Pewnego dnia Peppa, George i mama świnka zabrali swoją złotą rybkę, Goldie, do weterynarza na badanie kontrolne. Weszli do przychodni i usiedli w poczekalni czekając na swoją kolej.
– Zapraszam do gabinetu! – powiedziała pani weterynarz.

Pani doktor chomik starannie zbadała Goldie.
– Masz zdrową i szczęśliwą rybkę – powiedziała do Peppy.  Drrryń, drrryń! Nagle zadzwonił telefon.
– Chyba ktoś potrzebuje mojej pomocy – krzyknęła pani weterynarz.
– Ciekawe kto to taki? – zastanawiała się Peppa.

Kina i Yuk

Dzwonił pan słoń, który razem ze swoją rodziną wybrał się na wycieczkę w góry.
– Znaleźliśmy chorą jaszczurkę na szlaku. Trzeba jej pomóc! – powiedział.
– To gekon! – krzyknął słonik Edmund, który o jaszczurkach wiedział wszystko.
– Zaraz będę – zapewniła pani weterynarz.

Pani chomik zabrała torbę medyczną i ruszyła na pomoc.
– Czy możemy pojechać z panią? – zapytała Peppa.
– Oczywiście!
– Czy pojedziemy ambulansem? – pytała dalej świnka.
– Nie, Peppo. Rodzina słoni jest w górach, więc polecimy samolotem!
– Hurra! – George i Peppa uwielbiają latać.

Świnka Peppa – Latający weterynarz

Świnka Peppa i samolot Gdy dotarli na miejsce pan słoń pokazał jaszczurkę.
– Nie wygląda na chorą – powiedziała pani doktor. – Chyba przewróciła się na grzbiet i potrzebuje, by ktoś jej pomógł stanąć z powrotem na czterech łapach – stwierdziła.
– Jak dobrze że nic jej nie jest – powiedziała Peppa.
Drrryń, drrryń! Telefon pani weterynarz zadzwonił ponownie. – Halo, tu doktor chomik…

Tym razem do pani weterynarza dzwonił dziadek świnka.
– Jestem na łodzi z moją papuga Polly, która nie czuję się najlepiej – powiedział dziadek.
– Nie najlepiej!!! – powtórzyła papuga do telefonu.
– Zaraz do was przylecimy! – powiedziała pani doktor.

Świnka Peppa i latający weterynarzPani weterynarz wylądowała samolotem na wodzie.
– Jak się czujesz Polly? – zapytała pani doktor.
– Niedobrze, niedobrze – zaskrzeczał ptak.
– Od kiedy Polly się tak źle czuje? – zapytała pani doktor
– Od kiedy wsiadła na pokład! – przyznał dziadek.
– Męczy ją choroba morska i musisz stanąć na lądzie, by jej przeszło – oznajmiła pani doktor.
Dziadek odpłynął w kierunku wyspy.

DRRRYŃ! Tym razem dzwonił tata świnka.
– Na dachu naszego biurowca są małe kaczuszki!
Pani weterynarz wraz ze świnkami poleciała do pracy taty.
– Peppo, czy potrafisz czy potrafisz naśladować kaczkę? – zapytała pani weterynarz.
– Kwak, kwak! – zakwakała świnka, a kaczuszki od razu do niej przyleciały.
– Teraz możesz odprowadzić je do ich rodziców – powiedziała pani doktor.

Świnka Peppa i małe kaczuszkiDrrryń, drrryń! Telefon pani doktor znowu zadzwonił.
– Kolejny pacjent? – zapytała Peppa.
– Nie, tym razem to pan chomik. Na dziś to koniec pracy! Pa, pa!
– Do widzenia, pani doktor! Dziękujemy!
– Nie ma sprawy! – powiedziała pani do chomik i odleciała.
– Pani weterynarz miała pracowity dzień! – westchnęła Peppa.

Więcej fantastycznych historii ze Świnką Peppą znajdziesz w książeczkach dostępnych w sklepie ksiazeczkibajeczki.pl

315 ocen
5.00
dodaj ocenę
×
zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent