Przejście podziemne na ul. Świdnickiej i szukanie krasnali na tej ulicy – Bar „Vega" w Rynku – osada Krasnoludków, ul. Św. Mikołaja, przy kościele św. Elżbiety – wejście na wieżę kościoła św. Elżbiety – kamieniczki Jaś i Małgosia (zwiedzanie piwnic)
Przejście podziemne na Świdnickiej
Zaczynamy przy przejściu podziemnym na ul. Świdnickiej. Można tu łatwo dojechać każdym tramwajem jadącym przez ul. Kazimierza Wlk., 2, 3, 5, 10, 12, autobusem E, K.
Na odcinku między przejściem podziemnym, a Rynkiem znajdziemy sporo wrocłąwskich krasnali. Upodobały sobie deptak do Rynku. Tu m.in.
Przebywa krasnoludek W-Skers, który postanowił pobić krasnoludzki rekord prędkości w poruszaniu się na wózku. Kawałek dalej, bliżej Rynku, Syzyfek i Toczek próbują toczyć jedną z wielkich kamiennych kul. Tuż obok, na słupie latarni, wysoko, siedzi okrakiem Słupnik.
Ciągle na warcie, należy do Krasnoludzkiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Bar Vega
Na Rynku możemy wstąpić do baru „Vega".
Ulubione miejsce wegetarian, w dwóch salach, na parterze i pierwszym piętrze od lat załoga baru serwuje przepyszne posiłki, zupy, naturalne soki.
Kolorowe przytulne wnetrzna, fajne obrazy na ścianach, naprawdę miło tu się wraca.
Osada krasnoludków
Z Rynku przechodzimy w okolice kościoła św. Elżbiety.
Tu niedaleko kamieniczki Jaś znajduje się wejście do osady krasnoludków wrocławskich. Wejścia pilnuje krasnoludek Śpioch.
Podobno przebudzi się, gdy krasnoludki postanowią wyjść ze swojej osady na powierzchnię. Obok znajduje się jeden z przystanków „Bajkobusa", ale przedstawienia dopiero 30 sierpnia zostaną wznowione.
Wieża z tarasem widokowym
Pobliski kościół św. Elżbiety ma wysoką wieżę, na którą można wejść po 300 stopniach!
Z góry, z tarasu obramowanego kamienną balustradą, widać cały Wrocław i jeszcze więcej, bo nawet górę Ślężę pod Wrocławiem.
W dobra pogodę można wypatrzyć nawet szczyt Śnieżki w Karkonoszach. Samo wejście na wieżę to prawdziwa wycieczka!
Jaś i Małgosia
Po zejściu z wieży odwiedzamy kamieniczki Jaś i Małgosia.
W Małgosi możemy zejść nawet do piwnicy, gdzie znajduje się kilka niedużych sal, ze ścianami z czerwonej cegły i łukowymi sklepieniami, jak na prawdziwa kamienice przystało.
Ale żeby napić sie soczku, albo spałaszować pyszne lody, lepiej usiąść na zewnątrz, pod parasolami chroniącymi przed słońcem albo deszczem.
Spacer zajmie nam ok. 2 godzin.