– Wiesz dokąd jedziemy? – zapytała Peppa w drodze na urodziny.
– Nie mam pojęcia! – Freddy był bardzo podekscytowany.
Gdy dojechali na miejsce, Freddy aż podskoczył z zachwytu. – Hurra! Park dinozaurów!
Dziadek królik przywitał uczestników wycieczki:
– Witajcie w moim parku! – I dzieci od razu zasypały go pytaniami.
Pierwsza była Suzy: – Czy macie tu prawdziwe dinozaury?
– Nie, mamy tylko figurki, ale za to takie, które wiele potrafią… – Dziadek królik nacisnął przycisk i dinozaury zaczął śpiewać.
– Pewnie, przecież prawdziwe dinozaury żyły 65 milionów lat temu! – Słonik Edmund wiedział wszystko pradawnych zwierzętach.
Dziadek królik pokazał wycieczce ślady dinozaurów.
– Ojej, jakie wielkie… – Peppa szeroko otworzyła oczy ze zdziwienia.
– Bo to były olbrzymie zwierzęta! – Dziadek królik cieszył się, że dzieci są pod wrażeniem. – Zobaczymy, dokąd prowadzą ślady!
I cała wycieczka ruszyła tropem pradawnych zwierząt. Wszyscy wędrowali przez las z dziadkiem królikiem i poznawali różne gatunki dinozaurów.
– Dino-zaur! Dino-zaur! – wykrzykiwał co chwilę George, któremu wyprawa bardzo się podobała.
Dzieci przeszły przez wielki tunel i natrafiły na olbrzymie schody.
– Ciekawe, dokąd prowadzą? – Freddy wspiął się na górę jako pierwszy. – Ziuu! Aleee fajnie! –
Dzieci usłyszały głos zadowolonego liska i ruszyły pędem, by sprawdzić, co jest na górze. Okazało się, że schody prowadzono gigantyczną zjeżdżalnie w kształcie dinozaura. Po chwili już wszyscy pędzili w dół. I dzieci, i dorośli.
ZIUUU!
– To brontozaur! – wyjaśnił Dziadek królik, gdy wszyscy zjechali.
– Naukowcy zmienili jego nazwę na apatozaur – uzupełnił Edmund.
Dzieci nie kryły podziwu: – Ale olbrzym!
Dziadek wyjaśnił też, że było to jedno z największych stworzeń, jakie kiedykolwiek mieszkały na ziemi.
– Był roślinożerny. To znaczy że jadł tylko rośliny – dodał Edmund.
– A co to za ogromne jajo? – zapytały dzieci, wskazując na fioletowy okaz w kolorowe kropki.
– To jajo dinozaura. Jest takie, wielkie, bo dinozaury były baaardzo duże. – wyjaśnił dziadek.
Ale co to? Jajko się otwiera…
W jajku – niespodziance był urodzinowy tort dla Freddiego.
– Jejku! – lisek był zachwycony.
Wielki tort był cały z czekolady. Paliło się na nim 5 świeczek, było tyle lat skończył Freddy.
– 100 lat, 100 lat, niech żyje, żyje nam – śpiewały chórem wszystkie dzieci.
Kiedy dziadek królik włączył wesołą muzykę, całą urodzinowa wycieczka ruszyła do tańca. Nawet śpiewające dinozaury się przyłączyły.
– Nigdy jeszcze nie obchodziłem urodzin z dinozaurami! – Freddy bardzo się cieszył z udanego przyjęcia!
Więcej fantastycznych historii ze Świnką Peppą znajdziesz w książeczkach dostępnych w sklepie ksiazeczkibajeczki.pl