Spis treści
Wiosna na czas, kiedy przyroda budzi się do życia, a świat staje się pełen kolorów i radości. Śpiew ptaków, pierwsze kwiaty i ciepłe promienie słoneczne, sprawiają, że każdy dzień staje się dla dziecka przygodą! Wiersze o wiośnie dla dzieci to wspaniały sposób, aby przybliżyć maluchom tę porę roku. Rymowane opowieści o kwiatach, zwierzątkach i budzącej się do życia przyrodzie, zachęcają do zabawy i nauki. W naszym artykule znajdują się najpiękniejsze wierszyki o wiośnie , które sprawią, że dzieci jeszcze bardziej pokochają tę porę roku. Zapraszamy Was do krainy, gdzie bociany wracają z dalekich podróży, pierwsze krokusy nieśmiało wyglądające spod topniejącego śniegu, a zielona trawa pokrywa się barwnym dywanem kwiatowym.
Wierszyk o wiośnie
Naplotkowała sosna, że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro: – Przyjedzie pewno furą.
Jeż się najeżył srodze: – Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął: – Ja nie wierzę, przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: – Wiem coś o tym, przyleci samolotem.
– Skąd znowu – rzekła sroka – ja z niej nie spuszczam oka
i w zeszłym roku w maju widziałam ją w tramwaju.
– Nieprawda wiosna zwykle przyjeżdża motocyklem!
– A ja wam tu dowiodę, że właśnie samochodem.
– Nieprawda, bo w karecie!
– W karecie? – Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko, że płynie własną łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiaty za nią śpieszą, już trawy przed nią rosną
i szumią – Witaj wiosno!
(autor: Jan Brzechwa)
Wierszyk o wiosence
Przyszła wiosenka, z kwiatów wonią miłą,
przeprosiła zimę, że jej rok nie było.
Błękitnymi oczy spojrzała do góry,
przeprosiła słonko za zimowe chmury.
Przeprosiła pola za zimowe śniegi,
wypełniła sobą cały świat po brzegi.
Wierszyk o pierwszym motylku
Pierwszy motylek wzleciał nad łąką,
w locie radośnie witał się ze słonkiem.
W górze zabłądził w chmurkę i mgiełkę
sfrunął trzepocząc białym skrzydełkiem.
A gdy już dosyć miał tej gonitwy
pytał się kwiatków, kiedy rozkwitły?
Pytał się dzieci, kiedy podrosły?
Tak mu upłynął pierwszy dzień wiosny.
Wierszyk o krokusach
Krokusy, krokusy, wystawiają uszy,
bo już wiatr wiosenny.
Na koncert wyruszył,
I już stroi instrumenty,
smyczkowe i dęte.
Krokusy, krokusy, wystawiają nosy,
na wiosenne plotki, na wiosenne głosy,
bo już coraz głośniej dokoła o wiośnie.
I wychodzą spod ziemi
w swych barwnych czapeczkach,
bo wiosenne słońce,
biegnie już po ścieżkach.
(Autor: Dorota Gellner)
Wierszyk o jabłonce
Jabłoneczka biała
kwieciem się odziała.
Obiecuje nam jabłuszka,
jak je będzie miała.
Mój wietrzyku miły,
nie wiej z całej siły.
Nie trącaj tego kwiecia,
żeby jabłka były.
(autor: Maria Konopnicka)
Wierszyk o znakach wiosny
Dmuchnął ciepły wiatr od łąki,
już na gruszy pierwsze pąki!
Na jabłonce skrzeczy kawka:
– tam pod płotem wzeszła trawka!
A na grządce, czy nie słyszysz?
Żółte kiełki – to irysy!
– Słyszę – wróbel jej odwrzaśnie –
pierwszy fiołek zakwitł właśnie!
Strzyżyk z gniazda się wychyla!
– ja widziałem już motyla!
Wszędzie szczebiot, szum wesoły.
W ulu się zbudziły pszczoły.
Jaki ruch i gwar w ogródku!
Witaj, wiosno, żegnaj smutku!
(autor: Mieczysława Buczkówna)
Wierszyk o kwietniu
Kwiecień-plecień — powiada nasze polskie przysłowie;
jeszcze w nim brzydkiej zimy ślad się ostatni nie zatarł,
więc radzę wam, dziateczki, uważajcie na zdrowie,
bo w kwietniu bardzo łatwo o grypę i katar!
(autor Józef Birkenmajer)
Wierszyk o kwietniu pletniu, co przeplata
Idzie za kwietniem rowem zielonym
pierwsza stokrotka w śniegu kwietniowym.
Na skrawku ciepła, na zimna brzeżku,
kwiat przebiśniegu usiadł w dołeczku.
Kwiecień, plecień,
bo przeplata.
trochę zimy,
trochę lata. (bis)
Śniegiem sypnęło; czy kwiaty wschodzą
na pożegnanie ostatnim mrozom?
Uderza wiosna o skrzydła ptakom
śpiew się poturlał z góry po dachu.
Kwiecień, plecień…
Wierszyk o pierwiosnku
Mały pierwiosnek główkę podnosi,
– Czy to już wiosna, powiedzcie? – prosi.
Żabki kochane, powiedzcie mi
Czy to już wiosna chodzi po ziemi?
– To wiosna! – żabki rechocą w stawie.
– To wiosna, wiosna! -szeleszczą trawki.
Bocian po łące błyszczącej rosą,
nad staw szumiący wędruje boso.
Otworzył złote oczko pierwiosnek:
– Powiedz mi boćku, czy to już wiosna?
– Tak, tak – klekoce bocian donośnie.
– Rozchyl już płatki pokłoń się wiośnie.
Wierszyk o powitaniu wiosny
Czym powitać cię Wiosenko,
gdy zielona wracasz znów.
Chyba tańcem i piosenką,
bo to milsze jest od słów .
ref. Hej ha, hej ha i ty, i ja,
hej ha, hej ha i ty, i ja.
Naradzimy się z ptaszkami,
bo z nich każdy śpiewać rad.
Zaśpiewają razem z nami,
gdy wiosenny zagra wiatr .
ref. Hej ha, hej ha i ty, i ja.
Wiersz o oznakach wiosny
Kwiaty rosną wiosną
w ogródeczku
na słoneczku.
Jak słoneczko
złocą się żonkile.
Zapach konwalii
umila chwile.
Wyglądem ubrana
chwali się sasanka.
Zawilce w trawce
rosną w cieniu
przy ławce.
A gdy jesień
przychodzi z liści
pierzynką im dogodzi
Wiersz o rozmowie z bocianem
Dzwoni bociek.
– Witaj, Burku!
Co u ciebie?
– Witaj, boćku!
U nas, mój kochany,
dookoła wielkie zmiany.
Na wierzbinie kwitną bazie,
stopniał śnieg, w zieleni łąki,
pokazały się już w sadzie
na jabłoniach pierwsze pąki…
A przy młynie, mój bocianie,
już rechocą żaby w rzece,
zapraszają na śniadanie…
– Żaby, mówisz? To ja lecę!
(autor: Stanisław Karaszewski)
Wierszyk o gałązkach pełnych bazi
Coraz dłuższe dni nastają, sroga zima odjechała.
A do życia powolutku budzi się przyroda cała.
ref: Na gałązkach pełno bazi,
zielenieją krzewy, drzewa.
Pachną kwiaty dookoła,
gdzieś w oddali ptaszek śpiewa.
Porządkować swoje domki żuczki, mrówki, zaczynają.
Cieszą się, że przyszła wiosna, brzuszki w słonku wygrzewają.
ref: Na gałązkach pełno bazi,
Najprzyjemniej podsłuchiwać, jak przyrody bije serce.
I na długo zapamiętać wiosny głosów jak najwięcej.
ref: Na gałązkach pełno bazi…
(Autor: B. Forma)
Wierszyk o słonku majowym
Słonko majowe
ze snu już wstaje.
We mgłach różowe
wyzłaca gaje.
Przez chmur koronki
patrzy ciekawie.
Biegnie przez łąki
kąpać się w stawie.
Promyki drżące
po drzewach wiesza.
I budzić śpiące
kwiaty pospiesza.
Wszystko się budzi,
do zajęć wraca.
Ożywia ludzi
radość i praca.
(autor: Adam Asnyk)
Wierszyk o nadejściu wiosny
Wiosna idzie, co to będzie?
Jeszcze tyle śniegu wszędzie.
I na dachu i na płotku,
w polu, w lesie i w ogródku.
Wiosna idzie nie ma strachu!
Zaraz zniknie śnieżek z dachu.
Już na pola i na łąki
lecą gońce jej, skowronki.
Lecą do nas wiosny gońce,
ciepły wietrzyk, ptaki, słońce!
Wiosenne porządki
Wiosna w kwietniu zbudziła się z rana.
Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
-Zaczynamy wiosenne porządki.
Skoczył wietrzyk zamaszyście,
poodkurzał mchy i liście.
Z bocznych dróżek, z polnych ścieżek
powymiatał brudny śnieżek.
Krasnoludki wiadra niosą,
myją ziemię ranną rosą.
Chmury, płynąc po błękicie,
a obłoki miękką szmatką
polerują słońce gładko.
Aż się dziwią wszystkie dzieci,
że tak w niebie ładnie świeci.
Bocian w górę poszybował,
tęczę barwnie wymalował.
A żurawie i skowronki
posypały kwieciem łąki.
Posypały klomby, grządki
i skończyły się porządki.
(Autor: Jan Brzechwa)
Wiersz o kwietniowej palmie
Kocanki, kocanki,
Gałązka wierzbowa!
Rozwinęła nam się
Ta palma kwietniowa.
Rozwinęła nam się
Nad tą bystrą wodą,
Zapachniała wiosną,
Kwietniową pogodą!
Wierszyk o przedwiośniu
Sczerniały dachy i pola.
Na drodze – błoto do kolan.
Gołębie gruchają dziś głośniej:
Przedwiośnie!
Przedwiośnie!
I wróble ćwierkają inaczej.
I wrona inaczej dziś kracze.
I bałwan się skurczył od rana,
że… prawie już nie ma bałwana!
Nos tylko mu sterczy żałośnie…
Przedwiośnie!
Przedwiośnie!
Przedwiośnie!
Przebiega kot przez podwórze.
Ostrożnie omija kałuże:
-Brrr! Wszędzie woda i woda.
To nie dla kota pogoda!
Jest mokro. Jest szaro. Nieznośnie.
Przedwiośnie…
Wiadomo, przedwiośnie!
A wiosna, gdzież się podziewa?
Za jakie skryła je drzewa?
W leszczynach się chowa czy klonach,
słoneczna, promienna, zielona?
Na razie są tylko bazie.
I kotki na wierzbie – na razie…
A potem już może za tydzień,
na stałe się wiosna rozgości.
Widzicie? Już idzie! Już idzie,
bo pąki pękają z radości.
(autor. Maria Terlikowska)
Wiosenny mazurek
Miła wiosna już nadchodzi,
topi lody, śniegi zmywa.
Nocą jeszcze wietrzyk chłodzi,
ale dniem już cieplej bywa.
Ma już wierzba listki młode,
biała brzoza ale pąki.
Już na polu za ogrodem
odezwały się skowronki.
Psotny wietrzyk, urwis dziki,
wpadł znienacka na podwórko,
spłoszył gęsi i indyki,
i potargał piórka kurkom.
Wierszyk o pożegnaniu zimy
Hej! Zgniewała się zima,
że krokusy rosną.
Hej uciekała w Tatry
przed zieloną wiosną.
ref: Biegnie do Nosala,
słońce ja przypala.
Siadła na Giewoncie,
tam też świeci słońce.
Hej! Zielona dolina,
ale góra biała.
Hej! Na Kasprowym Wierchu
zima się schowała.
ref: Gdzie się chowasz zimo?
Co to za pomysły?
Spływaj do Dunajca
a potem do Wisły.
Wierszyk o marcu
Raz śnieg pada,
A raz deszczyk.
Na jeziorze
Lód już trzeszczy
Błękit nieba
Lśni w kałuży,
Bałwan w słońcu
Oczy mruży
– Koniec zimy.
Przerwa.
Dzwonek.
– To nie dzwonek,
To skowronek!
Wiosenne serduszko
Biegło polną dróżką
Wiosenne serduszko
Tańczyło na łące
z marcowym zającem
Ominęło w biegu
siedem przebiśniegów
Przylaszczki, krokusy
przeskoczyło susem
A gdy się zmęczyło,
jeszcze pozdrowiło:
Bazie na wierzbinie,
kotki na leszczynie,
dwie zielone żabki,
cztery białe kwiatki,
nim przysiadło senne
serduszko wiosenne.
Wierszyk o radosnej wiośnie
Przyszła wiosna, tak radosna!
Wszystko odświeży, wszędzie posprząta –
w wierszu nieźle się krząta.
Przyszła do klasy i krzyki odświeżyła
Dotlenione policzki rumieńcem
Biegać nauczyła
Kurtka z czapką na próżno wołały
Gdy piłka i skakanka na podwórko wybiegały
Widząc to figle i psoty wzięły się do roboty
Oj! Będą kłopoty
A zieleń lekcji słuchać nie chciała
W okno zagapiona
Zadumana… w marzeniach zasłuchana
Wyszła więc ze szkoły wiosna
Promykiem słonka zachęcona
Zaszumiała wiatrem w drzew koronach
Ptakom skrzydełka pogłaskała
Pszczółki w stópki pogliglała
I pognała na ogrodowe grządki
Robić wszędzie porządki
Wierszyk o wiosennym czarodzieju
Czary – mary, fiku – miku,
szedł czarodziej po trawniku.
Niósł w plecaku fiołki, róże
a stokrotki gdzie? W kapturze!
Rzucał kwiaty gdzie się dało,
żeby wszędzie coś pachniało.
Koło ławki, koło krzaka,
jakie kwiaty? Te z plecaka!
W piaskownicy palmy sadził –
nawet nieźle sobie radził
no i huśtał na huśtawce
rozczochrane dwa dmuchawce.
Wyczarował, czary-mary,
na kałużach nenufary
aż podwórko zmienił w śliczny
mały ogród botaniczny.
(autor: Doroty Gellner)
Wierszyk o przebudzeniu przyrody
Coraz dłuższe dni nastają,
sroga zima odjechała.
A do życia powolutku
budzi się przyroda cała.
Na gałązkach pełno bazi,
zielenieją krzewy, drzewa.
Pachną kwiaty dookoła,
gdzieś w oddali ptaszek śpiewa.
Porządkować swoje domki,
żuczki, mrówki, zaczynają.
Cieszą się, że przyszła wiosna,
brzuszki w słonku wygrzewają.
Na gałązkach pełno bazi…
Najprzyjemniej podsłuchiwać,
jak przyrody bije serce.
I na długo zapamiętać
wiosny głosów jak najwięcej.
Na gałązkach pełno bazi…
Wierszyk o wiosennych kwiatach
W naszym ogródeczku
Są tam śliczne kwiaty:
Czerwone różyczki
I modre bławaty.
Po sto listków w róży,
A po pięć w bławacie;
Ułożę wiązankę
I zaniosę tacie.
A tata się spyta:
— Gdzie te kwiaty rosną?
— W naszym ogródeczku,
Gdziem je siała wiosną.
Wierszyk o Marzannie
Ostatnie wzgórki śniegu znikają na łące.
Cała ziemia paruje i wyżej świeci słońce.
Bałwanek na podwórku już się zmienia w wodę,
a wierzby wokół domu puszczają pędy młode.
„Lecz wiosna nie przychodzi choć ciągle o niej śnimy
bo boi się Marzanny złej wróżki śnieżnej zimy.
„Nie zakwitną pierwiosnki, nie zazielenią się zboża
dopóki zła Marzanna nie odpłynie do morza.
Niekiedy wiosna przybywa a zima szybko znika.
Zrobimy dziś Marzannę ze słomy i z patyka.
Śpiewając pieśń o wiośnie, spotkamy się nad rzeczką,
wrzucimy w nią Marzannę niech płynie, lecz daleko.
Wierszyk o pożegnaniu Marzanny
Marzanno, Marzanno, kolorowa panno
byłaś z nami zimę całą.
Nie spałaś jak niedźwiedź bury,
ale hasałaś, skakałaś, śniegiem czasem sypałaś.
Na nartach i sankach z nami zjeżdżałaś,
mroźnym wiatrem też zawiałaś.
Radowaliśmy się wszyscy w koło
bo z tobą zima była wesoła.
Tak też mogliśmy sporty różne uprawiać
i w ciepłych ubrankach harce wyprawiać.
Dzisiaj smutno żegnać cię,
bo już kończy się zima.
A wiosna się zaczyna.
Ustąp więc nasza panno słomiana,
bo pani w zieleni czeka przybrana.
Wierszyk o przebiśniegu
Przebiśniegi białe
pierwsze zakwitają,
zieloną łodyżką
śniegi przebijają.
Śnieg wokół topnieje.
Kwiatuszek się chwieje,
wiosna go wołała,
sukienkę mu dała!
Wierszyk o marcu czarodzieju
Chodzi marzec – czarodziej,
po chmurach, po lodzie.
Aż tu nagle hokus – pokus:
i już pączki na patyku
i już trawka na śnieżniku.
Och , ten marzec – czarodziej!
Chodzi marzec – czarodziej,
Po chmurach, po lodzie.
Aż tu nagle hokus – pokus:
słońce rzuca swe błyskotki,
że aż mruczą bazie – kotki
Och, ten marzec – czarodziej!
Chodzi marzec – czarodziej,
po chmurach, po lodzie.
Aż tu nagle hokus – pokus:
przez kałuże skaczą kaczki,
żółte kaczki – przedszkolaczki.
Och, ten marzec – czarodziej!
Wierszyk o spotkaniu z wiosną
Puk, puk, puk… w okienko!
– Wyjdźcie dzieci prędko.
Idzie już wiosenka
i słoneczko świeci.
Z baziami gałązkę
w ręku ma wierzbową.
I za pasem wiązkę
przylaszczek liliowych.
Idzie piękna pani
z jasnymi włosami.
W zielonej sukience,
wyszytej kwiatami.
Idzie, uderza witką
wierzbową z baziami.
Pokrywa się wszystko
młodymi listkami.
Słonko złote świeci,
idzie piękna pani.
Puk, puk… chodźcie dzieci
na wiosny spotkanie.
Wiersz o kotkach marcowych
Na wierzbie
nad samym rowem –
srebrne kotki marcowe.
Na deszczu i na słocie
srebrnieją im futra kocie.
Plucha
i zawierucha.
Nie ma mamy,
co wyliże brzuch do sucha.
Ale kotki marcowe nie piszczą.
Huśtają się na gałązkach.
Mruczą:
– Nareszcie wiosna!
I sierść mają coraz bardziej srebrzystą.
Wierszyk o młodych listkach
Młode listki cieszą się wszystkim:
wiatrem – że je huśta i kolebie,
obłokami – że tańczą po niebie,
szpakiem – co gałązki w locie trąca
i zielonym cieniem
i promieniem słońca.
Młode listki cieszą się razem z nami,
że są młodymi listkami.
Wierszyk o wiosennych planach
Co mamy na wiosnę w planie?
Wyjść wiośnie na spotkanie,
pomagać chcemy wiośnie.
Patrzeć jak trawa rośnie.
uważać, czy wschodzą goździki.
Posadzić malwy przed szkołą,
aby nam było wesoło.
Pojechać za miasto i znaleźć bocianie gniazdo.
i jeszcze pilnować chłopaków, by nie strzelali
z proc do ptaków.
I nie łamali drzew i krzaków.
Tak chcemy pracować wiosną,
niech kwiaty dla wszystkich rosną.
Niech ptaki dla wszystkich śpiewają.
Wierszyk o motylku
Gdy wiosenne słonko
Zbudzi w lesie kwiaty
Lata nad kwiatami
Motylek skrzydlaty
Pachnie koniczynka
Polna róża, dzwonek
Siądę, niech odpoczną
Skrzydełka zmęczone.
Wierszyk o prośbie do słoneczka
Malutka główka krokusa
nad śniegiem się pojawiła.
To znaczy, że już wkrótce
przybędzie wiosna miła.
Słoneczko nasze kochane,
bardzo cię prosimy.
Ogrzewaj mocno ziemię,
zacieraj ślady zimy.
Pod śniegiem mocno bije
pani przyrody serce.
Słoneczko wyślij promienie,
daj ciepła jak najwięcej.
Urośnie młoda trawa,
rozwiną się pąki na drzewach.
Dla ciebie miłe słoneczko
każdy ptaszek zaśpiewa.
Wierszyk o powitaniu bociana
Bocianie przybyłeś dziś do nas,
witają cię dzieci i łąka zielona.
Dostojnie twe nogi stąpają po trawie,
czarno-białe pióra w słońcu lśnią ciekawie.
Tak jak ty wysoko nogi podnosimy,
kle, kle zaśpiewamy z tobą boćku miły.
Wierszyk o tulipanie śpiochu
Idą , idą ciepłe dni
a tulipan śpi!
Słońce siadło na parkanie
– Wstawaj, wstawaj tulipanie,
kończ zimowe sny!
A tulipan śpi!
Słychać wkoło deszczu granie
– Wstawaj, wstawaj tulipanie,
dam ci krople trzy!
Stanął dziadek na ścieżce
– tulipanie śpisz jeszcze?
Postawię na grządce budzik,
może wtedy się obudzisz!
– Kto to dzwoni! Kto mnie woła?
O, jak ciepło dookoła! Patrzcie liście mam zielone!
– I na głowie mam koronę!
A tak mało brakowało, żebym przespał wiosnę całą!
Wierszyk o kwietniu
Ach ten kwiecień, psotny kwiecień,
różne figle płata w świecie.
Raz przygrzeje mocno słońce,
że jak w lecie jest gorąco.
Innym razem śniegiem prószy,
że aż wszystkim marzną uszy.
Kwiecień – plecień, bo przeplata,
trochę zimy, trochę lata.
Wierszyk o wiosennych ptakach
Słonko jest już coraz wyżej
i uśmiecha do nas się wesoło.
Chmurki białe są na niebie
to wiosna, wiosna wokoło.
ref: Przylatują do nas wiosną ptaki
nie pytając się nikogo
A my dziwimy się co roku
jak one trafią do domu.
Jest już bociek, ten mądrala
wypatruje co dzień żab na stawie.
Leci do swojego gniazda
to wiosna, wiosna wokoło.
ref: Przylatują ….
Czapla nóżki w wodzie tapla
odpoczywa teraz po podróży.
Rozćwierkały się zarośla
to wiosna, wiosna wokoło.
ref: Przylatują …