„Mamo jeszcze chwilę…” i błagalne spojrzenie malucha albo mogąca wyprowadzić z równowagi niemal każdego rodzica awantura… To tylko dwie twarze nierzadko „dramatycznego” doświadczenia, jakim może stać się próba położenia dziecka do spania. A przecież nikogo już nie trzeba chyba dziś przekonywać o znaczeniu snu w rozwoju najmłodszych. Nikogo poza nimi samymi… Co zrobić, by czas spania kojarzył się dziecku przyjemnie? By na poobiednią drzemkę lub wieczorem, po dniu pełnym wrażeń kładło się chętnie, a do zabaw wracało dopiero po koniecznej regeneracji? Bardziej niż usilne namowy nawet najbardziej rozbrykanym dzieciom pomóc może najwierniejszy przyjaciel niejednego rodzica. I tym razem nie chodzi o tablet, tylko o książkę. Książkę, która zaciekawi, wyciszy, uspokoi, a dodatkowo swoją treścią ukołysze do snu.
Do takich właśnie skutecznych książek-usypiaczy z pewnością należą te ze świeżo wydanej serii Usypianki odliczanki Rhiannon Fielding.
Już od pierwszych stron trudno oprzeć się urokowi prześlicznych ilustracji Chrisa Chattertona, które przecież dla maluszków są tak istotne. A to tylko jedna z zalet tych książeczek.
Atrakcyjny będzie również rymowany tekst, którego regularny rytm pomoże uśpić naszego malucha. Mały dinozaur i mały jednorożec to bohaterowie, którzy w dwóch książkach z serii towarzyszą dziecku w drodze do spania. Zanim każde z nich pójdzie spać, zdąży przemierzyć niesamowite krainy pełne skrzatów, trolli, smoków i wulkanów… Oddają się tam aktywnościom typowym dla najmłodszych – biegają, skaczą po kałużach, obserwują fascynujący świat. Nic dziwnego, że tak trudno im zasnąć. Brzmi znajomo? Na szczęście każdemu z nich w końcu się to udaje. Małemu czytelnikowi też powinno się udać, a to dzięki oryginalnemu pomysłowi na fabułę z odliczaniem minut do spania na kolejnych stronach. Zaczynamy od dziesięciu i stopniowo razem z bohaterem opowiadania zbliżamy się do momentu, kiedy naprawdę przychodzi pora do łóżka.
Podobne usypiające działanie może mieć seria Czytanki wyciszanki Amandy Wood.
Tu w ilustracje wkomponowane są zdjęcia uroczych zwierzęcych bohaterów. Wśród tytułów znajdziemy między innymi Śpij dobrze, kaczuszko, Śpij dobrze, króliczku i Śpij dobrze, pando… Wszystko to proste, ujmujące historyjki, które pomogą utulić naszego malucha do snu. W Wyciszankach słychać odgłosy zwierząt, szum wiatru i wody i te właśnie dźwięki natury wpływają uspokajająco na rozemocjonowane dniem dziecko. Przy okazji dzięki lekturze omówimy kilka typowych tematów w życiu każdego malucha, takich jak jedzenie obiadu czy pilnowanie się rodziców.
Oczywiście książka może towarzyszyć przed snem także nieco starszym dzieciom.
Dla rozpoczynających swoją przygodę ze słuchaniem ciut dłuższych tekstów sprawdzą się na przykład Dobre nocki: Bajeczki i Wierszyki.
W pierwszej książeczce znajdziemy krótkie bajki o przygodach zwierząt pomyślane jako lektura na pięć minut przed snem. To zabawne i pouczające historyjki, których fabuła zawsze kończy się, gdy bohaterowie są już zmęczeni i gotowi zasnąć. Z kolei Wierszyki to zbiór absolutnych poetyckich klasyków dla dzieci, znanych nam zapewne z dzieciństwa. Znajdziemy tu teksty Stanisława Jachowicza, Aleksandra Fredry czy Marii Konopnickiej. Wiersze takie jak Małpa w kąpieli czy Pan kotek był chory przeplatają się z tekstami współczesnymi i popularnymi dziecięcymi wierszowanymi wyliczankami.
Bardziej wymagający słuchacze znajdą coś dla siebie w takich zbiorach jak Bajki do poduszki Barbary Supeł i Anieli Cholewińskiej-Szkolik lub w Bajkach do poduszki z całego świata.
Są to zarówno autorskie teksty o zwierzątkach ze wszystkich kontynentów, jak i przekrój dobrze znanych bajek i baśni. Spotkamy tu Czerwonego Kapturka, Królewnę Śnieżkę i Kota w butach, więc także jako dorośli będziemy mieli okazję odświeżyć sobie teksty znane nam z naszego własnego dzieciństwa. Kto wie, może zaczytamy się w nich, nawet kiedy główny zainteresowany już zaśnie!
Jak widać – możliwości jest wiele. W ofercie wydawnictw znajdziemy klasyki, które bliskie są kolejnym pokoleniom, a także zupełne nowości. Wybierać możemy spośród książek bardzo różnorodnych – od pozycji bogato ilustrowanych, przez wierszyki, aż po dłuższe teksty. Najważniejsze, by były one dostosowane tematycznie i objętościowo do wieczornej chwili na bajkę, żeby nie tylko wciągały i fascynowały, lecz także, by wyciszały i uspokajały po dniu pełnym aktywności. No i oczywiście, żeby dobrze się po nich spało!