Zasady gry

Zasady gry
Trzy małe kotki goniły po pokoju wielki żółty kłębek włóczki, za którym ciągnął się coraz dłuższy sznurek. Czasem któremuś udawało się złapać miękką kulę, skoczyć na nią i przefikołkować na drugą stronę. Innym razem zderzały się główkami, próbując zdobyć sznurek. Kłębek zmniejszał się i zmniejszał. W końcu wszędzie leżały poplątane nici, które oplatały meble, dywan i fotele. Kotki leżały na pleckach i wesoło machały w powietrzu nóżkami. Ale zabawa! Kiedy babcia Hela i Jaś weszli do domu, aż złapali się za głowę.

–        Ale bałagan! – wykrzyknęła babcia. – Chciałam zrobić z tego sweter na drutach. Trzeba będzie teraz wszystko nawinąć. Łobuzy – mówiąc to, pokręciła głową. – Mogłyby wymyślić jakieś zasady swojej zabawy, a nie plątać mi nici.

–        Ale wesoło się bawiły – powiedział Jaś, który kochał kotki i też lubił się bawić babcinymi kłębkami. Chciał nawet dziś pożyczyć je na chwilę. Razem z Oliwką planowali nową zabawę „W kotka i myszkę”. Teraz musieli wymyślić coś innego.

–        W co się pobawimy? – zapytała Oliwka natychmiast, gdy otworzyła drzwi do domu Jasia.

–        Kłębki babci Heli odpadają – już ich nie ma. Koty były szybsze. Może w chowanego na podwórku – zaproponował chłopiec.

Oliwka zgodziła się i wybiegli na zewnątrz. Najpierw liczył Jaś – do dziesięciu, a dziewczynka chowała się za domem. Trzeba było znaleźć Oliwkę, która szukała jako druga. Potem chłopiec ukrył się za piwnicą i koleżanka szybko odkryła jego kryjówkę.

–        Dlaczego liczyłaś do pięciu? – zapytał zdenerwowany Jaś. Zdążyłem schować się tylko za piwnicą? To nie jest w porządku.

–        Nie ustalaliśmy, że zawsze będziemy liczyć tylko do dziesięciu – tłumaczyła się Oliwka.

–        Zawsze liczymy do dziesięciu albo nawet do dwudziestu – nie ustępował Jaś.

–        No właśnie, jeżeli możemy do dwudziestu, to możemy też do pięciu – odpowiadała dziewczynka.

–        Jak mi nie wierzysz, to możemy zapytać babci. Dziś mówiła, że koty podczas zabawy nie przestrzegają zasad.

Babcia Hela pokiwała głową, podobnie jak na widok psocących kotków i wytłumaczyła, że zasady gry ustala się przed zabawą i w trakcie nie wolno ich zmieniać, bo to nieuczciwe.

Oliwka przeprosiła Jasia, że liczyła za krótko i od tego czasu zawsze na początku dokładnie ustalali zasady każdej zabawy.

Autorem bajki jest Celina Zubrycka. Udostępniamy ją za zgodą Autorki

Posłuchaj bajki, którą czyta #TataMariusz: 

zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent