Fisher Price
rysuj
Zielona Sowa
Zielona Sowa
Pewnego dnia Zac odwiedził Leah w jej ogrodzie.
– Zgubiłem moją ulubioną zabawkę – dinozaura Artka. – Nie widziałaś go tutaj? – zapytał chłopiec.
– Nie, ale poszukajmy go razem! – zaproponowała Leah.

Dzieci przeszukały cały ogród. Zajrzały nawet do kubła na śmieci i wylały wodę z poidła dla ptaków, ale zabawki nigdzie nie było.
Shimmer i Shine poidło dla ptaków
– Nie martw się, Zac. Znajdziemy twojego dinozaura – powiedziała dziewczynka.
– Mam nadzieję. Zjadłem 30 paczek dinoplatków, żeby go zdobyć!

A właśnie, muszę coś zjeść, bo mi burczy w brzuchu – oznajmit Zac i pobiegł do swojego domu.
– Gdzie się podział dinozaur Zaca? Może dżiny pomogą mi go znaleźć? – pomyślała dziewczynka i potarła swój magiczny wisiorek w kształcie butelki. Po chwili wyleciały z niego na latającym dywanie siostry Shimmer i Shine oraz ich zwierzęta -małpka Tala i tygrysiczka Nahal.
– Cześć, Leah. Co słychać? – odezwała się Shimmer.
– Zac zgubił w ogrodzie swojego ulubionego dinozaura – wyjaśniła dziewczynka. – Szukałam go już wszędzie.
– Wykorzystaj jedno z trzech życzeń, żeby Zac miał nowego dinozaura – zaproponowała Shine.
– Doskonały pomysl! – ucieszyła się Leah. – Mam życzenie: chciałabym dinozaura Artka!
– Bum Zahara! Pierwsze życzenie dnia. Shimmer i Shine, dinozaur Artek naj, naj! – zawolala Shimmer.

Przed dziewczynkami stanął żywy dinozaur
– Nie do wiary! zawołała Leah. W moim ogrodzie jest prawdziwy wielki dinozaur!
W tym momencie ogromny zwierz zaryczał.
– Ojej. jaki on głośny! – powiedziala Shimmer.
– I jaki słodki! -zachwyciła się Shine. – Pobawmy się z nim!
– No właśnie, zabawa. Kiedy wypowiadałam życzenia, chodziło mi o zabawkę, a nie żywego dinozaura – wyjaśniła Leah.
– Ech, pomyliłam się – zasmuciła się Shimmer.
– Nie martw się – Leah pocieszyła przyjaciółkę. – Coś wymyślimy!
Tymczasem dinozaur podszedł do pustego poidła dla ptaków i zaryczał.
– Artek chyba chce pić – zauważyla Shine i magicznie napełniła poidło wodą. Dinozaur wychłeptał wszystko w kilka chwil.
– Co my teraz zrobimy? – zastanowila się Leah.
– To proste. Znów napelnimy poidło – odpowiedziała Shine.
– Nie o to mi chodzi. Nadal nie mamy dinozaura dla Zaca.
– Możesz wypowiedzieć drugie życzenie – zaproponowala Shimmer.
– Dobrze. Chciałabym zabawkę-dinozaura! – oznajmiła Leah.
– Bum Zahara! Drugie życzenie dnia. Shimmer i Shine, zabawka dinozaura naj, naj! – zawołała Shine.
Przed Artkiem pojawił się wielki kłębek włóczki.
– Shine, czy w tym kłębku ukryłaś zabawkę -dinozaura? – spytała zdezorientowana Leah.
– Ten kłębek włóczki to zabawka dinozaura. Nahal lubi się taką bawić, więc myślę, że Artkowi też się spodoba.

W tym momencie dinozaur popchnął kłębek nosem, a potem wskoczył na niego. Następnie położył się ma grzbiecie i zaczął go podrzucać nogami.
– Rzeczywiście, Artek bawi się wyśmienicie. Ale ja prosiłam o zabawkę-dniozaura dla Zaca, a nie zabawkę dla dinozaura – powiedziała Leah
– No tak – speszyła się Shine. – To mój błąd.
Po chwili Artek porzucił zabawkę i zaczął zjadać sałatę oraz marchewki rosnące w ogrodzie.
– On chyba jest głodny – zauważyła Shimmer.
– Zróbmy coś, zanim zje wszystkie warzywa! – powiedziala Leah.

Wspólnymi siłami dziewczynki odciągnęły dinozaura od grządki. Wtedy Artek podszedł do płotu i zaczął jeść jablka z drzewa rosnącego w ogrodzie Zaca. Dżiny znów musiały odwrócić jego uwagę i zaprowadzić w inne miejsce.
– Dziwne. Przysiągłbym, że widziałem dinozaura pożerającego moje jabłka – powiedział Zac, który właśnie jadł płatki z mlekiem. – Zdarza się. Dość często.

-To co teraz z nim zrobimy? – zapytała Shine.
– Powinien wrócić do domu – powiedziała Leah. – Oto moje trzecie życzenie: chciałabym, żeby ten dinozaur…
W tym momencie Artek giośno zaryczał.
– Co powiedziałaś? – odezwala się Shimmer.
– Chciałabym, żeby…Dinozaur znów ryknął.
– Słucham? – zawołała Shine.
– Chciałabym, żeby ten dinozaur przestał ryczeć! – krzyknęła zniecierpliwiona Leah.

– Bum Zahara! Trzecie życzenie dnia! Shimmer i Shine, dinozaur nie ryczy naj, naj! – zaśpiewała Shine.
– Nie, to pomyłka! – zawolała Leah, ale było już za późno. Artek otworzył paszczę i… zamiauczał jak kotek.
– No to mamy problem – stwierdziła dziewczynka. – Wykorzystałyśmy wszystkie życzenia na dzisiaj, nie znaleźliśmy zgubionej zabawki Zaca, a w moim ogrodzie jest wielki miauczący dinozaur.
Shimmer i Shine miauczący dinozaur
Nagle Artek zaczął biegać w kółko za swoim ogonem niszcząc wszystko dookoła rozdeptał kwiaty na rabatce, złamał deskę w plocie i przewrócił doniczkę.

– On naprawdę myśli, że jest kotem! – zachichotala Shimmer
– Musimy nad nim jakoś zapanować, bo rozniesie cały ogród! – powiedziała Leah.
– Mam pomysł: wytresujmy go! – zaproponowała Shimmer.
– Tak, umiemy tresować zwierzęta – dodała Shine. – Zobacz, czego nauczyłyśmy Talę i Nahal!
Małpka i tygrysiczka dały pokaz cyrkowych sztuczek. Leah była pod wrażeniem.
– Nauczymy dinozaura tańczyć! – zawołały dżiny i wykonały kilka tanecznych kroków. Artek stanął na tylnych nogach i zaczął je naśladować. Shimmer i Shine nauczyły go tańca robotów.

Niespodziewanie przez dziurę w płocie do ogrodu wszedł Zac. Dżiny i ich zwierzątka natychmiast schowały się za drzewem. Na środku trawnika zostali Artek i Leah.
– Czy ten dinozaur przed chwilą tańczył jak robot? – zapytał chłopiec.
– No… tak – odparła speszona Leah.
– To niesamowite! Skąd masz tańczącego robotozaura?
– Szukałam twojej zgubionej zabawki, ale znalazłam tylko takiego dinozaura.
– Zdarza się. Dość często – stwierdził Zac. – Możemy go włączyc?
Chciałbym potańczyć razem z nim!
– Eee… poczekajmy – powiedziała niepewnie Leah. – Może zaraz się włączy.
Z za drzewa wychyliły się Shimmer oraz Shine i szepnęły: -Leah, rób to co my!

Dżiny zaczęły pląsać za plecami Zaca, a Leah powtarzała ich ruchy. Widząc to, dinozaur stanął na tylnych nogach
i także zaczął tańczyć. Zachwycony Zac dołączył do zabawy. Nagle Artek stracił równowagę i przewrócił się na krzew rosnący pod płotem. Narobił przy tym wielkiego rumoru. Leah i Zac natychmiast do niego podbiegli.

Gdy dinozaur się podniósł, Leah krzyknęła:
– Zac, patrz! Twoja zguba!
Rzeczywiście: pod krzewem leżał plastikowy dinozaur, którego Zac szukał od rana.
– Artek, ale za tobą tęsknilem! Dziękuję, Leah, że pomogłaś mi go odnaleźć – powiedział chłopiec, po czym wziął zabawkę i pomaszerował do siebie. Leah zawołała dżiny.
– Dziękuję, że pomogłyście mi nauczyć dinozaura tańczyć – oznajmila dziewczynka. – Dzięki temu, że przez pomyłkę wyczarowałyście prawdziwego dinozaura, znalazłyśmy dinozaura-zabawkę Zaca!
– Udało nam się naprawić nasze błędy i wszystko skończyło się dobrze – powiedziały Shimmer i Shine, po czym odleciały wraz z wielkim dinozaurem na latającym dywanie do krainy Zahara.

Więcej fantastycznych historii z cyklu Shimmer i Shine  znajdziesz w książeczkach dostępnych w sklepie ksiazeczkibajeczki.pl

805 ocen
4.97
dodaj ocenę
×
zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent