Wracamy, spoglądamy na dziecko. Zachowuje się nienaturalnie. Z trudem próbuje złapać oddech, krztusi się, ślini. Zauważamy tez wytrzeszcz oczu. Po chwili zaczyna sinieć. Nie mamy pojęcia co się dzieje i dlaczego. Przecież przed chwilą nic nie wskazywało na to, że dzieje się coś złego, a nas nie było zaledwie kilka sekund. Przed momentem było takie radosne, uśmiechnięte, a teraz walczy o każdy oddech. Najprawdopodobniej się czymś zadławiło. Taka sytuacja może zdarzyć się nawet najbardziej troskliwym rodzicom. Zadławienie to sytuacja, która bezpośrednio zagraża życiu dziecka. By je uratować musimy działać błyskawicznie.
Przyczyny zadławienia się dziecka
Co roku notuje się wiele takich przypadków, szczególnie wśród niemowlaków. Dziecko w tym wieku uczy się świata, jest ciekawe wszystkiego. Każdą rzecz, która jest interesująca chce dotknąć, wziąć do ręki. I niestety czasami do buzi. Niewielki klocek, leżący, gdzie pod tapczanem ułamany element zabawki, moneta, która wypadła nam z kieszeni, a nawet kocia karma, to drobiazgi, które mogą naszego niemowlaka zainteresować. Każdy z takich drobiazgów – jeśli utkwi w drogach oddechowych naszego dziecka i je zablokuje – może doprowadzić do jego śmierci.
Co robić by uratować nasze dziecko?
Potrzebne natychmiastowe działanie! Każda sekunda zwłoki może powodować zagrożenie życia, trzeba więc działać natychmiast. Zwlekanie może doprowadzić do tego, że nasze dziecko straci przytomność. Co bardzo ważne, dziecka nie należy podnosić, nie wolno też nim potrząsać. Przekładamy je na swoją rękę, z głową skierowaną ku dołowi. Uderzamy do pięciu razy w okolice między łopatkami. Kontrolujemy przy tym czy ciało obce, którym zakrztusiło się dziecko już wyleciało. Jeśli tak się stało to świetnie. Jeśli nie, konieczne jest dalsze działanie.
Jeśli ciało obce nie wypadło, przekładamy dziecko na drugą rękę. Cały czas powinno być skierowane głową w dół. Mając dziecko w tej pozycji, sprawdzamy wzrokowo czy ciało obce, którym się zadławiło, jest widoczne. Jeśli tak, delikatnie wyciągamy je – na przykład – małym palcem. Nigdy nie należy wkładać palców w usta dziecka i na ślepo, przez dotyk, szukać przyczyny zadławienia. Istnieje bowiem bardzo duże ryzyko, że ciało obce wepchniemy jeszcze głębiej i bardziej skomplikujemy sytuację.
Jeśli nie widzimy przyczyny zadławienia, działamy dalej.
Pozostawiając dziecko w tej pozycji, uciskamy do pięciu razy klatkę piersiową, aby zwiększyć ciśnienie i w ten sposób spowodować, że dziecko wykrztusi z siebie to, czym się zadławiło. Jeśli się uda, to doskonale. Jeśli nie, czynności należy kontynuować. Uderzenia w okolice między łopatkami i uciski klatki piersiowej wykonujemy do chwili aż dziecko odkrztusi to co dostało się do jego układu oddechowego lub do chwili, gdy straci przytomność. Wtedy konieczna jest resuscytacja.
Resuscytacja dziecka. Zasady
Jeżeli dziecko straciło przytomność, być może będziemy musieli wykonać resuscytację. Polecamy komuś by wezwał karetkę, przekładamy dziecko na plecy i odchylamy jego głowę do tyłu, by udrożnić drogi oddechowe. Obejmując ustami jego usta i nos wykonujemy pięć wdechów ratowniczych. Jeśli dzięki temu udało nam się przepchnąć przeszkodę do jednego z oskrzeli to doskonale. Dziecko zacznie oddychać jednym płucem, ciało obce zaś zostanie usunięte w szpitalu. Jeśli się nie udało, przystępujemy do resuscytacji. Uciskamy 15 razy klatkę piersiową dziecka. Uciski wykonujemy dwoma palcami na środku klatki piersiowej, do głębokości 1/3 jej wymiaru i wykonujemy dwa wdechy. Czynności te prowadzimy do momentu przyjazdu karetki i chwili, gdy ratownicy nas zmienią.
Pierwsza pomoc zadławionemu dziecku nie jest trudna.
Warto przyswoić sobie tą wiedzę i mieć nadzieję, że nigdy nie będziemy postawieni w takiej sytuacji. Jeśli jednak nasze dziecko się zadławi, działając rozważnie, szybko i zgodnie z opisanymi zasadami, mamy bardzo duże szanse uratować mu życie. Pamiętaj skorzystanie z kursu pierwszej pomocy znacznie ułatwi tobie szybkie i pewne działanie.
Materiał udostępniamy dzięki uprzejmości Pana Adriana Zadoreckiego, ratownika medycznego prowadzącego także kursy pierwszej pomocy (więcej informacji na stronie www.kursysos.pl.