Aleksandra Zalewskia śmiało korzysta ze znanych, niemal archetypicznych w literaturze dziecięcej motywów i schematów. Dzieci przekraczające tajemne wrota do magicznej krainy, dojrzewające do tego, by odkryć w sobie nie tyle niezwykłe moce, ile raczej wiarę we własne możliwości, która pozwoli im ocalić przyjaciół i ich niezwykły świat, to tylko niektóre z nich. Gdyby istniał podręcznik pisania baśni, Tajemnice Lestorii byłyby pierwszym kandydatem podejrzanym o powstanie pod jego dyktando.
W powieści Zalewskiej dorośli niemal nie istnieją, ograniczając się do roli statystów w świecie, w którym głos oddaje się dzieciom. Taki zabieg byłby jak najbardziej usprawiedliwiony, ale w Tajemnicach Lestorii zdaje się wynikać nie tyle z przemyślanej strategii, ile raczej ze zwykłego zaniedbania. Postacie dorosłych, naszkicowane niechlujnie i jakby w pośpiechu, tracą na autentyczności. Wiecznie nieobecny, ale uwielbiany przez dzieci ojciec-marynarz kontrastuje wyraźnie z postacią matki, której codzienna obecność z jakiegoś nieznanego powodu pozostaje zupełnie niezauważona.
Pomimo tych zastrzeżeń trzeba przyznać, że Tajemnice Lestorii, nawet jeśli nie porywają, pozostają lekturą krzepiącą i całkiem przyjemną w odbiorze. W świecie Lestorii dobro zawsze okazuje się potężniejsze od zła, a prawdziwa siła wypływa z przyjaźni i miłości. Czyż nie tego właśnie oczekujemy od baśni?
Katarzyna Pochmara-Balcer
okulturyzmdlanieletnich.blogspot.com
Tajemnice Lestorii
Aleksandra Zalewska
Format: 121x195mm, oprawa miękka
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 224
Wydawca: Novae Res, 2015
Zapraszamy do działu recenzji Miasta Dzieci!