nich. Niestety rzeczywistość jest daleka od pożądanej, o czym świadczy ilość dzieci kierowanych do pomocy psychologicznej i psychiatrycznej z powodu rozstania rodziców, czy też liczba niebieskich kart zakładanych w sytuacji długotrwałego konfliktu rodziców, gdzie dochodzi do przemocy między rodzicami i dzieci są jej świadkami. Rzeczywistość rozwodzących się rodziców często staje się frustrująca i dodatkowo obciążająca.

 

– Dziecko, w związku z ograniczoną umiejętnością poradzenia sobie w trudnej sytuacji i możliwością zrozumienia istoty wojennej relacji rodziców, przejawia skłonność do brania odpowiedzialności za ten stan. Wini siebie za niewłaściwą relację rodziców i bierze odpowiedzialność za naprawę jej. Staje w beznadziejnej sytuacji, skazane z góry na niepowodzenie. Jeżeli otoczenie nie odnosi się do tego, to dziecko w swojej rozpaczy sięga po coraz bardziej ekstremalne zachowania: eskaluje niedostosowanie społeczne, kieruje agresję wobec siebie lub pogrąża się w smutku i samotności, co często prowadzi do dramatycznych sytuacji – mówi Teresa Smoła, dyrektor Gdańskiego Ośrodka Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży.

 

– Dzieci płacą wysoką cenę za wojnę rodziców, która toczy się w okolicy rozwodu. Gdy okołorozwodowa walka nie może się zakończyć, a dziecko nie może w związku z nią zyskać bezpiecznej przestrzeni do swojego własnego rozwoju, będzie próbowało, na wszelkie możliwe sposoby, tę przestrzeń dla siebie zdobyć – dodaje Teresa Smoła.

 

 

Zdaniem specjalistów nie ma jednego wzorca zachowania dziecka na traumatyzującej wojennej ścieżce rodziców. Bywa, że dziecko, nie chcąc absorbować umęczonych walką rodziców, wycofa się z relacji z nimi. Będzie ciche, spokojne, nie będzie przysparzało kłopotów, może nawet będzie dobrze radziło sobie w szkole, nauczyciele nie będą narzekać. Niby bezpieczna sytuacja. Kłopot polega na tym, że problemy i dylematy takiego grzecznego dziecka najzwyczajniej w świecie nie są zauważone, bo ani rodzice, zajęci swoją walką, nie mają na to przestrzeni, ani nauczyciele nie zwrócą uwagi na dziecko, które nie przysparza trudności wychowawczych. A jaki jest ten wewnętrzny świat wycofanego dziecka? Prawdopodobnie wcale nie jest bezpieczny, bo pozbawiony nadziei na zmianę, z czarną dziurą zamiast poczucia bezpieczeństwa, z niemożnością budowania związków opartych na zaufaniu, z brakiem nadziei, że ktoś zwróci na mnie uwagę. W takiej sytuacji osoba dorosła powie: „Dobrze poradził/a sobie z naszym rozstaniem, nie wydaje się by jakoś to go/ją zaburzyło".

Należy pamiętać, że brak poczucia bliskiej więzi z rodzicami przekłada się na niską samoocenę dzieci, które często obwiniają się o rozwód rodziców, tym bardziej, że często nie znają powodów rozwodu. Samotność, zagubienie, lęk i niepokój to kiepski prognostyk tworzenia stabilnych związków w przyszłości.

 

W jaki sposób chronić dzieci w sytuacji rozwodu?

– Ważne, by dzieci znały powód rozwodu rodziców. Oczywiście powód przedstawiony adekwatnie do wieku dziecka. Nie ma potrzeby wtajemniczania dzieci w całą zawiłość historii kto kogo zdradził, oszukał, ile razy i czy tuż po ślubie. Małym dzieciom może wystarczyć informacja, że rodzice już się nie kochają ale to nie znaczy, że nie kochają dziecka. Ale deklaracja to za mało. Żadne dziecko nie uwierzy w takie słowa, jeśli rodzica, z którym nie mieszka, będzie widywało zaledwie dwa razy do roku. Nie można liczyć na to, że po 10 latach od rozwodu dziecko, najczęściej dorosła już osoba, nagle odnajdzie w sobie chęć i możliwość budowania relacji z nieobecnym rodzicem – mówi Marta Orańska z Gdańskiego Ośrodka Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży.

– Drugim istotnym elementem jest danie dziecku przestrzeni na wyrażanie swoich uczuć i to zarówno tych pozytywnych jak i tych negatywnych. To rodzice się rozwodzą, a nie dziecko z rodzicami. To że mama przestała kochać tatę (lub odwrotnie) nie znaczy, że dziecko czuje to samo. Dziecko ma prawo, potrzebę i chęć posiadania pozytywnej więzi z obojgiem rodziców. To często trudne do przyjęcia dla rodzica, który czuje się porzucony i pokrzywdzony, stąd chęć by dziecko widziało odchodzącego rodzica w ten sam sposób. Dla dziecka i jego rozwoju ważna jest pozytywna więź z obojgiem rodziców. Ale ważne jest też by móc przyjąć złość, którą też dziecko w sobie nosi. Ono również zostało pozostawione, straciło poczucie bezpieczeństwa, musi przystosować się do nowej rzeczywistości. Nowa zabawka nie zastąpi obecności rodzica w domu – zaznacza Orańska.

 

Zagrożeniem dla rozwoju dziecka jest również obsadzanie dziecka w roli powiernika, pomocnika, partnera w podejmowaniu decyzji wikła dziecko i nie pozwala mu na budowanie więzi z innymi osobami niż porzucony rodzic – z rówieśnikami, którzy w miarę dorastania dziecka powinni stanowić istotną grupę odniesienia dla dziecka. Dziecko zobowiązane do towarzyszenia rodzicowi ma mniejsze szanse na zbudowanie satysfakcjonującego związku.

 

Niezależnie od tego, jak przebiega rozwód i jak kształtują się relacje między byłymi małżonkami, rolą rodziców jest dbałość o dobre kontakty z drugim rodzicem. Nie znaczy to, że jeśli dziecko nie wyraża chęci, to musi się spotkać z rodzicem. Ale też ograniczenie kontaktów dziecka z drugim rodzicem, szantażowanie, nastawianie dziecka przeciwko drugiemu rodzicowi nie pomaga dziecku ani w jego własnym rozwoju ani w budowaniu relacji z żadnym z rodziców.

 

Ryzyko związane z samotnym rodzicielstwem

Co roku w wyniku rozwodów ok. 50-60 tys. nieletnich dzieci w Polsce wychowuje się poza pełną rodziną. Sąd najczęściej przyznaje opiekę nad dziećmi wyłącznie matce (61% przypadków), wyłącznie ojcu w ponad 4% przypadków, 33% małżeństw wychowuje dzieci wspólnie (dane Głównego Urzędu Statystycznego).

– W Polsce radykalnie zmniejsza się populacja dzieci od ich urodzenia do 17 roku. Jeśli w 1989 roku liczyła ona 11 208 tys. to 25 lat później była o ponad 37% mniejsza, bo liczyła 7.002 tys. Zmianie ulegają też warunki wychowania dzieci. Coraz częściej są one wychowywane tylko przez jednego rodzica. Dzieje się tak na skutek rozpadu formalnych i nieformalnych związków rodziców dzieci. Rozstanie coraz częściej jawi się jako panaceum na brak satysfakcji w związku, na pojawiające się kryzysy i konflikty. Niska wydaje się świadomości skutków rozstania rodziców dla ich dzieci. Coraz częściej rodzice uważają, że rozstanie jest ich prywatną sprawą i uprawnieniem, nie biorą pod uwagę skutków, jakie to wydarzenie niesie ze sobą dla ich dziecka. Choć separacja w pewnych okolicznościach okazuje się koniecznością i jedynym sposobem przerwania spirali nienawiści, przemocy czy poniżenia, to jednak trudno nie zauważyć, że obecnie coraz słabsze przyczyny usprawiedliwiają rozstanie rodziców – informuje Antoni Szymański – zastępca Kuratora Okręgowego ds. Rodzinnych w Gdańsku, a obecnie senator Rzeczypospolitej.

 

Eksperci podkreślają, iż biorąc pod uwagę skutki rozpadów związków formalnych i nieformalnych rodziców dla ich dzieci, należałoby upowszechniać:

 

  • wiedzę o skutkach trwałych rozstań rodziców dla dzieci;
  • mediację jako pomoc we wzajemnym lepszym zrozumieniu swoich racji, jeszcze przed sprawą o rozwód,
  • profesjonalne poradnictwo i terapię małżeńską dającą szansę na poprawienie relacji w związku.

 

Gdańska kampania edukacyjno-informacyjna pt. „16 Dni Przeciw Przemocy – Samotność dziecka w centrum uwagi" organizowana jest w ramach Międzynarodowej Kampanii 16 Dni Przeciwko Przemocy wobec Kobiet, która na świecie rozpoczyna się 25 listopada (dzień upamiętniający zamordowanie działaczek na rzecz praw człowieka, sióstr Mirabal, w 1960 r. w Republice Dominikany).

 

– Jesienna kampania edukacyjna Zespołu Interdyscyplinarnego zorganizowana zostanie w ścisłym powiązaniu z konferencją organizowaną przez Gdański Ośrodek Pomocy Psychologicznej pt. „Różnice (nie) do pogodzenia. O kryzysie w związku". Konferencja planowana jest w dniach 4-5 grudnia – informuje Krzysztof Sarzała – przewodniczący ZI.

 

Gdańskie Centrum Mediacji Szkolnej i Rówieśniczej

Przypomnijmy także, że w Gdańsku działa od roku (od 5 listopada 2014 roku) Centrum Mediacji Szkolnej i Rówieśniczej – przy Zespole Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 33 na Przymorzu. Projekt powstał w wyniku współpracy Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku i Polskiego Centrum Mediacji.

Mediacje stanowią szansę uniknięcia wielu rozpraw w sądzie rodzinnym, które mogą zakończyć się na terenie szkoły. Dlatego też Sąd Okręgowy w Gdańsku objął Patronatem Honorowym przedsięwzięcie. Patronatu naukowego udzieliła także Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej. Wspiera inicjatywę również Koło Naukowe Arbitrażu i Mediacji Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.

Centrum jest platformą wymiany doświadczeń i konkretnych działań – m.in. szkolenia gdańskich liderów mediacji w placówkach oświatowych. Co ważne, do roli mediatora przygotowywani są zarówno przedstawiciele kadry pedagogicznej, jak i uczniów każdej ze szkół – tzw. mediatorów rówieśniczych.

715 ocen
4.99
dodaj ocenę
×
zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent