Twórz rytuały, które zostaną w pamięci na lata
Dzieci uwielbiają przewidywalność i powtarzalność. Nawet najprostszy rytuał może stać się dla nich czymś wyjątkowym – wieczorna herbatka w ulubionym kubku, środy z opowiadaniem śmiesznych historii czy weekendowe śniadanie jedzone w piżamie. Ważne, żeby ten rytuał był regularny i nie wymagał wielkich przygotowań. Można go zacząć choćby dziś, zapalając świeczkę przy kolacji, urządzając mini „piknik” na dywanie lub wspólnie wybierając bajkę na dobranoc.
Dobrze sprawdzają się też rytuały sezonowe, np. wspólne robienie ozdób na okna zimą, wyprawy po kasztany jesienią, rodzinne sadzenie rzeżuchy wiosną. Nawet jeśli potrwa to tylko kwadrans, dziecko będzie pamiętać. Najważniejsze jest nie to, co robimy, ale to, że robimy to razem.
Bawcie się razem – codziennie, nawet przez chwilę
Nie trzeba rezerwować całego popołudnia, żeby wspólnie się pośmiać. Kwadrans na zbudowanie toru z poduszek, szybki taniec do ulubionej piosenki albo kalambury przy kolacji – to wszystko wystarczy, by dzień nabrał innego tempa. Dzieci zapamiętują emocje, nie detale – poczucie, że rodzic naprawdę jest z nimi, będzie miało większe znaczenie niż to, ile trwała ta chwila.
Warto też wprowadzić „czas tylko dla nas” – bez telefonów, maili, listy zakupów. To może być wspólne pieczenie ciasteczek, wieczór z domowym spa, robienie własnych bransoletek z materiałów kreatywnych czy nawet… kolacja z pizzą i rozmową o tym, co zabawnego wydarzyło się w ciągu dnia. Taki prosty wieczór potrafi zdziałać więcej niż niejeden weekendowy wyjazd.
A jeśli dzieci mają dużo energii – postawcie na ruch: (bezpieczny!) tor przeszkód, rodzinne zawody w przeciąganie liny (np. ręcznika), gra w ciepło-zimno.
Angażuj dzieci w codzienne sprawy – bez pośpiechu
Czasem najwięcej wspomnień rodzi się nie w czasie zorganizowanej wycieczki, tylko… podczas obierania ziemniaków. Dla dorosłych to rutyna, ale dla dzieci – okazja do zabawy, nauki i poczucia, że robią coś ważnego. Warto zamienić obowiązki w przygodę: zamiast samemu robić listę zakupów, poproś dziecko, żeby narysowało, co trzeba kupić. Na zakupach pozwól mu odszukać konkretne produkty. A w domu – niech wrzuca pranie do pralki, ustawia naczynia na stole albo segreguje skarpetki kolorami!
Gotowanie również może być wspólną zabawą. Nawet jeśli po wszystkim kuchnia wymaga generalnych porządków, dzieci zapamiętają, że mogły coś zrobić razem z Tobą. Dobrym pomysłem jest przygotowywanie dań, które dają wybór, takich jak np. pizza. Można wspólnie układać dodatki, podzielić się obowiązkami (ktoś rozkłada pieczarki, ktoś inny ser), a potem wspólnie celebrować efekt!
Artykuł sponsorowany