Wyliczanka wyszła długa, rzadko jednak zdarza się, by wszystko to można było zobaczyć jednego dnia. Nietrudno też zebrać zasłużone upomnienie (mówiąc delikatnie) za narażanie się na kolizję z samolotami i szybowcami manewrującymi nad trawą czy przed hangarem. Beztroskie spacerowanie po terenie lotniska w czasie lotów zbyt łatwo może zamienić się w tragedię.
Z wizytą do Aeroklubu
Z powyższych powodów z wizytą do Aeroklubu najlepiej wybrać się w dzień taki jak 2 września tego roku. Podczas pikniku lotniczego zobaczyć można nawet więcej niż na co dzień z akompaniamentem muzyki i zupełnie bezpiecznie.
Drugi Gliwicki Piknik Lotniczy
To rzadka okazja by w ciągu jednego popołudnia i wieczoru posłuchać gromkiego warkotu silników i dyskretnego świstu przelatujących szybowców, podziwiać kolorowe skrzydła spadochronów rozwijające się nad głowami skoczków, rozmaitość latających urządzeń sekcji mikrolotowej i kunszt modelarzy zdolnych odtworzyć to wszystko w mniejszej skali.
Wszystkie sekcje Aeroklubu rywalizujące zazwyczaj o korzystanie z lotniska staną na nim ramię w ramię, skrzydło w skrzydło i zaprezentują po kolei uroki swoich ukochanych dyscyplin.
Najpiękniejsze statki powietrzne
Sekcja szybowcowa wyciągnie z hangaru swoje najpiękniejsze statki powietrzne: drewniane zabytki z troską utrzymywane w stanie zdatności do lotu jak i współczesne wyczynowe konstrukcje z laminatów. Z pomocą różnych dziwacznych pojazdów zaciągnie je na start gdzieś na środku trawy. Tam czekać będą samoloty holujące i wyciągarka, by pomóc im wzbić się w niebo i pokazać, że do pięknego latania już wcale nie trzeba silnika.
Sekcja spadochronowa z hangaru wytoczy największy z aeroklubowych samolotów AN- 2 (dla przyjaciół Antek). Wyskoczą z niego nad lotniskiem, ku uciesze własnej i widzów ciągnąc za sobą flagi i kręcąc w powietrzu akrobacje. Na ziemi z równą precyzją, zaangażowaniem i uwagą poskładają swoje spadochrony, by już po chwili być gotowymi do następnego wylotu.
Piloci samolotów pochwalą się swymi umiejętnościami nie tylko na zasłużonym sprzęcie wpierającym inne sekcje. Dla wielu, spełnieniem marzeń o własnej latającej maszynie są nowiutkie ultralekkie samolociki. Innym wystarczy kawałek materiału, trochę linek plus silnik. Jak polecieć za pomocą takiego zestawu pokażą dumni właściciele motolotni i paraglajtów z napędem (PPG).
Modelarze pochwalą się swoimi dziełami godnymi mistrzów w tej dziedzinie i udowodnią, że latać może nawet kawałek patyka z papierem.
Zapraszamy!
A jeśli komuś uda się poczuć ten zew przestworzy, który gna na lotnisko członków Aeroklubu, zapraszamy już w zwykłe dni na loty zapoznawcze szybowcami i samolotami oraz kursy organizowane przez poszczególne sekcje.
(fot. Des, fot. D. Szastok, źródło: http://www.piknik.aeroklub.gliwice.pl)