Dziadek na huśtawce
poniedziałek 01.02.2010 do czwartek 25.02.2010

Nie każdy ma dziadka. Witek jako jedyny wśród swoich kolegów dziadka nie miał – do chwili gdy zaprzyjaźnił się z panem Teofilem. Wtedy okazało się, że takiego dziadka jak Witek nie ma nikt!
Piękna i zabawna książka o przyjaźni.
Autor: Renata Piątkowska
Ilustrator: Artur Nowicki
ISBN 978-83-7551-150-5
format: 21 x 23 cm
stron 48
wydanie 1
oprawa: twarda
data wydania 2009-11-30
Wydawnictwo BIS
Fragment książki:
Witek to mój najlepszy przyjaciel. Jako jedyny z moich kolegów nosi okulary i nie lubi budyniu z sokiem, za to potrafi założyć górną wargę na nos i zawsze wygrywa w pluciu na odległość. A od kiedy Witek ma kolejkę elektryczną, to lubię go chyba jeszcze bardziej. W sobotę po południu jak zwykle układaliśmy wagoniki na torach, gdy nagle pod biurkiem zobaczyłem to pudełko. Nieduże, kartonowe, trochę pogięte, choć nadal ładnie ozdobione wycinanką z kolorowego papieru. Od razu je poznałem – takie pudełka robiliśmy na zajęciach specjalnie na Dzień Dziadka. To były prezenty, które mieliśmy wręczyć naszym dziadkom, a oni mieli się zdziwić, że takie piękne, i potem trzymać w nich swoje okulary.
– Co tu robi to pudełko? Nie dałeś go dziadkowi? – spytałem zaskoczony.
– Jak miałem dać, skoro ja nie mam dziadka? Niektórzy mają aż dwóch, a ja żadnego, nawet takiego małego i chudziutkiego jak Bartek – narzekał.
– No to z kim ty będziesz chodził na ryby i robił budki dla ptaków?
Witek tylko wzruszył ramionami i to była cała odpowiedź.
– Nie, to nie może tak być! Musisz znaleźć sobie jakiegoś fajnego dziadka – zdenerwowałem się.
– No coś ty? Gdzie ja niby mam go szukać? Pod łóżkiem albo za szafą? – złościł się Witek.
– Eee, nie za szafą, ale na przykład za płotem – podsunąłem, bo przyszła mi do głowy pewna myśl.
– Za jakim znowu płotem?! – Witek powoli tracił cierpliwość.
– No za moim płotem. Pamiętasz, tam w takim małym domku mieszka pan Teofil, nasz sąsiad. Nadaje się na dziadka jak nikt. Jest stary, pali fajkę i prawie w ogóle nie ma włosów. Ma za to psa. Niezbyt dużego, ale zawsze to pies.
Na wiadomość o psie Witek się ożywił.
– A czy on potrafi dawać łapę? – spytał.
– Jasne, że potrafi – zapewniłem, choć nigdy nie widziałem, żeby ten kundel podniósł na powitanie nogę. Owszem dość często podnosił tę tylną, ale to już w zupełnie innym celu. Witek, który marzył o psie, pokiwał z uznaniem głową, a potem przetarł rękawem przykurzone pudełko i w tej chwili pan Teofil, nic o tym nie wiedząc, został wybrany na dziadka.
wybierz eBook dla siebie

Wydawnictwo BIS Sp. z o.o.
Propozycja Wydawnictwa BIS dla najmłodszych jest bardzo zróżnicowana: od wierszy, poprzez opowiadania dla przedszkolaków i opowieści dla uczniów, a na książkach opisujących sztukę składania papieru „origami" skończywszy.
Wiele tytułów powstało specjalnie z myślą o naszym wydawnictwie, …
WięcejAdres:
ul. Lędzka 44 a01-446 Warszawa
Kontakt:
0-22 877-27-05
bisbis@wydawnictwobis.com.pl
http://www.wydawnictwobis.com.pl
facebook