Koniec wakacji, rok szkolny – wielu rodziców zastanawia się nad wyborem wielofunkcyjnego, ale też bezpiecznego dla pleców pociechy plecaka lub tornistra. W sklepach cieszą nasze oczy wspaniałe wzory i kolory tych artykułów, jednak przy zakupie warto zwrócić większą uwagę na jego funkcjonalność.
Wybór ogromny – tornistry, plecaki, torby, na kółkach i bez. Plecak jest zdecydowanie najpopularniejszym rozwiązaniem dla nieco starszego dziecka (od klasy IV wzwyż). Zazwyczaj jest dużo lżejszy niż tornister, posiada więcej funkcjonalnych kieszeni i zamków.
Zatem, jaki produkt wybrać, by plecak służył dziecku dłużej, a równocześnie nie wstrząsnął naszym budżetem? Rad jest wiele …
Po pierwsze, musi być on bardzo dobrze dobrany – nieodpowiedni może powodować bóle pleców i wady postawy. Zatem, co oczywiste – im plecak lżejszy, tym mniejsze obciążenie działające na kręgosłup. Również dodatkowe usztywnienie ścian, korzystnie wpływa na rozkład, bowiem sztywna ściana grzbietowa plecaka lub tornistra stanowi podparcie pleców.
Kolejnym ważnym elementem konstrukcji plecaka są szelki, to właśnie przez nie ciężar plecaka jest przenoszony na tułów. Standardowym rozwiązaniem powinna być możliwość regulacji długości szelek.
Dzieci przy zakupie nowego plecaka lub tornistra największą uwagę zwracają na jego kolor oraz wielkość, ale też duże znaczenie ma dla nich ilość i rozkład kieszeni zewnętrznych i wewnętrznych. Tak naprawdę bardzo słusznie – dzięki nim możliwe będzie takie zapakowanie plecaka, że przedmioty nie będą miały dużo luzu i nie będą się przesuwać podczas noszenia. Nie wspominając już o łatwiejszym utrzymaniu porządku w plecaku i szybkim odnalezieniu wszystkich skarbów.
Dużo już wiemy na temat plecaków… Po dłuższych rozważaniach nasz wybór padł na produkty z serii ST.RIGHT firmy St-Majewski. Jako, że selekcji dokonywała czwartoklasistka razem z siódmoklasistą, to i kolorystyka odmienna, lecz same plecaki bardzo funkcjonalnością zbliżone. A same kolekcje były długo analizowane, bo jest naprawdę ogromny wybór wzorów i styli tych produktów!
W nasze ręce trafiły plecaki z kolekcji Pixelmania Green oraz Hearbeat.
Po pierwsze posiadają one wyżej wymienione zalety: profilowane, ergonomiczne plecy, dodatkowo usztywnione miękkie szelki z regulacją długości, usztywniony spód czy pas mostkowy. Na komfort dzieci na pewno wpływ mają: wodoodporny materiał (żadna pogoda nam nie straszna), a także ergonomicznie wzmocniona rączka.
Każdy z plecaków ma: 4 komory, 2 kieszenie zewnętrzne, 2 dodatkowe kieszenie wewnętrzne, wewnętrzne kieszenie pokryte polarem, wyjście na słuchawki i organizer z zawieszką na klucze. Brawa dla projektanta za organizer z zawieszką na klucze: przez pierwsze dni użytkowania dzieci nie mogły się nachwalić… W poprzednich latach kluczyki do szafek jakoś miały dziwną tendencję do niespodziewanego znikania – teraz już na to nie ma szans! Niby drobiazg, jednak o dużym znaczeniu. Podobnie ilość komór – rewelacja, ponieważ osobno można zapakować zeszyty, książki, strój na wf, przybory i piórnik – tym bardziej, że mają one zróżnicowaną wielkość. Już nie ma zagiętych rogów w zeszytach, śniadania błąkającego się wśród książek. Niestety plecak ciężki jest dalej, ale to już wina ilości podręczników… Jednak komfort użytkowania nieco rekompensuje ten fakt.
Do każdego z plecaków można dokupić też różne akcesoria nawiązujące stylistyką: saszetki, nerki czy torby. Szczególnie polecamy piórniki saszetki – niby niewielkie, lecz dużo „pakowniejsze” i lepiej zorganizowane niż klasyczne piórniki.
Reasumując – plecaki są nie tylko ładne, ale i mega funkcjonalne. Podobają się i dzieciom, i rodzicom, którzy naprawdę chętnie po nie sięgają. A dowodem na to jest widok wielu dzieci w szkołach moich pociech – szczęśliwych posiadaczy plecaków z serii ST.RIGHT.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości firmy St-Majewski.