„Elementarz dla rodziców” to świeżo wydany poradnik napisany przez Jacka Mycielskiego.
Książka może być przewodnikiem zarówno dla świeżo upieczonych rodziców, jak i tych zmęczonych, sfrustrowanych, szukających pomocy i wskazówek.
Napisany w formie lekkiego poradnika, przejrzyście opracowany, w krótkich, pełnych dowcipu rozdziałach porusza bardzo życiowe tematy. Podaje konkretne przykłady, sytuacje i sposoby rozwiązywania problemów, oparte na osobistych doświadczeniach z życia rodziny autora.
Jacek Mycielski przedstawia się czytelnikom jako mąż, ojciec trójki dzieci i dziadek dwanaściorga wnucząt. W „Elementarzu…”, czerpiąc z własnego doświadczenia i sukcesów w wychowaniu, podpowiada, w jaki sposób można lepiej zrozumieć dziecko, zadbać o jego dobro, ale również swoje – rodzica – i całej rodziny.
Książka odpowiada na wiele pytań i radzi, jak postępować ze swoim dzieckiem, kiedy jest niemowlakiem, przedszkolakiem, pierwszoklasistą, a także nastolatkiem. Znajdziemy w niej nie tylko dużo praktycznych porad, lecz także osobistych wspomnień, co czyni ją bardzo wiarygodną i pasjonującą lekturą. Zawiera oryginalne fotografie z albumów rodzinnych autora, urozmaicone nowoczesną grafiką.
Głównym celem „Elementarza…” jest przekazanie uniwersalnych zasad, przypomnienie zapomnianych podstaw wychowania, a przede wszystkim powrót do tradycji i kultury, których w naszym zabieganym życiu coraz bardziej brakuje.
Wychowanie dzieci w dzisiejszych czasach – łatwe czy trudne? Mamy niemal nieograniczony dostęp do wiedzy i przeróżnych udogodnień, a jednocześnie nie wiemy, jak radzić sobie z nowoczesnymi technologiami i zagrożeniami współczesności. Podpatrujemy, jak robią to w innych krajach, szukamy nowych systemów pedagogicznych, wierzymy w jedynie słuszne najnowsze trendy w wychowaniu.
Na próżno.
A może by tak… wrócić do źródeł? Sięgnąć do tradycji i wartości, które nigdy się nie starzeją? Rozpocząć od elementarza?
Rozmawiamy na temat książki z autorem.
Komu poleciłby Pan „Elementarz”?
(śmiech) dziękuję za to pytanie, odpowiem nieskromnie: wszystkim rodzicom! Ale przede wszystkim na myśl przychodzą mi osoby, które swego czasu zwracały się do nas z zapytaniami typu “jak wy to robicie?” Bo sami byli zmęczeni, zagonieni, nie panowali nad sytuacją. A u nas wszystko odbywało się spokojniej, niemal bezstresowo. A jak wiemy, ta tematyka pozostaje ponadczasowa.
Co Pan uważa za jego wyjątkowość?
Opisanie autentycznych sytuacji i wyciąganych z nich wniosków, z potwierdzonym przez lata pozytywnym wynikiem. Czyli nie hipotezy, nie “pobożne życzenia”… Na rynku można znaleźć setki poradników napisanych przez psychologów/pedagogów. Ten jest jednak inny, bo oparty prawie wyłącznie o doświadczenie z własnymi dziećmi (i też – dodane w obecnym wydaniu – z wnukami). Tylko dwukrotnie powołuję się na fachową literaturę (w temacie dziedziczenia/zależności od genów).
Jakie błędy wychowawcze popełniane przez rodziców widzi Pan najczęściej?
Brak konsekwencji, np. wydawanie (licznych i powtarzanych) poleceń i nie egzekwowanie ich, jest po prostu szkołą nieposłuszeństwa. Brak solidarności między rodzicami (tata: tak, mama: nie). Brak przestrzegania ustalonych granic swobody małego dziecka (często w myśl tzw. wychowania bezstresowego). Te granice narzucane są dopiero później, czesto w tzw. “trudnym wieku”, wtedy już w trybie alarmu, gdy trzeba “gasić pożary”, ponieść nieodwracalne straty… a to już o wiele za późno.
Jakie małe zmiany w wychowaniu według Pana mogą miec duży efekt w przyszłości?
Ustalenie, że rozsądny wybór momentu, w którym rodzic zajmie się dzieckiem, ma należeć do rodzica, a nie do dziecka. Jeśli się tej zasady przestrzega, efekty (oszczędność energii, mniej zmęczenia ojca/matki, satysfakcja dziecka) są zaskakująco pozytywne. Piszę o tym w rozdziale 17-tym.
Chodzi o to, że dziecko potrzebuje ogromnej ilości uwagi, miłości. Szuka tego prawie bez ustanku, co jest rzeczą zupełnie normalną. Ale może się zdarzyć, że będzie prosić o tę uwagę w niewygodnym dla rodziców momencie. W momencie, w którym – na przykład – ojciec robi skomplikowane zakupy, a matka pisze ważnego maila. Nawet najlepiej udawana pozytywna reakcja rodzica nie da dziecku żadnej satysfakcji, bo wyczuje w niej zniecierpliwienie, brak autentycznej uwagi lub wręcz odmowę. I wtedy wchodzimy w błędne koło: brak satysfakcji dziecka – kolejne prośby: Mamaaa! Tataaa! – coraz większe zniecierpliwienie rodziców. Jeśli jednak dzieciak będzie pewny, że rodzic się do niego z uwagą zwróci w innym (obiecanym i konsekwentnie realizowanym ) momencie, będzie spokojny i … szczęśliwy. I jakże łatwiej jest wtedy o rodzinną harmonię, jakże łatwiej jest wtedy rodzicom!
I dzieciom!
***
Zapraszamy na spotkania z Jackiem Mycielskim, na wydarzenia wstęp wolny:
03.12 Prom Kultury, Kiermasz Świąteczny, ul. Brukselska 23, Warszawa
06.12 Klubokawiarnia Pompon, Spotkanie autorskie,ul. Młynarska 12, Warszawa
09.12 Pałac Kultury i Nauki Targi Warszawa Wita Święta,, ul. Marszałkowska, Warszawa
Wydawnictwo Rosikon Press
Firma Rosikon Press istnieje na polskim rynku od 1990 roku. Specjalizuje się w wydawaniu ilustrowanych książek z zakresu sztuki, historii i religii.
Rosikon Press to gwarancja wysokiej jakości albumów, tworzonych przez ludzi z pasją. Wydawane książki …
05-080 Izabelin - Warszawa
22 722-66-66
biuro@rosikonpress.com
http://www.rosikonpress.com
facebook