Maciek wygląda dziś jak duża biedronka. Jest cały w kropki! A dlaczego? Dopadła go ospa i nie zamierza odpuszczać. Wszystko jednak da się wytrzymać jeśli w pobliżu jest współczująca siostra. Przczytajcie zabawny wierszyk o chorowaniu na ospę!
Maciek obudził się dziś rano
i dziwnie był zaniepokojony:
całą buzię miał zasypaną
i w ogóle był jakiś rozogniony.
Pryszcze mu nogi obsiadły,
z rąk też zrezygnować nie chciały,
nawet do oczu prawie mu wpadły,
tak Maćka ostro zaatakowały.
Wyskoczył z łóżka przestraszony,
hamując, przed lustrem się zatrzymał,
stanął jak wryty czy też oparzony
i strasznie się jakoś powyginał.
Patrzył pod pachę, język oglądał,
zajrzał do ucha i pod kolanem,
stan swoich paznokci przeglądał…
Nie może być! To niesłychane!
Jestem w kropki! Duże i małe!
Jak wielka BIEDRONKA wyglądam.
Będę skropkowany tak na stałe?
Pyta siebie i w lustro zagląda.
Nie chcę być takim muchomorem,
w dodatku swędzi mnie każda kropka!
Mam się smarować jakimś roztworem?
O!!! Czerwienieje mi już druga stopka!
Maciek był bliski obłędu, histerii,
drapał się jak wściekły pies,
nawet ogórki przykładał z mizerii,
a tak w ogóle był bliski łez.
Nagle przez pokój postać przemknęła…
‘Czary moje zadziałały!’… wołała.
Czarodziejską różdżką chłopca dotknęła
i złośliwie, po cichu z brata się śmiała.
‘Odczep się! – Widzisz co mi się stało?’
Maciek wyraźnie był sfrustrowany,
lecz siostrzyczce jakby było mało,
że brat jest mocno zdenerwowany…
‘Wiem, co ci jest!’ – tajemniczo syknęła:
‘Osss-pa! Choróbsko zakaźne!’
Potem znów różdżką Maćka dotknęła.
‘Imponujące kropki! Pokaźne!’
Siostra pryszczami się zachwycała
i chyba nawet nie zauważyła,
że twarz brata jakby ciut zmarniała,
i jeszcze bardziej się odważyła…
‘Teraz się będziesz drapać bez przerwy!
Kropki mieć będziesz też między zębami!
Oto jest kara za moje nerrrwy,
że bawisz się tylko z kumplami!’
Maciek wybuchnął śmiechem,
co siostrę bardzo zaskoczyło,
głos jego po ścianach odbił się echem…
‘Zobacz! Coś ci na nosie wyskoczyło!’
Grażyna Rodriguez