📖 Czyta się średnio w 4 min. 🕑

To, w jaki sposób syn będzie przeżywał rozwód rodziców w znacznej mierze zależy od zachowania i postawy życiowej ojca. Nieobecność ojca w domu i jako partnera matki, niekoniecznie może być dla syna nieszczęściem, pod warunkiem jednak, że ojciec daje synowi poznać, że jest on dla niego ważny (szuka z nim kontaktu, zabiera na wakacje, spędza z nim dużo czasu nie ograniczając się do bycia ojcem weekendowym, wspiera jego i matkę w trudnych sytuacjach, również finansowych). Wtedy matka samotnie wychowująca syna nie musi się martwić o jego męskie wzorce i edukację. Jej najważniejszym zadaniem staje się dbanie o własną satysfakcję z życia i osobiste szczęście po to, by syn nie czuł się zobowiązany do opiekowania się nią i uszczęśliwiania jej.

Szczęśliwa matka

W sytuacji, gdy ojciec jest nieobecny w rodzinnym domu i jednocześnie nie interesuje się synem po rozwodzie (szczególnie w okresie 4-16 lat), trzeba szukać zastępczych środków i strategii. Nadal podstawowym warunkiem wychowania syna na dzielnego mężczyznę jest to, aby matka była samodzielna, w miarę szczęśliwa i nie obciążała syna odpowiedzialnością za jej powodzenie i spełnienie w życiu. A to znaczy, że powinna również zadbać w mądry sposób o swoje relacje z mężczyznami. Często samotne matki synów obawiają się nowych związków, bo wydaje się im, że zranią w ten sposób i porzucą emocjonalnie i tak już opuszczonego przez ojca syna. W rzeczywistości synowie samotnych matek na ogół skrycie marzą o tym, aby w życiu matki pojawił się jakiś mężczyzna, który zdjąłby im „matkę-kłopot“” z głowy – sprawiłby, że matka zacznie mniej pracować i zacznie się częściej uśmiechać.

 

Zobacz też:
Samotne Rodzicielstwo – poradnik online

 

Po rozwodzie, syn nie może stać się dla mamy zastępczym partnerem, mężczyzną, w którym pokłada wszystkie swoje nadzieje, ani pępkiem jej świata. Wtedy z pewnością znajdzie on sam drogę do zrealizowania swojego męskiego aspektu i mama nie będzie się o to musiała specjalnie troszczyć.

Dziecko po rozwodzie – wychowanie syna na mężczyznę

Jest jakaś trudna do zdefiniowania sprzeczność w sytuacji, w której mama chce wychować syna na mężczyznę. Najlepsze co może zrobić, to jak najmniej się do tego wtrącać i pamiętać o tym, że całym swoim życiem i postępowaniem będzie konstruować w sercu syna wzorzec kobiety, której w przyszłości będzie szukał w swoim życiu lub próbował go za wszelką cenę uniknąć. Nie ma nic złego w tym, że mama ogląda lub gra z synem w piłkę nożną lub chodzi na strzelnicę, pod warunkiem wszakże, że jest to również jej naturalną potrzebą, a nie częścią żmudnie realizowanego projektu pod tytułem „uczynię z syna mężczyznę”. Bycia mężczyzną syn musi uczyć się od mężczyzn. Wszystko co matka może zrobić, to ułatwiać mu kontakty z mężczyznami, którzy cieszą się dobrą reputacją i nie zobowiązywać syna do opiekowania się nią. Nie może być nic gorszego od syna, który boi się wyjść w męski świat, żeby nie zranić niesamodzielnej i niedojrzałej emocjonalnie mamy.

Wzorce męskości

Wydaje się, że jedyną enklawą w której młodzi chłopcy i mężczyźni mogą jeszcze budować swoje męskie kompetencje (wytrwałość, odporność, determinację, rywalizację, umiejętność wygrywania i przegrywania, podnoszenia się po klęskach, lojalność, zdolność do współpracy) jest sport. Mówię tu o sporcie rekreacyjnym, a nie wyczynowym. Wyczyn jest już tak wyśrubowany, że może być groźny dla zdrowia. Więc wszelkie formy amatorskiego sportu trenowanego na dobrym poziomie, szczególnie sporty walki, gry zespołowe dają szansę na fantastyczne relacje z mężczyznami. Trzeba szukać wśród mądrych, dojrzałych, także wiekiem, mistrzów i trenerów, lecz nie unikać wymagających. Ważne są także podkładane synowi lektury – Karol May, Szklarski, London.

Jak mówić o ojcu?

Samodzielna mama musi nade wszystko pamiętać o tym, by po rozwodzie – w rozmowach z synem lub przy synu, w żaden sposób nie dewaluować, nie kastrować, nie szydzić z jego ojca. Matka musi pamiętać o tym, że wszystko co mówi i myśli o ojcu, rani poczucie wartości jej syna. Jeśli ojciec zasługuje na krytykę, to ta krytyka powinna być konstruktywna, nie uogólniona i komunikowana z zachowaniem szacunku dla osoby, którą krytykujemy. Czyli można powiedzieć: „ojciec zachowuje się niemądrze”, ale nie można powiedzieć: „ojciec jest głupi”.

256 ocen
4.98
dodaj ocenę
×
Wojciech Eichelberger

Wojciech Eichelberger

Wojciech Eichelberger - psychoterapeuta, coach i trener. Regularnie pisze artykuły na stronę miastodzieci.pl, gdzie dzieli się swoimi doświadczeniami i radami, pomagając rodzicom zrozumieć siebie i swoje dzieci, a także lepiej radzić sobie z wyzwaniami życia codziennego. Jego książki i warsztaty są dla wielu ludzi nieocenionym źródłem wsparcia.  

Wojciech Eichelberger jest autorem kursu Depresja dzieci i młodzieży, stworzonego dla rodziców i/lub opiekunów dzieci zagrożonych depresją lub przejawiających objawy depresji. To również twórca warsztatów rozwoju osobistego online na positivelife.pl, wśród których znajdziemy Wewnętrzne dziecko, Matki i córki, Dobry związek, Wyprawa, 8 razy Odporność na stres, Pokochaj Swoje Ciało, Strefa Mindfulness, Superkreatywność czy Samodzielne Rodzicielstwo

Wojciech Eichelberger jest też autorem i współautorem wielu cenionych książek z zakresu psychologii, antropologii i duchowości, w tym bestsellerów: "Jak wychować szczęśliwe dzieci", "Pomóż sobie, daj światu odetchnąć", "Kobieta bez winy i wstydu", "Zdradzony przez ojca", "Siedem boskich pomyłek", "Ciałko", "Krótko mówiąc" oraz "Mężczyzna też człowiek".

Więcej informacji o jego działalności znajdziecie na stronie wojciecheichelberger.pl.

 

 

zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent