Pan czarodziej srebrny
po niebie wędruje
Czego szuka, dokąd zmierza
Czegoś mu brakuje?
Może zasnąć nie potrafi,
bez chmurki mięciutkiej
może chciałby dziś się
napić herbatki cieplutkiej?
Może go łóżeczko gniecie,
Może dzień miał nudny
Może żaby go wyśmiały
Albo sen miał smutny?
Może go buciki cisną
Może myszki rozgniewały
Może się po prostu martwi
Że jest taki mały?
Taki chudy, taki jasny
No i taki biały
Nieszczęśliwy jest nasz księżyc
Aż się gwiazdki śmiały
Ale nie ma co się dąsać
Ja to wiem na pewno
Minie miesiąc i na niebie
zalśni srebrną pełnią!
Tekst zgłoszony przez Bajdulkowo. Udostępniamy go za zgodą Autorki.
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie