Dlaczego tak łatwo zarazić się dobrym nastrojem od rozbawionego towarzystwa? Po co nam uśmiech w życiu? Tysiące uśmiechniętych pytań nurtuje nie tylko naukowców, ale także nas rodziców. Przecież bardzo zależy nam uśmiechniętej buźce naszej pociechy.
Intuicyjnie wiemy dlaczego.
Nasze rodzicielskie serce podpowiada nam, że uśmiech i radość to najlepsza droga rozwoju naszych dzieci. Naukowcy już dawno temu dowiedli, że radosny, spontaniczny śmiech pomaga odreagować wszelakie stresy, smutki i zmartwienia. Śmiech wywiera dobroczynny wpływ również na naszą kondycję fizyczną. Śmiech łagodzi ból, pogłębia oddech. Śmiech jest masażem dla twarzy, rozluźnia mięśnie. Śmiejąc się pobudzamy do pracy przeponę, wciągamy więcej powietrza do płuc, następuje lepsze dotlenienie krwi, mamy więc więcej energii. Serce szybciej pracuje, szybciej krąży krew. Zwiększają się możliwości fizyczne i umysłowe dzięki lepiej odżywionemu mózgowi. Przez długie stulecia śmiech, jako środek leczniczy był propagowany przez medycynę niekonwencjonalną.
Jak udowodnili naukowcy, pierwszy raz uśmiechamy się już w łonie matki.
Śmiechem można zarażać otoczenie i wprawić wszystkich w dobry nastrój. Często nieświadomie przyjmujemy postawę ciała, podobną gestykulacje, mimikę twarzy, jak osoby z którymi przebywamy. Odpowiadamy uśmiechem na uśmiech i nabieramy chęci do życia. Dzieje się tak dlatego, że uśmiech poprawia nastrój, a ten z kolei uaktywnia w naszym mózgu pokłady pamięci związane z przyjemnymi doznaniami. Im częściej się uśmiechamy, tym przyjemniejsze wydaje nam się życie i tym łatwiejsze staje się pokonywanie wszelkich trudności.
Zdrowe dzieci uśmiechają i śmieją się niemal bez przerwy.
A więc drodzy rodzice uśmiechajmy się do naszych dzieci, zarażajmy je dobrym nastrojem. Ich uśmiech doda nam sił w codziennych zmaganiach, nie mówiąc już o tym, że uczyni ich dorastanie szczęśliwszym.
Polecamy również Jak umocnić związek z dzieckiem oraz Szaleństwa na placu zabaw uszczęśliwiają dzieci, ale czy tylko?