Jak opisałbyś jeden dzień ze swojego życia? Który byś wybrał, jakiś szczególnie zapamiętany czy zwykły codzienny?
Zapraszamy do lektury wiersza Jeden dzień.
Ach jak ciężko rano wstać,
tak przyjemnie w łóżku spać.
A tu zegar głośno dzwoni.
Wstawaj, wstawaj bo już czas.
Czas na mycie, gimnastykę.
Ząbków szorowanie cenna rzecz,
by próchnica poszła precz.
Jeszcze przysiady, kaczuszki,
dziesięć pompek, cztery brzuszki.
Kilka skłonów, skręto głowy,
Jesteś rozluźniony i gotowy.
Ubiór szybki elegancki.
Kanapeczka w niej szyneczka,
zielenina i jajeczka,
spakowana cała teczka.
Teraz biegiem już do szkoły,
rozluźniony i wesoły.
Koleżanki i koledzy z mojej klasy,
błyszczą wiedzą niczym asy.
Mijają szkolne godziny
dzwonek ogłasza koniec,
do domu pędzimy.
Ulicy gwar, szum, tłumy,
śpieszymy się,
ale tylko po pasach przechodzimy.
Już dom, dzwonek do drzwi
otwiera mama,
zawsze śliczna i taka kochana.
Prosi myj rączki, zjedz obiadek,
Ja pójdę na chwilę do sąsiadek.
Kończę danie, słyszę mamę
czy zjadłeś obiadek kochanie?
Idź na godzinę do kolegi,
jest chory sam w domu siedzi.
Będzie przyjemnie ,
gdy go ktoś odwiedzi.
Wrócisz umyjesz rączki,
lekcje odrobisz,
masz obowiązki
do szkoły chodzisz.
Tak mija czas dnia.
Wyglądam oknem a tam noc,
gwiazdka na niebie lśni.
Jeszcze kolacja,zabawa z kotem.
Mycie zębów,prysznic,pacierz
I spać idę z powrotem.
Gdy leżę już w łóżku,
mama czyta mi bajkę,
przez okno gwiazdka mruga.
Śpij spokojnie mój Janiczku,
noc nie będzie taka długa.
Tekst z Bajdulkowa. Udostępniamy go za zgodą Autora (Ret)