Z głębi toni oceanu
Słychać śmiechy pań i panów
Ze stu gości dziś przybyło
Na ślub foki, będzie miło.
Wieloryb jak to pan młody
Zrobił tusz, wypił łyk wody
Podkręcił wąs u fryzjera
Zmierzył frak, krawat wybiera.
O image foka zadbała
Suknię z białych pereł wdziała
Węże niosły brzeg welonu,
Z dna odezwał się dźwięk dzwonu.
Piękna jak ze snu marzenie,
Czarowała swym spojrzeniem
Krewne z morza, cztery ciotki
I z jeziora Michigan płotki.
W orszaku cztery ukwiały,
*Sto lat!* z meduzą śpiewały
A wraz z nimi mors i ryby,
No i orki, wieloryby.
Jeżowce stroją gitary,
W tańcu unoszą się pary
Na bębnach grają rekiny,
A w chórku nucą delfiny.
Tekst zgłoszony przez Bajdulkowo. Udostępniamy go za zgodą Autorki (Sabina Qśmicka)