Z niecierpliwością oczekujemy wiosny. Gdy pierwsze promyki słońca wreszcie pogłaszczą nasze buzie po długiej zimie. Słowa wiersza mówią: Zbudźmy Panią Wiosnę!
Poranek smutny zmęczony zimą
Tu czarne krzewy zieleń rodzą cicho
Tam bury śnieg strażnik upływa z czasem
Brrr, zimny spacerze!
Już doczekać się nie mogę…
Wieczory spać chodzą po południu!
Noc śpi o poranku!
Złość zmienia mi humory…
Proszę…
Przybywaj ciepły wietrzyku
Bo dość mam tych czapek i szalików
Przybywaj poranku radosny
Czas zbudzić dzieci Pani Wiosny
Niech żaby zarechoczą w stawach
Niech barwa zamieszka w trawach
Nich sikorki śpiew popłynie z drzew
Przybywaj biedronko w kropki cała
Znudziła nam się kraina zimnem biała
Niech w soplu zamknięte życie
Napełnia lasy i łąki
Niech zabzyczą ogrody ubrane w pąki
Niech zapach czarem zachłyśnie nasze życie
Chcemy budzić się w zachwycie
Chcemy świergotem zasłuchani
Pokłonić się Radosnej Pani
Jak co roku oczarowani