Sopot to doskonałe miejsce na spacery z maluchem. Dużo miejsc zamkniętych dla ruchu samochodowego, piękne zakamarki, urocze kamienniczki otoczone pięknymi ogródkami, w których z pewnością mieszka mnóstwo małych skrzatów i elfów. Na spacer możecie zabrać ze sobą piłkę, rakietki do badmintona. Można też trasę pokonać rowerami, chociaż w czasie sezonu wakacyjnego, poruszanie się rowerem po Monte Cassino może okazać się mało przyjemne.
Mostek i wąwóz
Skręcamy w jedna z magicznych sopockich uliczek. Idziemy prosto, niemalże w każdym ogródku znajdziemy coś, co przyciągnie naszą uwagę. A nawet, jeśli nie, cisza i spokój, odgłos butów uderzających o bruk. Już to wystarczy. Dochodzimy do mostku nad wąwozem. Widok przepiękny wystarczy zwyczajnie gapić się w dół. Mostek jest wąski i bardzo długi. Przechodzimy na drugą stronę z dwóch powodów: powód 1. mostek jest po prostu tego wart, powód 2. po drugiej strony zejścia są znacznie łagodniejsze. Łatwiej je pokonać z maluchem, wózkiem lub rowerkiem. Jeśli mamy więcej czasu, warto przed wejściem na mostek zajrzeć do biblioteki. Często odbywają się spotkania dla dzieci.
Sopot magiczny i Park północny
Schodzimy w dół i jesteśmy w wąwozie. Uwaga, zejście po lewej stronie mostu jest znacznie bardziej łagodne i łatwiejsze do pokonania z maluchem. Tak oto z tętniącego życiem deptaku przenieśliśmy się w do magicznego lasu. Ale w rzeczywistości to wciąż samo serce miasta.
Dochodzimy do wielkiego zielonego skweru. Co tam znajdziemy? Mnóstwo alejek po których bezpiecznie pojeździmy na rowerku, wrotkach. Miękkie trawniki na których małe nóżki poćwiczą samodzielność. Olbrzymie trawniki, które z łatwością zamienimy w boisko. I oczywiście plac zabaw.
Latarnia morska
Kiedy wyczujemy, że nasze dziecko już się wybiegało, wyskakało, możemy ruszyć powoli w drogę powrotną, chociaż to jeszcze nie koniec atrakcji. Teraz podążamy wzdłuż plaży w kierunku molo, przy którym, od strony południowej znajduje się latarnia morska. Na latarnię można wejść, ale można też podziwiać ją z dołu. Najciekawiej prezentuje się o zmierzchu.
Monte Cassino
Wracamy do Sopotu i na deptak. Po drodze przechodzimy nad tunelem i pewnie tutaj nasze skarby opóźnią troszkę marsz, chcąc obserwować wjeżdżające i wyjeżdżające z tunelu autka. Dalej do fontanny. Warto tutaj wrzucić grosik - szczególnie chcąc wrócić w to miejsce. Ponieważ jesteśmy tutaj często, a dzieciaki uwielbiają rytuał wrzucania grosików do fontanny, podejrzewam, że za wrzucone tam grosiki moglibyśmy zjeść całą trójką smaczny i pożywny deserek. Ale co tam! Maluchy mają frajdę, a grosiki nocą pewnie zbiera ktoś, komu bardzo się przydadzą.
Krzywy Domek i Pacynki
Idziemy dalej, w górę deptakiem. Latem tłoczno, więc lepiej mieć malucha na oku. Na wysokości skrzyżowania Monte Cassino i Bema po prawej stronie stoi sobie śliczny Krzywy Domek. Domek niczym z bajki. Czy to domek Baby Jagi? A może domek 7 krasnoludków. Wejdźcie i sprawdźcie sami. Znajdziecie tam pewien mały sklepik z pacynkami sopockiej lalkarki. Jest Pipi, księżniczki, smoki piraci i inni przyjaciele z bajek.
Dworek Sierakowskich
Uff, nareszcie możemy odpocząć. W sopockim Dworku Sierakowskich mieści się urocza, niewielka kawiarenka ′U Hrabiego′. Warto wstąpić na pyszną herbatę i ciastka. Spokojnie, przytulnie, a w cieplejsze dni można usiąść na zewnątrz. Śliczny ogródek pozwoli zarówno dzieciom jaki dorosłym odpocząć w miłej atmosferze.