Jak spędzić ciepły, słoneczny dzień na Morenie – niezbyt uroczym, typowym gdańskim osiedlu? Jak w betonowej rzeczywistości odnaleźć radość z przebywania na świeżym powietrzu i spcaeowania? Można i warto! Zapraszam na długą i zieloną "Morenową wędrówkę".
Plac zabaw i ping pong
Zaczynamy od placu zabaw ukrytego na wzgórzu na końcu ul. Budapesztańskiej w gdańskiej dzielnicy Morena. Samochodem dojazd jest prosty, a autobusem 127 możemy też dojechać tu np. ze stacji PKP Gdańsk Oliwa. Cel naszego pierwszego przystanku położony jest na wzgórzu i przyjemnie odgrodzony zielenią od betonowej przestrzeni. Jesteśmy na miejscu. Dzieciaki będą zadowolone, bo to bardzo ładny, zadbany plac zabaw, mnóstwo huśtawek, zjeżdżalni, a dla rodziców lub dziadków ławeczki. Miejsce jest naprawdę przyjemne i oprócz typowych urządzeń, które zawsze można na placu zabaw znaleźć - jest tu też stół pinpongowy - prawda, że fajny pomysł?
Czas na pizzę
Po wesołym przystanku na placu zabaw czas na mały posiłek. Schodząc w dół ul. Budapesztańską, na rogu jest mała pizzeria Zapiecek, gdzie oprócz pizzy, można też zjeść coś innego i po dobrym posiłku ruszyć dalej w drogę.
I jeszcze coś arcysłodkiego
A gdybyśmy tak jeszcze wybrali się na coś słodkiego. Maluchy na pewno gremialne tak, a i mama nie odmówi..Do wyboru dwie leżące prawie na przeciwko siebie, po obu stronach ulicy Bulońskiej ciastkarnie. Obie niezłe, znajomi szczegónie polecają Czernisia ze względu na jakość i ceny..Ale na przeciwko też jest całkiem nieźle. No cóż chyba spróbujemy?
Dłuuuugi spacer bez przystanku
Przed nami naprawdę dłuuuugi spacer. Z ul. Budapesztańskiej skręcamy na lewo w ul. Bulońską, następnie w prawo ul. Myśliwską i już całkiem prosto, aż do skrzyżowania z Zacną. Jeśli nie mamy siły iść tak długi kawałek (chociaż wkoło widoki całkiem przyjemne, mijamy naprawdę ładne nowoczesne osiedle), możemy wsiąść do autobusu nr 127 i dojechać nim aż do pętli. Tu czeka nas następny przystanek - krótki spacerek leśnymi ścieżkami.
Meta: Staw i poligon
Cel naszego długiego spaceru osiągnięty. Dawny poligon i ładny stawek w jednym. Oprócz spacerowiczów można tu natknąć się na motocyklistów i wielbicieli quadów. Co prawda nad samym stawkiem czasem nie jest zbyt czysto, ale zawsze można znaleźć tu przyjemny kącik do odpoczynku i obcowania z przyrodą. I co powiecie na taki zakątek w betnowej przestrzeni Moreny?