Wiadomo przecież nie od dziś, że najmłodsi upodobali sobie wiersze, ponieważ czyta się je najłatwiej i najszybciej. To właśnie za sprawą wierszy maluchy najlepiej wypracowują w sobie pewne wzorce zachowań.
W przypadku tomiku Lidii Borskiej króciutkie rymowanki powinny służyć nieodzowną pomocą w wychowaniu naszych pociech.
Dwanaście pełnych niezwykłych przygód i wypełnionych kolorami wierszyków opowiada o przyjemnych wydarzeniach z życia bohaterów. Bohaterami są dzieci oddziałujące na małych czytelników z taką siła, jak żadna inna. Oczami dziecka możemy dostrzec świat przez nie wyobrażony. Nie znajdziemy tam przemocy, a wręcz przeciwnie – dobro i mnóstwo kolorów tęczy.
Maluchy nie tylko poznają otaczający je świat, gdzie „… wysoko leciały biedroneczki i pogubiły swoje kropeczki”. Wspólnie z Zosią nauczą się myć ręce i dowiedzą się, jak ważne jest jedzenie owoców i śniadań. Wybiorą się z dziećmi i ich dziadkami na wakacje, wezmą udział w przyjęciu urodzinowym, poznają najważniejsze kolory i nauczą się szybko wpadającej w ucho wyliczanki. Razem z Kubusiem pójdą do przedszkola, z Izą i lalkami na piknik, a z Amelką złożą wizytę fryzjerowi. Poznają historię śpiewającej róży, skąd śpiewnym krokiem przeniosą się do opery, by poznać instrumenty, na końcu powitają na świecie małe dziecko.
Nietrudno się dziwić, że taka niewielka książeczka może przypaść do gustu nawet dorosłemu. Urzekło mnie w niej to, że każdy maluch znajdzie w niej coś miłego i zabawnego.
Sama okładka w kolorach tęczy potrafi zachęcić małego czytelnika do sięgnięcia po tę pozycję. Jednakże, gdy przejdziemy dalej będziemy pod ogromnym wrażeniem intensywnie nasyconych żywymi kolorami ilustracji obrazujących każdy z wierszy – nieczęsto ma się okazję do znalezienia tak fantastycznie zilustrowanego utworu.
Rymowanki dzięki swej prostej formie wpadają w ucho małego odbiorcy, a przez to łatwo się je zapamiętuje: „Ukłoniła się gitara, zaraz po niej skrzypiec para. Dołączyły się wiolonczele. Pan dyrygent stał na czele…”. Autorka postanowiła też przeznaczyć nieco miejsca w książce dla malucha, by mógł rozwijać zdolności manualne poprzez narysowanie rodziców. To rzadkość, aby książki służyły za szkicownik.
Lekturę śmiało mogę polecić dzieciom w wieku przedszkolnym, bo to one są najlepszymi odbiorcami rymowanek – szczególnie takich, które z łatwością zapamiętać. Odnośnie nauczycieli – tomik ten może stanowić wspaniałą inspirację, aby przeprowadzić zajęcia z wykorzystaniem wierszyków w króciutkich inscenizacjach przy pomocy pomocy dydaktycznych.
Patrycja Gronowicz
„Wierszyki dla Moniki, Weroniki, dla Kajtusia i Wojtusia, dla Marysi i dla Gosi. Dla każdego, kto swe imię piękne nosi”
Autor: Lidia Borska
Format 150x 215 mm
Ilość stron: 40
Oprawa twardawierszyki dla
Wydawnictwo: Novae res, 2015