📖 Czyta się średnio w 4 min. 🕑

Pierwsze spotkania "Czytamy Dzieciom" odbyły się w czerwcu. Wtedy to bajki czytali Wojciech Malajkat i Alina Janowska.

Poprosiliśmy Pana Wojciecha o to, by opowiedział nam i wszystkim Miastowiczom, jak wyglądają i na czym polegają te spotkania.

Kina i Yuk

Wojciech Malajkat. Spotkanie organizowane było w ramach akcji Cała Polska czyta dzieciom. Ja tam czytałem "Koziołka Matołka" Kornela Makuszyńskiego.

Kamila Waleszkiewicz. Jak wyglądało to czytanie?

”Czytamy Dzieciom” opowiada Wojciech Malajkat

Wojciech Malajkat Najpierw czytałem książkę, a dzieci oglądały wyświetlane na niewielkim ekranie slajdy, ale kiedy zorientowałem się, że dzieci wolą wiedzieć, w którym są dokładnie miejscu zacząłem pokazywać im kolejne obrazki na ekranie. Dzięki temu były bardziej zaciekawione. To nie łatwa rzecz czytać dzieciom, bo się dosyć szybko nudzą, przyzwyczajone są do tego, że się coś rusza tak, jak na filmach rysunkowych. Kiedyś się siedziało z rozwartą buzią i słuchało, co mama, czy tata czyta, i wtedy działała wyobraźnia. Oczywiście to nie jest wina dzieci tylko nasza, że zbyt rzadko uruchamiamy ich wyobraźnię. Dlatego taka akcja jest bardzo cenna.

Kamila Waleszkiewicz A dzieciaki jak reagowały?

Wojciech Malajkat Dzieci były różne i mniejsze i większe. Te większe słuchały, a te mniejsze się chciały bawić.

Kamila Waleszkiewicz Czy w Sali Małego Powstańca są jakieś zabawki dla dzieci?

Wojciech Malajkat Tam jest ogromna, wspaniała sala dla dzieci. Muzeum zgromadziło również zabawki z czasów wojny. Dzieci bawiąc się obcują w związku z tym z czymś bardzo przejmującym.

Kamila Waleszkiewicz Rozumiem, że dzieci mogą tam dotykać eksponatów muzealnych.

Wojciech Malajkat Tak to muzeum intermedialne, że się tak wyrażę. Czyli nie gablota i jakieś zdjęcie – tylko właśnie filmy, głosy z taśm, to naprawdę kapitalne muzeum.

Kamila Waleszkiewicz A długo trwało spotkanie?

Wojciech Malajkat Mnie udało się czytać prawie dwadzieścia minut. Podobno to był sukces.

Kamila Waleszkiewicz Jak widać jednak niełatwa to sztuka… Zapewne pamięta Pan książki swojego dzieciństwa…

Wojciech Malajkat Tak. Był Winetou, potem Przygody Tomka – Alfreda Szklarskiego.

Kamila Waleszkiewicz A z czasów, gdy był Pan mniejszy i np. mama czytała bajki?

Wojciech Malajkat Baśnie Andersena. Bardzo mnie poruszały i pamiętam, że się bardzo smuciłem losem Brzydkiego Kaczątka. One w ogóle były smutne i przejmujące.

Kamila Waleszkiewicz Czy w Pana pamięci zapisała się książka jako przedmiot?

Wojciech Malajkat Tak? Elementarz? Falskiego, który pamiętam dosyć szczegółowo. Ja bardzo szybko nauczyłem się czytać i do dzisiaj lubię strasznie zapach nowej książki.

Kamila Waleszkiewicz. Przepraszam mogę zapytać, czy ma Pan dzieci?

Wojciech Malajkat Nie mam dzieci.

Kamila Waleszkiewicz. Ale pewnie wśród przyjaciół, znajomych…

Wojciech Malajkat O tak, znajomych dzieci mam strasznie dużo.

Kamila Waleszkiewicz. Zdarza się, że czytacie książki wspólnie?

Wojciech Malajkat Tak. Czytałem nawet niedawno małemu Tadziowi Zamachowskiemu… Widząc, że jest już coraz bardziej senny dopuściłem się no, pewnego…wykroczenia. Przełożyłem kilka kartek, bo już bardziej mi się chciało spać niż jemu, kiedy zrobiłem taką wyrwę w opowieści, Tadzio się ocknął. Znowu zacząłem czytać i on ponownie przymknął powieki. Wtedy wszedł jego tata i zapytał? Tadziu, dlaczego jeszcze nie śpisz. Na co Tadzio powiedział – a bo wujek to tak jakoś beznadziejnie czyta.

Kamila Waleszkiewicz No proszę niezła ocena! My na naszej stronie internetowej piszemy, o tym jak i gdzie spędzać czas wolny z dzieckiem. Jak Pan uważa, czy rodzice powinni angażować się i organizować dziecku wolne chwile, czy może lepiej posyłać je na zajęcia dodatkowe?…

Wojciech Malajkat Wydaje mi się, że powinno się spędzać z dziećmi jak najwięcej czasu. Rodzice musza sami kształcić wyobraźnię dzieci i pobudzać ich ciekawość, żadne dodatkowe zajęcia nie zastąpią dziecku rodziców.

Kamila Waleszkiewicz A, jak Pan spędza wolne chwile?

Wojciech Malajkat Jak jest okazja i więcej czasu wolnego, to odpoczywam na Mazurach żeglując po jeziorach, ale jak mam chwilę, tak, na co dzień, to czytam.

Kamila Waleszkiewicz Dziękuję bardzo za rozmowę.

Wojciech Malajkat Dziękuję.

 

Muzeum Powstania Warszawskiego,

ul. Grzybowska 79,

tel.: 0 22 626 95 06

"Czytamy dzieciom": soboty – 08.09, godz. 15:00

Ewa Złotowska będzie czytać "Z przygód krasnala Hałabały" Lucyny Krzemienieckiej. 22.09.2005 godz. 15:00 czytany będzie "Puc, Bursztyn i goście" Jana Grabowskiego

W niedziele wstęp do Muzeum jest wolny. Opiekunowie przychodzący z dziećmi mogą zostawić je w sali Małego Powstańca pod opieką pracowników muzeum, sami udając się na zwiedzanie trzech poziomów sal wystawowych. Jest co oglądać i czego posłuchać. Warto mieć chwilę, by w skupieniu przyjrzeć się zgromadzonym pamiątkom i wspomnieniom.

 

Polecamy również  Czytanie od narodzin oraz Po co dziecku baśń?

208 ocen
4.98
dodaj ocenę
×

Autor tekstu : Kamila Waleszkiewicz

zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent