Fisher Price
rysuj
W dziejach ludzkości zdarzały się historie tak epickie, że stawały się legendami. Często pojawiał się ktoś, kto podejmował ryzyko tak ogromne, że definiowało ono resztę jego życia. Swymi czynami zdumiewał świadków wydarzeń, o których wieści rozchodziły się potem szeroko. Opowieści o Królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu przez wieki były najlepszą ilustracją bohaterstwa. Do dziś nie jest pewne, czy ten średniowieczny król w ogóle istniał, ale jego legenda wciąż pozostaje żywa.

To właśnie ona zainspirowała sportowca, Mikaela Lindnorda, aby nadać imię króla bezdomnemu psu, którego bezgraniczne oddanie i godność wstrząsnęły nim do głębi. Ten pies był zdecydowanie realny i bohaterski, i cierpiał… A Lindnord jak mało kto rozumiał cierpienie. Nie był szczególnie wielkim miłośnikiem zwierząt, a to, co zajmowało go najbardziej, to było poprowadzenie drużyny sportowców do zwycięstwa w długodystansowym wyścigu. Niezbyt wygodny moment, by mu przeszkodzić…

film

Ale legendy związane są z wyzwaniami, a nie wygodami. Gdy wieść o niezwykłym spotkaniu Lindnorda i Artura zaczęła się rozchodzić, świat zwrócił oczy ku wyczerpującemu, pełnemu wzlotów i upadków biegowi w ramach Adventure Racing World Championship, fascynując się coraz bardziej tym, co widzi. Ta historia miała taką moc, że przyczyniła się do powstania dwóch wielokrotnie nagradzanych filmów dokumentalnych. Teraz przyszła pora na fabularny film familijny „Mój pies Artur” w reżyserii Simona Cellana Jonesa, z gwiazdorską, międzynarodową obsadą na czele z Markiem Wahlbergiem. Film jest adaptacją bestsellerowej książki Mikaela Lindnorda – „Artur: Pies, który przeszedł dżunglę, by odnaleźć dom”.

Przez 10 dni i 700 km kształtowała się nierozłączna więź między zawodowym sportowcem, Mikaelem a bezdomnym psiakiem, któremu nadał imię Artur.

Artur, w tym momencie jeszcze bezimienny, przysiadł się do sportowców w strefie odpoczynku. Oczywiste było, że jego dotychczasowa podróż nie należała do usłanych różami. Był brudny, głodny i poważnie ranny, ale, podobnie jak oczy Mikaela, i jego skierowane są na jeden cel. Zespół spożywał swój posiłek, gdy poczuł na sobie ten wzrok. Bezdomne psy to stali bywalcy tych miejsc, szukają tutaj okruszków jedzenia i trochę czułości. Artur nie prosił o nic, ale mimo to Mikael i tak rzucił mu kilka klopsików.

Zespół wrócił do morderczego wyścigu. Ponad 300 km później Artur znów się pojawił. Ale jak? Po własnej wyczerpującej walce, ci twardzi profesjonaliści nie mogą sobie wyobrazić, jak ranny pies mógł przebyć tak daleko. Ale Artur zrobił to, i teraz, gdy jest tutaj i ma już imię, nie odchodzi. Zespół zyskuje nowego, piątego członka – jak się okazuje potem okazuje bardzo wartościowego i wyjątkowego.

Historia tego niezłomnego psiaka zakończyła się prawdziwym happy endem. Artur dołączył do czteroosobowej rodziny Lindnordów, a jego dalsze losy można obserwować na profilu Mikaela: https://www.instagram.com/mikaellindnord/.

Uwaga! Z okazji premiery Mój pies Artur Miasto Dzieci zaprasza do zabawy, w której można zdobyć dwuosobowe zaproszenie na film do kina Cinema City w wybranym mieście! Czeka na Was aż 35 dwuosobowych zaproszeń do wykorzystania w dniach 26 kwietnia – 5 maja.
Jak zdobyć zaproszenie?  Sprawdź TUTAJ

Zobacz zwiastun

Gatunek: przygodowy
Produkcja: USA 2024
Scenariusz: Michael Brandt („3:10 do Yumy”, „Wanted – Ścigani”)
Reżyseria: Simon Cellan Jones („Zakazane imperium”, „Jessica Jones”)
Obsada: Mark Wahlberg („Infiltracja”, „Ted”, „Uncharted”), Simu Liu („Shang-chi i legenda dziesięciu pierścieni”, „Barbie”), Juliet Rylance („Był sobie pies”, „Sinister”), Nathalie Emmanuel (seria „Szybcy i wściekli”, serial „Gra o tron”), Ali Suliman („Ocalony”, „Jack Ryan”) oraz Bear Grylls

Mój pies Artur
Ali Suliman as Chik and Mark Wahlberg as Michael, Nathalie Emmanuel as Olivia and Simu Liu as Leo in Arthur The King. Photo Credit: Carlos Rodriguez
837 ocen
4.99
dodaj ocenę
×
zapis na newsletter - prezent
Zapisz się na cotygodniowy newsletter z wydarzeniami w Twoim mieście i odbierz eBook za darmo! wybierz eBook dla siebie
zapis na newsletter - prezent