Fisher Price
rysuj
Zielona Sowa
Zielona Sowa
📖 Czyta się średnio w 6 min. 🕑

Chcemy ofiarować swojemu to, co najlepsze, nie przegapić ważnych momentów, podjąć właściwe i mądre decyzje. To naturalne i zrozumiałe. Ale w gąszczu rozmaitych propozycji edukacyjno-wychowawczych czasem błądzimy i nie wiemy, jak się do nich odnieść. To też zupełnie naturalne i zrozumiałe. Słyszymy z każdej strony: aby zapewnić dobry start w dorosłość, trzeba zacząć ćwiczyć już od najmłodszych lat. Dodatkowe zajęcia plastyczne, muzyczne, sportowe. No i oczywiście językowe. Angielski to podstawa, mile widziany też na przykład francuski. Czy to jednak faktycznie rzeczywista potrzeba? Czy tylko moda, za którą ciągną się niespełnione ambicje rodziców, medialno-reklamowe hasła oraz strach, że nasza pociecha będzie miała mniejsze szanse przy ubieganiu się o przyjęcie do szkoły i gorzej będzie sobie w niej radzić, a w dorosłym życiu będą ją czekać mniej kolorowe perspektywy niż innych kandydatów ubiegających się o tą samą posadę? Na rynku funkcjonuje cała masa prywatnych placówek, w których można uczyć się języków obcych. Oferta skierowana jest już nawet do kilkumiesięcznych bobasów. Siedząc wśród zabawek, w towarzystwie rodziców oswajają się z językiem, bawią i jednocześnie uczą słowem, słuchają piosenek i wierszyków. Wszystko to ma odbywać się w sposób naturalny, bezstresowy i wykorzystujący naturalne zdolności najmłodszych.

Czy jest sens zaczynać naukę języków obcych w bardzo młodym wieku?

Zastanawia się nad tym wielu rodziców. Na ten temat swoje przemyślenia mają także naukowcy. Dr Joanna Rokita-Jaśkow z Instytutu Neofilologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, zajmująca się tematyką wczesnego startu językowego, zaznacza, że wczesny wiek wcale nie jest aż tak bardzo istotny.

film

To, że jedno dziecko zacznie uczęszczać na zajęcia mając roczek, a drugie dopiero w wieku pięciu lat, wcale nie oznacza, że to roczne będzie w przyszłości bieglej władać językiem – zaznacza filolog i powołuje się na zagraniczne badania naukowe, które wykazały, że klucz do sukcesu wcale nie tkwi we wczesnym rozpoczęciu edukacji językowej, ale w ilości i częstotliwości kontaktu z językiem obcym, przy czym ten kontakt musi być wystarczająco długi i ciągły – małe dziecko potrzebuje więcej lat nauki niż większe, które jednak uczy się w szybszym tempie niż młodsze.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zapisać na zajęcia językowe dziecko półroczne czy półtoraroczne, jeśli tylko mamy na to środki finansowe, czas oraz chęci. Będzie to przede wszystkim dla dziecka zabawa, próba obcowania z czymś nowym, osłuchiwania się, mimowolnego, naturalnego uczestniczenia w nowym sposobie komunikacji.

Ale nie warto wierzyć, że to właśnie od tego będą zależały późniejsze efekty nauki i to, w jakim stopniu dziecko będzie władać językiem. Kilkuletnie dziecko może przyswoić kilka zwrotów, pojedyncze słowa, ale to wszystko. Dalsze postępy w nauce nie mają z tym związku – przekonuje dr Rokita-Jaśkow. Wiele zależeć będzie od motywacji rodzica, a potem samego dziecka do nauki języka obcego.

KURSY ONLINE:
Kurs online Zrelaksowana MamaZrelaksowana Mama
Jasna, zwarta, praktyczna, mądra i nowoczesna pomoc online
w wychowaniu dzieci. Sprawdź!

Jeśli więc domowy budżet nie pozwala nam na posłanie do szkoły językowej np. dwu- albo trzylatka – nie powinniśmy załamywać rąk. „Zaległości” będzie można nadrobić nieco później, np. w wieku pięciu czy sześciu lat . Jeżeli do tematu podejdziemy poważnie i postawimy na intensywność ćwiczeń i systematyczność, odniesiemy sukces. My, bo rola rodzica jest w tym wszystkim również bardzo ważna. Nie wystarczą dodatkowe lekcje i chodzenie do szkoły.

Najważniejsza jest regularność i zaangażowanie.

To na rodzicu spoczywa obowiązek wspólnego utrwalania materiału, powtarzania zagadnień, pilnowania ćwiczeń i prac domowych, systematycznego powracania do tego, co było na lekcji, a także dostarczanie okazji do dodatkowego kontaktu z językiem, np. poprzez wspólne oglądanie kreskówek, czytanie książeczek w jezyku obcym – wylicza filolog.

Czy i jak motywować dzieci

Nie ma jednego powodu, dla którego dziecko nie chce się uczyć i dlatego nie ma jednej prostej recepty na zmotywowanie go do nauki. Na edukację trzeba spojrzeć szerzej, w kontekście całej rodziny. Zapnijcie pasy! Ten kurs to prawdziwa szybka rodzinna edukacyjna rewolucja!

Jaki wiek jest najlepszy na naukę języka?

Zdaniem dr Joanny Rokity-Jaśkow, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Na pewno umysł ucznia jest bardzo chłonny, gdy ma on kilka lat, jednak kilkulatki równie szybko zapominają nowo nauczane treści. Wymagane są wiec ciągłe powtórzenia materiału.

Starsze dzieci mają większe możliwości percepcyjne i zapamiętywania niż młodsze dzieci. Potrafią się bardziej skupić, zainteresować tematem, wiązać treści w logiczną całość, mają większy zasób słownictwa, nauka staje się też bardziej świadoma i ukierunkowana na konkretny cel. Tak więc lepiej (szybciej ) uczą się 8-latkowie niż 6-latkowie, ci z kolei są lepsi od 4-latków – tłumaczy filolog, dodając, że nauka w pierwszych latach życia to swego rodzaju wstęp do języka, budowanie podstawy, na której dopiero będzie się tworzyć warsztat językowy. Doradza rodzicom, by przy podjęciu decyzji zastanowili się nad motywacją i wzięli też pod uwagę uwarunkowania i możliwości własnego dziecka.

Nie należy niczego robić na siłę. Jeśli dla malucha zajęcia okazują się stresujące albo jest kompletnie nie zainteresowane nauką tak, że chodzenie na zajęcia staje się tylko chodzeniem dla zasady, to trzeba odpuścić – sugeruje filolog. – Warto jednak później, w wieku późno przedszkolnym czy w początkowych latach szkoły podstawowej skupić się bardziej na nauce i zintensyfikować działania – podsumowuje dr Joanna Rokita-Jaśkow.

Czym się kierować wybierając szkołę językową dla dziecka?

A wybierając szkołę językową, zwracajmy uwagę na kwalifikacje kadry (szczególnie płynność w posługiwaniu się językiem, poprawność, zwłaszcza w zakresie wymowy), sposób prowadzenia lekcji (czy język obcy jest używany niemal cały czas, czy zajęcia są prowadzone w formie ‘zabawy’) oraz dobór materiałów dydaktycznych. Ważne jest, czy lekcje mają charakter interaktywny i są wzbogacone o dodatkowe, np. audiowizualne, elementy. Przede wszystkim należy pamiętać, że we wczesnym rozpoczynaniu nauki języka obcego chodzi o to, by w dziecku wyrobić chęć i zainteresowanie nauką języków w ogóle – teraz i w przyszłości, tak ważne jest więc, by zajęcia działały na dziecko motywująco.

816 ocen
4.97
dodaj ocenę
×

Autor tekstu : Katarzyna Klimek-Michno

zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent