Fisher Price
rysuj
Zielona Sowa
Pewnego dnia Blaze i jego kierowca A.J. wybrali się na przejażdżkę ulicami Zderzakowa. Nie ujechali daleko, gdy poczuli smakowity zapach.
– Skąd on może pochodzić? – zapytał Blaze.
– ZAPEWNE Z CUKIERNI CLIVE’A – odpowiedział A.J. – Zajrzyjmy do niej.
W środku, na ladach i stolikach, leżało mnóstwo smakołyków: babeczki, kremówki, obwarzanki i torty. Po chwili pojawił się Clive.
– WITAJCIE W MOJEJ CUKIERNI! Zapewne macie ochotę na coś słodkiego?
– Clive, jak robisz te wszystkie łakocie? – zainteresował się A.J.
– Pokażę wam. Jedźcie za mną!
Clive, Blaze i A.J. wjechali do hali produkcyjnej. W środku żwawo uwijały się roboty kuchenne, układające w stosy świeże wypieki.
– TO SA MOJE CIASTOBOTY. Pieką ciastka i precelki. Ten największy robi torty! – z dumą odparł Clive.
– Na dziś wystarczy łakoci – oznajmił Clive i wyłączył wszystkie maszyny czerwonym guzikiem.
– DO CZEGO SŁUŻY FIOLETOWY GUZIK? – zapytał A.J.
– Ten guzik przyspiesza pieczenie. Nie należy go wciskać, bo mogą być z tego kłopoty – przestrzegł Clive. – Pomożecie mi rozłożyć wypieki na ladach?
– OCZYWIŚCIE – odparli Blaze i A.J.
Gdy Clive, Blaze i A.J. opuścili halę produkcyjną, tylnym wejściem wjechali do niej Crusher i Pickle.
– ALE JESTEM GŁODNY! – powiedział Crusher.
– Włącz robota, to ci upiecze coś smacznego – poradził Pickle.
Crusher wcisnął czerwony guzik i maszyna zaczęła piec ciasto.
– ALE DŁUGO TO TRWA. BURCZY MI W BRZUCHU! – powiedział zniecierpliwiony Crusher i wcisnął fioletowe guziki wszystkich robotów. Maszyny w szaleńczym tempie zaczęły wypluwać z siebie ciastka i torty.
– JESTEŚ PEWIEN, ŻE TO BYŁ DOBRY POMYSŁ? – zapytał Pickle, gdy na masce Crushera rozbryznęło się ciasto czekoladowe. Po chwili cała podłoga pokryła się lepką, słodką masą, a roboty wyjechały z hali. Do pomieszczenia wrócili Clive, Blaze i A.J.
– CO TU SIĘ DZIEJE? GDZIE SĄ MOJE CIASTOBOTY? – zapytał zdumiony Clive.
– Gdzieś sobie pojechały… – odpowiedział Crusher wymijająco.
– CRUSHER, LEPIEJ SIĘ PRZYZNAJ – stwierdził Pickle.
– Ech… Wcisnąłem fioletowe guziki, żeby szybko upiekły mi ciastka.
-O NIE! TO KATASTROFA! – krzyknął piekarz. – Roboty zasypią słodyczami całe Zderzakowo!
– Musimy je powstrzymać. A.J. dodaj mi gazu! -zawołał Blaze i z piskiem opon ruszył do miasta.
Pickle chwycił mop. – NAROZRABIALIŚMY TO TERAZ MUSIMY POSPRZĄTAĆ.
– No dobrze – niechętnie odparł Crusher i zabrał się za szorowanie podłogi.
Blaze i A.J. pędzili ulicami Zderzakowa.
– Z CUKIERNI UCIEKŁO SIEDEM CIASTOBOTÓW. Musimy je wszystkie odnaleźć i wyłączyć, nim narobią bałaganu – powiedział A.J.
Za skrzyżowaniem przyjaciele dostrzegli Gabby – najlepszego mechanika w Zderzakowie. Gabby powiedziała im, że w jej warsztacie DZIEJĄ SIĘ DZIWNE RZECZY. Gdy Blaze, Gabby i AJ. weszli do warsztatu, ujrzeli trzy ciastoboty wypluwające w szybkim tempie pączki, babeczki i kremówki.
– MUSIMY WYŁĄCZYĆ TE ROBOTY. Tylko jak? – zadumał się A.J.
– MAM POMYSŁ! – zawołała Gabby.
Z gumowej dętki i ciężkiego stojaka Gabby zrobiła wyrzutnię.
– Wystrzelimy z niej metalowe kulki, żeby wyłączyć roboty z bezpiecznej odległości – powiedziała.
– MUSIMY TRAFIĆ KULKĄ W CZERWONY GUZIK.
Wycelujmy wyrzutnię tak, żeby kulka nie poleciała za wysoko ani za nisko – stwierdził Blaze
– Włączam multiprojektor – zawołał A.J. – Pokaże nam trajektorię, czyli tor lotu kulek.
Dzięki celnym strzałom z wyrzutni Gabby Blaze i A.J. po kolei wyłączyli wszystkie roboty.
– UDAŁO SIĘ! – zawołał Blaze. – Teraz weźmy szczotkę i migiem posprzątajmy warsztat. A.J., WŁĄCZAM SUPERBIEG! Blaze i A.J. w kilka chwil oczyścili pomieszczenie z resztek ciast.
– DZIĘKUJĘ WAM ZA POMOC! – powiedziała Gabby.
Blaze A.J pojechali dalej.
– Musimy odnaleźć jeszcze cztery ciastoboty – powiedział A.J. – Gdzie one mogą być?
W tym momencie Blaze dostrzegł jakąś megamaszynę z tartą owocową na masce.
– TO DARINGTON! – zawołał pomógł przyjacielowi pozbyć się ciasta.
– DZIĘKUJĘ, WRESZCIE COŚ WIDZĘ! – ucieszył się Darington. – Trzy roboty są niedaleko stąd. Schroniły się za wysokimi murami usypanymi z ciastek.
– Spróbuję przebić się na drugą stronę – powiedział Blaze.
Barykady ze słodyczy były jednak tak grube, że nie udało mu się przez nie przecisnąć.
Musimy znaleźć inny sposób, żeby przedostać się przez mur – powiedział A.J.
– WIEM! Zmienię się w mega ładowarkę i odgarnę ciastka! – zawołał Blaze.

Blaze i megamaszyny ciastka
Ładowarka ma wielką łyżkę i ruchome ramię z siłownikiem hydraulicznym. Siłownik oraz ramię pozwalają unosić łyżkę i przenosić w niej ciężkie rzeczy! Jak Blaze powiedział, tak zrobił.Zmienił się w ładowarkę i zaczął odgarniać ciastka. Przebił się przez mur babeczek, barykadę pączków i ścianę szarlotek. Musiał przy tym użyć całej mocy siłownika hydraulicznego. W końcu jednak udało mu się pokonać przeszkodę. Za barykadami stały trzy ciastoboty i strzelały wypiekami. Blaze włączył superbieg i się rozpędził. Robiąc uniki, wyłączył po kolei wszystkie roboty.
– DOBRA ROBOTA! – zawołał A.J. – Teraz trzeba tu posprzątać.
Na miejsce przyjechał Debris – duża śmieciarka.
– Załadujcie ciastka do mojego kompaktora, a ja je wywiozę. – Kompaktor to komora, w której śmieci są prasowane Dzięki temu zajmują mniej miejsca na wysypisku – wyjaśnił A.J.
Blaze i A.J. załadowali kompaktor Debrisa po same brzegi. Śmieciarka pojechała na wysypisko, a dwójka przyjaciół ruszyła szukać ostatniego ciastobota. Blaze i A.J. wypatrzyli siódmego, największego robota w miejskim parku. Maszyna wypluwała z siebie tort za tortem. Mieszkańcy Zderzakowa, którzy w parku urządzili sobie piknik, uciekali w popłochu przed gradem wypieków.
– WŁĄCZĘ MULTIPROJEKTOR, żeby zobaczyć trajektorię nadlatujących tortów. Pojedziemy taką drogą, żeby uniknąć trafienia ciachem i zbliżyć się do ciastobota! – powiedział A.J.
– ŚWIETNY POMYSŁ! – odparł Blaze i ruszył do przodu.
Zręcznie wyminął spadające wypieki, rozpędził się, wyskoczył w powietrze i wcisnął czerwony guzik robota. Wielka maszyna przestała wystrzeliwać torty i zastygła w bezruchu. Na miejsce przyjechał Clive.
– Dziękuję wam. Wyłączyliście ciastoboty i uratowaliście nasze miasto przed zasypaniem wypiekami!
– HIP, HIP, HURRA DLA BLAZE’A I A.J.! – zawołali wszyscy.
– Została nam do zrobienia jeszcze jedna rzecz: musimy OCZYŚCIĆ PARK Z TORTÓW – powiedział A.J.
– Wrzucę superbieg i ZROBIĘ TO SUPER SZYBKO! – powiedział Blaze, chwytając za szczotkę.
Rozpędził się w kilka chwil wysprzątał cały park. Mieszkańcy Zderzakowa wreszcie mogli wrócić do piknikowania.
W tym czasie Crusher i Pickle kończyli pucować halę produkcyjną na zapleczu cukierni Clive’a.

Blaze i megamaszyny sprzątanie
– Uff, ale się zmęczyłem. Jadę do domu – powiedział Crusher.
– Poczekaj chwile PODŁOGA JESZCZE NIE WYSCHŁA – ostrzegł go Pickle.
Crusher jednak nie posłuchał przyjaciela, tylko z piskiem opon ruszył do wyjścia. Wpadł w poślizg i z łomotem wpadł
do kontenera na śmieci wypełnionego ciastami.
– O NIE. ZNOWU TE LEPKIE SŁODYCZE!

Więcej fantastycznych historii z serii Blaze i Megamaszyny znajdziesz w książeczkach dostępnych w sklepie ksiazeczkibajeczki.pl

 

 

343 ocen
4.98
dodaj ocenę
×
zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent