Sopot to nie tylko kurort. To także piękne leśne tereny górnego Sopotu i nasza ulubiona ścieżka spacerowa. Mieszkamy w Sopocie Wyścigach i zazwyczaj (gdy nie idziemy nad morze) kierujemy się właśnie w stronę tych leśnych, sopockich wzgórz. Czas na spacerek, na spacerek czas – cieszy się mój synek, a ja spoglądam z niepokojem za okno, czy to słońce na pewno przebije się zza chmur. Ale co tam, ruszamy!
Stawek i kaczuszki
Zaopatrzeni w parasolki i przeciwdeszczowe kurtki zmierzamy dzielnie w kierunku al. Niepodległości w Sopocie (na granicy Sopotu i Gdańska). Przechodzimy przez ulicę i już robimy sobie pierwszy, ulubiony przystanek. Na rogu, przy ul. Kochanowskiego znajduje się zbiornik retencyjny, a pod tą tajemniczą nazwą kryje się przyjemnie zagospodarowany stawek z ławeczkami i mostkami, przy którym zawsze się zatrzymujemy, aby odpocząć i popatrzeć na pływające kaczuszki.
Ścieżką przy lesie
Pożegnaliśmy stawek i kaczuszki. Idziemy dalej drogą wzdłuż ogródków działkowych. Droga asfaltowa wzdłuż lasu nadaje się świetnie na jazdę rowerami, ale my dzisiaj tą wygodną drogą poruszamy się na nogach. Co chwilę mijają nas rowerzyści i spacerowicze z psami. Ta droga jest naprawdę lubiana!
Piknik pod dachem
Idziemy coraz dalej i nagle ten słoneczny dzień zaczyna się zmieniać. Czyżby zaczynał kropić deszcz? Zbliżamy się szybszym krokiem do miejsca naszego pikniku, czyli drewnianej zadaszonej wiaty.... Jak nic przyda się w czasie deszczu... Ale ten deszcz to tylko chwilowa chmurka i przestaje padać. Tyle, że pod daszkiem jest przyjemnie i tu zjemy sobie nasze drugie śniadanko. Kanapki, owoce i soczki, a na deser misiowe żelki.
Jesteśmy w lesie
I nareszcie wchodzimy głębiej w las. Ten obszar nazwany jest rezerwatem przyrody "Zajęcze Wzgórze". W całości zajmuje powierzchnię 11,74 ha, a my dzisiaj zwiedzimy jego mały kawałek. Znajdują się w nim buki, trochę dębów i sosny. Znajdziemy tu wiele gatunków roślin m.in. gatunki chronione bluszcz i konwalia. W środku jest zielono i bardzo pięknie...A także bardzo cicho...