Będzie wspinaczka i wnoszenie 20-kilogramowego węża na strażacką wieżę na czas, ponad 40-metrowy slalom z ekwipunkiem i ewakuacja poszkodowanego, czyli blisko 80-kilogramowego manekina. Do tego sztafety i zawody w tandemach – zdecydowanie będzie na co popatrzeć! Zawody rozpoczną się w sobotę o godz. 10. Pierwsze miejsce zajmie osoba lub tandem, która wykona zadanie w najkrótszym czasie uwzględniając doliczone sekundy karne. W sztafecie decyduje wygrany bieg finałowy jednak uwzględniający kary czasowe doliczane do uzyskanego czasu. W zawodach będą brać udział nie tylko mężczyźni, ale też kobiety.
Ale Firefighter Combat Challenge to nie tylko ekscytujące zmagania strażaków. Jak co roku, organizatorzy nie zapominają też o najmłodszych widzach. Przecież chyba każdy mały chłopiec chce zostać strażakiem! Dlatego będzie również tor dla dzieci – tradycyjnie, najmłodsi będą mogli przebrać się w mundurki strażackie i sprawdzić swoje możliwości na ściance wspinaczkowej oraz specjalnie dla nich przygotowanym torze.
Firefighter Combat Challenge miał swój początek już w 1975 roku, gdzie Sports Medicine Center na Uniwersytecie Maryland otrzymał zlecenie, aby wykonać badania, które miałyby na celu scharakteryzowanie fizycznych wymagań stawianych strażakom. Duża część tych badań oparta była na pięciu kolejno wykonywanych zadaniach, odwzorowujących pracę strażaka podczas akcji. Po latach przekształcono je w niezwykle widowiskowe zawody.