Jeśli rodzice nie starają się wystarczająco, by skutecznie zdezorientować swoje dzieci, nauczyciele i szkolna administracja mogą uzupełnić tę lukę. Możemy wszyscy wspólnie pracować, by mieć pewność, że nie zostawiliśmy żadnego dziecka z poczuciem, że świat ma jakiś sens.
Każda z poniższych wskazówek jest warta 10 punktów. Możecie też dodać kilka swoich:
1. Ukarz dziecko za coś, na co nie ma żadnego wpływu, np. za spóźnienie (mama zaspała, korki po drodze).
2. Opowiadaj z zaangażowaniem, jak ważna jest fizyczna aktywność dzieci i zmuś je do siedzenia sztywno przez 95% dnia w szkole. (*dodaj dodatkowe punkty za zbyt duże prace domowe zmuszające do dalszego siedzenia: 1 punkt za każdą godzinę)
3. Powiedz, jak ważna jest oryginalność pracy, ale odejmij mu punkty w teście z matematyki za rozwiązanie zadań własnym sposobem.
4. Zbywaj jego skargi na znęcających się nad nim kolegów przykazując, by było twarde, a następnie ukarz go za odwet na nich.
5. Nazwij coś „szansą” a potem zrób z tego obowiązek. (dodaj 5 punktów extra, jeśli wcześniej uczyłeś dziecka definicji słowa „szansa”).
6. Zadaj mu mnóstwo pytań, na które znasz już odpowiedź.
7. Naucz dziecko, jak ważne są zdrowe nawyki żywieniowe, potem każ mu ignorować głód przez większą część dnia pozwalając zaspakajać go tylko w wyznaczonych momentach, po czym uracz je ohydnym obiadem w stołówce. (*20 dodatkowych punktów za zakaz przynoszenia jedzenia z domu)
8. Wyznacz dziecku długookresowe zadanie ze specyficznymi wymaganiami, których opis zajmie całą stronę, a na dole dopisz: „Baw się świetnie!”
9. Powiedz mu, jak ważny jest 8-godzinny nocny odpoczynek i uczyń go niemożliwym do wykonania (extra punkty dla szkół, które zaczynają lekcje przed godziną 8-smą – 1 za każdą minutę)
10. Podkreślaj, że jednym z zadań szkoły jest nauczenie dzieci krytycznego myślenia, ale absolutnie nie przywiązuj wagi do ich krytycyzmu wobec szkoły.
11. …
Ile punktów zdobyła szkoła Twojego dziecka?
Tekst pochodzi z bloga Vick Bergman Demand Euphoria.
Zdjęcie: Vick Bergman.
Tłumaczenie: Miasto Dzieci.