Chłopiec znikąd z wrażliwością i umiarem, podejmuje temat odwagi i zaufania w świecie, w którym zaczynają dominować stereotypy i strach przed nieznanym. Nawiązuje do historii Europy i może być przyczynkiem do podjęcia w domu czy w szkole dyskursu dotyczącego kryzysu imigracyjnego i narastającej islamofobii.
Aktualna, ważna, żywa, porywająca, wspaniała – takimi słowami recenzenci opisywali inspirowaną faktami najnowszą powieść amerykańskiej autorki Katheriny Marsh po jej premierze w2018 roku. Najlepsza książka dla dzieci z 2018 roku według „Washington Post”, w pierwszej dziesiątce na liście najlepszych powieści dla nastolatków „New York Times” w 2018 roku.
Ojciec Ahmeda zaginął, gdy płynęli nocą łodzią przemytników, starając się dotrzeć do wybrzeży Grecji. Wcześniej, w czasie bombardowania, stracił mamę, siostry i resztę rodziny. Gdy jakimś cudem w końcu dociera do Belgii, okazuje się, że czeka go życie w przepełnionym ośrodku lub deportacja. Postanawia ukryć się, a potem uciec o Anglii.
Trzynastoletni Max Howard właśnie przeprowadził się z rodziną do Brukseli. Mimo nieznajomości języka rodzice zapisali go do francuskiej szkoły, w której ma same kłopoty i kilku wrogów. Nie dogaduje się z rodzicami, ani z siostrą, jego życie wygląda źle na wszystkich frontach. Sytuacja zmienia się, gdy pewnego dnia schodzi do piwnicy i odkrywa ukrywającego się młodego syryjskiego uchodźcę Ahmeda…
Max, zainspirowany historią o Albercie Jonnarcie, belgijskim bohaterze ruchu oporu z czasów II wojny światowej, który ukrywał w domu kolegę syna, który był żydowskiego pochodzenia (i za to zginął), postanawia pomóc chłopcu. Od tego momentu ich historie i losy splatają się, ale wraz z rodzącą się przyjaźnią rośnie zagrożenie – w Paryżu i Brukseli doszło do ataków terrorystycznych, a nastroje antyimigracyjne rosną. Ahmed ma jedno marzenie – chciałby znów móc chodzić do szkoły. Chłopcy wymyślają szalony plan, ale utrzymanie tajemnicy okazuje się bardzo trudne…
Max się zatoczył. Zamierzał wezwać pomoc, gdy koc zaszeleścił, a spomiędzy jego fałdów wynurzył się mężczyzna. Był umięśniony, miał grube, ciemne brwi i lekki zarost na twarzy.
- Proszę – powiedział po angielsku. – Nie mów nikomu!
Głos mu się załamał i Max zdał sobie sprawę, że nie stał przed nim żaden groźny dorosły, lecz chłopiec taki jak on. Miał łagodne, przerażone oczy i gładkie policzki. To, co Max początkowo wziął za zarost, było delikatnym puszkiem nad jego górną wargą. Krzyk zamarł Maksowi w ustach. Chłopiec miał długie, potargane włosy, najwyraźniej od dawna nieobcinane. Jego skóra była ciemna i mówił z arabskim akcentem. Max wiedział już, z kim miał do czynienia. Chłopiec musiał być jednym z tych, których inspektor Fontaine nazwał nielegalnymi imigrantami.
Katherine Marsh doskonale wie, co młodzi czytelnicy lubią najbardziej. Jej opowieść jest wiarygodna, akcja rozwija się dynamicznie, a napięcie rośnie i rośnie… Nie boi się kontrowersji, nie unika trudnych emocji, wiernie i z wyczuciem oddaje uprzedzenia i paranoję, która opanowała społeczeństwo belgijskie po zamachach. I – jak to często w powieściach dla młodzieży bywa – udziela kredytu zaufania młodym ludziom, którzy wbrew wszystkiemu zachowują otwarte umysły oraz serca i podejmują wysiłek związany z pokonywaniem uprzedzeń. Dzieci belgijskie, amerykańskie i syryjskie w tej historii mogą mieć trudności z komunikowaniem się z powodu barier językowych, ale nadal widzą w sobie nawzajem po prostu ludzi, którzy zasługują nie tylko na bezpieczeństwo, ale także na pełne, szczęśliwe życie.
Do napisania Chłopca znikąd zainspirowała Katherine Marsh jej własna historia:
W czerwcu 2015 roku przeprowadziłam się z Waszyngtonu do Brukseli w Belgii, gdzie mój mąż, reporter prasowy, miał pisać o bezpieczeństwie europejskim. Zamieszkaliśmy w pięknym starym domu z ogrodem otoczonym murem w alei Alberta Jonnarta. Tablica na końcu ulicy przedstawiała krótką historię jego życia: to, jak ukrywał w swoim domu żydowskiego nastolatka w czasie niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej i jak jego akt oporu kosztował go życie. Myślałam o tej historii, gdy odkryłam piwniczkę na wino w piwnicy naszego nowego domu. Wydawała się doskonałym miejscem, gdzie można by kogoś ukryć… – opowiada na spotkaniach autorskich.
Najważniejsze były jednak wydarzenia, które w czasie jej pobytu w Europie rozgrywały się na arenie międzynarodowej: prawie milion uchodźców, którzy przybyli w 2015 roku do Europy, ataki terrorystyczne w Paryżu, kolejne – w Brukseli i narastająca atmosfera strachu i podejrzliwości.
Chłopca znikąd napisała po to, by stawić opór wszechobecnemu populizmowi i fanatyzmu, a także by pokazać dzieciom (również swoim) szerszą perspektywę oraz wspólnotę ludzkich historii i doświadczeń, niezależnie od kraju, na którym się urodzili.
Przesłanie książki brzmi: nadzieja.
Została przetłumaczona na kilkanaście języków.
Recenzje
Wydawnictwo Widnokrąg
Widnokrąg to książki, z którymi można się zaprzyjaźnić, poznawać świat i odkrywać własne możliwości. Jedne przybliżają otaczającą nas naturę, inne – świat nowych technologii, wydarzeń historycznych, eksperymentów i prezentują inspirujące osoby. Są też takie, które podejmują ważne …
ul. Jana Matejki 14
05-501 Piaseczno
+48 602 272 129
kontakt@wydawnictwo-widnokrag.pl
http://www.wydawnictwo-widnokrag.pl
facebook