Fisher Price
rysuj
Zielona Sowa
Pewnego razu Leah i Zac wrócili z przedstawienia baletowego.
– „Jezioro łabędzie” jest świetne! – powiedział Zac.
– Najbardziej podobały mi się piruety – stwierdziła Leah.
– A mi podskoki – oznajmił chłopiec. – Zamierzam poćwiczyć skakanie, żebyśmy mogli wystawić własny balet!
– Świetny pomysł! To ja w tym czasie poćwiczę piruety – odparła Leah. – Na razie!
– Gdybym tylko potrafiła tańczyć jak prawdziwa baletnica. Może z pomocą dżinów mi się uda… – pomyślała
Leah i zawołała: – Shimmer i Shine, dwa dżiny naj, naj! U nich do spełnienia są wszystkie życzenia.
– Bum Zahara! – odpowiedziały Shimmer i Shine. – Twoje najlepsze przyjaciółki nadciągają!
– Chciałabym tańczyć jak królowa łabędzi – wyjaśniła Leah dżinom.
– Wykorzystaj jedno z trzech życzeń – powiedziała Shine.
– Dobry pomysł! – odrzekła Leah. – Oto moje pierwsze życzenie: chciałabym być królową łabędzi.
– Bum Zahara, pierwsze życzenie dnia – zaintonowała Shine. – Shimmer i Shine, królowa łabędzi naj, naj!
– Ojej! – westchnęła Leah. – Jestem królową łabędzi, a wy jesteście łabędzimi księżniczkami!
– Ale co robią w moim domu prawdziwe łabędzie? – zdziwiła się Leah.
– To twoi królewscy poddani – wyjaśniła Shine. – Nie możesz być królową łabędzi bez łabędzi.
– Chciałam tylko tańczyć jak królowa z przedstawienia, a nie być królową labędzi!
– Ojejku! – zarumieniła się Shine. – Chyba popelnilam błąd.
– Nie ma sprawy – odpowiedziała Leah – pomyłki się zdarzają. – Musimy wyprowadzić te łabędzie na zewnątrz – dodała dziewczynka, widząc, jak ptaki demolują jej salon. – Chciałabym, żeby poszły za mną!
– Bum Zahara, drugie życzenie dnia – zaśpiewała Shine. – Shimmer i Shine, łabędzie za Leah naj, naj!
Od tej chwili łabędzie… – zaczęła Shimmer.
– … będą naśladowaly twoje ruchy – dokończyła Shine.

Leah wyszła z domu, a ptaki podążały za nią.
Shimmer i Shine idą z łabędziemi
– Zamiast iść za przewodnikiem stada, idą za Leah! – stwierdziła Shine.
Nagle zza płotu odezwał się Zac.
– Ukryjcie się! – polecila Leah dżinom.
– Jeśli chcesz, żeby łabędzie się schowaly, ty też musisz się ukryć – powiedziała Shine.
Leah stanęła więc za krzakiem.

Leah wychyliła się zza krzewu, żeby porozmawiać z Zakiem.
– Świetny kostium – stwierdził chłopiec. – Wyglądasz zupełnie jak królowa łabędzi.
– Dzięki – odpowiedziała dziewczynka. – Jak twoje skoki?
– Muszę jeszcze poćwiczyć – odrzekł Zac. – Wrócę później, żeby wziąć udział w przedstawieniu. Na razie, Leah!
– No właśnie, przedstawienie! – westchnęła Leah. – Przez te łabędzie nie miałam czasu ćwiczyć piruetów!
– Ale masz czas, żeby wypowiedzieć jeszcze jedno życzenie! – oznajmiła Shine, wylatując z kryjówki.
– Świetny pomysł, Shine! – stwierdziła Leah. – Oto moje ostatnie życzenie: chciałabym być baletnicą w „Jeziorze łabędzim”!
– Bum Zahara, trzecie życzenie dnia – zaśpiewała Shine. – Shimmer i Shine, baletnica w jeziorze labędzim naj, naj!
– To jest jezioro z ,,Jeziora labędziego”! – zawołała Leah.
– W twoim własnym ogrodzie! – dodala Shine.
– Jest piękne – stwierdziła dziewczynka. – Ale ja chciałam tańczyć jak baletnica w przedstawieniu zatytułowanym „Jezioro łabędzie”, a nie w prawdziwym jeziorze!
– Przepraszam, Leah – powiedziała zakłopotana Shine. – Nie chciałam popełnić tak wielkiej pomyłki, spełniając twoje ostatnie życzenie.
– Nie martw się – oznajmiła Leah. – Nie ma takiej pomyłki, której nie dałoby się naprawić.
Leah zaczęła ćwiczyć piruety, pląsając po liściach nenufarów pływających po jeziorze.

Shimmer i Shine Leah skacze po liściach na jeziorze
– Łabędziastyczny taniec, Leah! – pochwaliła przyjaciółkę Shimmer.
– Cześć, Leah! – zawołal Zac.
Shimmer i Shine znów szybko się ukryły.
– No, no, Leah – odezwał się chłopiec. – Masz wszystko co potrzeba, żeby wystawić nasze przedstawienie!
– Brakuje mi jednego elementu… – stwierdziła dziewczynka. – Najlepszego skoczka. Zatańczysz, Zac?
Zac i Leah zaczęli razem wirować i skakać po liściach nenufarów, aż natknęli się na szeroki pas wody.
– Musisz skoczyć naprawdę wysoko, żeby wylądować na następnym liściu – powiedziała Leah.
– Dam radę – odparł pewny siebie Zac.
– Myślę, że powinniśmy mu pomóc – szepnęła Shine i za pomocą magii uniosła Zaca wysoko w powietrze.
– Ha! Udalo mi się! – zawołał Zac, gdy miękko wylądował na liściu.
– To było fantastyczne! – powiedziała Leah.
– Trening czyni mistrza – odrzekł Zac. – Idę poćwiczyć jeszcze więcej. Na razie!
Leah odnalazła dżiny.
– Dzięki za wszystko, przyjaciółki. Bez waszych pomyłek nigdy nie nauczyłbym się wirować w tańcu jak królowa łabędzi.
– A my nie zatańczyłybyśmy z prawdziwymi łabędziami – dodała Shine.
– Zobaczymy się jutro? – zapytała Leah.
– Oczy-dżino-wiście! – odpowiedziala Shimmer z uśmiechem. – Bum Zahara, do zobaczenia następnego dnia!

Więcej fantastycznych historii z cyklu Shimmer i Shine  znajdziesz w książeczkach dostępnych w sklepie ksiazeczkibajeczki.pl

440 ocen
5.00
dodaj ocenę
×
zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent