Otóż dla każdego. Jeśli tylko nie ma przeciwwskazań lekarskich na tatami można posłać dziewczynkę i chłopaka, lenia i urwisa, chuderlaka i grubaska… I pewne jest, że wszystkim takie zajęcia pomogą. Pomogą przezwyciężyć nieśmiałość, rozładować energię, wzmocnić mięśnie., czy skupić myśli. To są fakty.
Jaki rodzaj walk wybrać?
Dyscyplinami szczególnie predysponowanymi dla maluchów są – judo i karate. Mając pięcioletniego dzieciaka możemy udać się z nim (dlaczego udać się z nim ? o tym za chwilę) na pierwszy trening.
I w tym momencie pojawiają się jedne z najistotniejszych pytań w całym tym przedsięwzięciu. Jak znaleźć odpowiedni klub? Jakimi kryteriami kierować się przy wyborze trenera? Na co zwrócić baczną uwagę podejmując decyzję o wcieleniu dziecka w szeregi małych karateków lub judoków?
Czy wystarczy atrakcyjna strona internetowa „Klubu Żelaznej Pięści” przy ul. Szalonej 12? Nie, nie wystarczy, a często jest to mylący trop.
Radzimy zwrócić uwagę na kilka elementów:
– przynależność do związku sportowego. Karate i judo to dyscypliny sportowe. Związki sportowe zrzeszają i nadzorują prace poszczególnych klubów. W przypadku judo jest to Polski Związek Judo a w przypadku karate mamy w kraju dwa związki: Polski Związek Karate i Polski Związek Karate Tradycyjnego. Te z kolei uczestniczą w pracach światowych organizacji tychże dyscyplin. Zatem przynależność klubu do związku jest pewnym gwarantem uczestnictwa w zorganizowanym i sprawdzonym procesie szkoleniowym.
– wykształcenie instruktora. Z pewnością dobrze jest kiedy powierzamy sportową (i nie tylko) przyszłość malucha absolwentowi AWF czyli komuś kto odebrał nauki w zakresie pedagogicznym i psychologicznym. Same wyniki sportowe to mało. Wysoki stopień mistrzowski nie oznacza pełnych kompetencji instruktorskich. Mistrz nie zawsze jest dobrym nauczycielem.
– czas istnienia sekcji, udział zawodników w zawodach sportowych i ich wyniki. Bo nawet jeśli nie jest naszym celem wykształcenie mistrza olimpijskiego to te elementy świadczą pozytywnie o zaangażowaniu szkoleniowców. O ich pasji do tego co robią. A to jedna z podstaw sukcesu. Pasja.
– bezpłatny pierwszy trening. A może nawet dwa. Rzecz nie w zaoszczędzeniu kilku złotych. Taka opcja świadczy o poważnym nastawieniu właściciela klubu do prowadzonej działalności. W ramach harmonijnego rozwoju naszego dziecka nie musimy zmuszać go do katorgi. Uczestnicząc w zajęciach samo połknie bakcyla albo też jego opór i niechęć podyktuje nam konieczność szukania innych rozwiązań, np. innej dyscypliny sportowej lub zupełnie innej formy aktywności.
Pierwsze lata na macie to nie krwawe starcia z użyciem ciosów wibrującej dłoni, nunczaku czy pałek. Zajęcia dla dzieci w przedziale wiekowym od 5 do 7 lat, to gry i zabawy ruchowe z elementami technik danej dyscypliny. Pierwsze kontakty z rywalizacją w duchu sportowym i w pozytywnej koleżeńskiej atmosferze. Kształtowanie cech motorycznych przyszłych zawodników.
Dyscyplinami bez wątpienia godnymi polecenia dziecku są judo i karate. Choć obie zaliczane są do tzw. sztuk walki, każda z nich rozwija nieco inne cechy motoryczne dziecka i to w odmienny sposób. Dobrze jest przed podjęciem decyzji o umieszczeniu malucha w sekcji podpatrzeć, wspólnie z instruktorem, która forma ruchu jest dla naszego potomka bardziej potrzebna. Idealnym rozwiązaniem jest dodatkowa opinia lekarza rodzinnego, który mógłby podpowiedzieć, co jest korzystniejsze dla jego organizmu.
Karate rozwija następujące cechy, w następującej kolejności:
– koordynację ruchową (harmonizuje pracę półkul mózgowych)
– szybkość i czas reakcji
– gibkość (ruchomość stawów)
– wytrzymałość i wydolność
Judo rozwija następujące cechy, w następującej kolejności:
– sprawność ruchową
– siłę i wydolność
– szybkość i czas reakcji
– koordynację ruchową
Polecamy również TANIEC- PO – ŁA – MA – NIEC oraz Czas na sport