Uliczką Chopina musimy przedostać się na tyły Krakowskiego Przedmieścia. Tu spędzimy miłe dwie godziny spacerując wzdłuż wielkiego, imponujacego graffiti; bawiąc się na placu zabaw a wreszcie wypoczywając na podwieczorku w Hadesie.
ogromne graffiti
Graffiti jest naprawdę ogromne - i niesamowicie kolorowe, pełne fajnych szczegółów. Można pobawić się w wyszukiwanie najładniejszych lub najdziwniejszych fragmentów.
To niezwykłe jak łatwo można zmienić przyjemny , lecz zwyczajny zakątek w naprawdę imponujące miejsce - wystarczy wpuscić tam artystów i dać im wolną rękę :)
wielki plac zabaw
Zapraszamy do zabawy!
Jest tu wszystko co niezbędne - zjeżdżalnie, drabinki, huśtawki....
pomnik Matki Sybiraczki
Warto pokazać dzieciom ten niewielki pomnik, skromny i smutny. Pod pomnikiem wmurowano urnę z ziemią z Syberii.
To dobra okazja do rodzinnej lekcji historii i rozmowy o tym jak reżimy, wojny i polityczne zawieruchy krzywdzą najbardzije niewinnych - maleńkie dzieci. Warto opowiedzieć o trudach życia na Syberii i niesłychanej dzielnosci kobiet, które wychowywały tam swoje dzieci.
Hades
Na kawę i ciastko - oczywiscie do Hadesu!
Ta jedna z najpopularniejszych restauracji w Lublinie reklamuje się hasłem "CZYŚ Z BOHEMY, CZYŚ Z BIZNESU, ZAPRASZAMY DO HADESU" - znajdzie się tu coś pysznego i dla najmłodszych .
Może lody na grzance z piernika lub naleśniki z syropem klonowym?
My niestety wybralimy się na spacer o zbyt wczesnej porze i nie dane nam było zobaczyć piwnicznych wnętrz XVIII-wiecznego Klasztoru Wizytek ani skosztować chwalonej przez kulinarne autorytety (np. Piotra Bikonta) kuchni...