Nasza mama się ochudza

wiersz mama się odchudza
Czy w waszym domu waga zajmuje ważne miejsce, a mama zerka w jej stronę z niechęcią? Przeczytajcie rymowaną historyjkę mamy, która jest ciągle na diecie i dziecka, który obserwuje jej starania. 

Nasza mama się odchudza,

bo jak twierdzi – jest za gruba.

Nie je tortów, nie je jajek,

ani lodów nie je wcale.

Na śniadanie pije wodę –

to na zdrowie i urodę.

Je na obiad pół marchewki,

liść sałaty, dwie rzodkiewki.

Wszyscy widzą, jak w pośpiechu

skromnie bierze garść orzechów.

Potem biegnie na siłownię,

żeby dopiąć modne spodnie.

Gdy nas nie ma, ma apetyt

na schabowe trzy kotlety,

talerz zupy, miskę knedli,

bo już w domu wszyscy jedli.

Potem patrzy na centymetr.

Tu się liczy też milimetr!

Znowu mamie rzednie mina.

Czyja wina? Wagi wina!

Nadmiar wagi nasza mama

wymyśliła sobie sama.

Tata wciąż na mamę zerka,

bo jest zgrabna jak modelka.

W tym temacie jestem znawcą,

więc centymetr oddam krawcom.

Wagę też wyniosę z domu.

Może… oddam na skup złomu?

A co na to moja siostra?

Kiedyś też będzie dorosła.

Wiem, co zrobię, gdy się zdarzy,

że źle waga siostrę zważy.

Beata Małgorzata Moniuszko. Więcej tekstów Autorki na stronie beamoniuszko.blogspot.com.

zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent