Trasa: Wawel – Smocza Jama – Smok Wawelski – Przystanek nad Wisłą – Pomnik Dżoka.
Tę trasę trzeba pokonać. Nieważne czy mieszkamy w Krakowie od urodzenia, czy jesteśmy tutaj tylko chwilę. Jeśli nie widzieliście Wawelu i ziejącego ogniem smoka, to tak jakbyście w ogóle nie byli w Krakowie!
To spacer przesycony symboliką, tajemniczością. Pełen legend i niesamowitych opowieści. Nikt nie pozostanie obojętnym na jego niesamowity klimat, a najmłodsi długo będą go wspominać z wypiekami na twarzach.
Wawel
Spacer rozpoczynamy na, najsławniejszym chyba w całej Polsce, wzgórzu – wzgórzu wawelskim. Ta wapienna jurajska skała powstała 150 milionów lat temu (!), natomiast stojący na niej wawelski gród istnieje od XI wieku!
Na Wawel można się dostać od północy (ul. Kanoniczna i Podzamcze) oraz od południa, ulicą Bernardyńską.
Jeśli chcielibyśmy zobaczyć wszystkie historyczne eksponaty zgromadzone w Zamku, pewnie nie wystarczyłoby już czasu na kontynuowanie spaceru. Dlatego proponujemy zwiedzić miejsca, które powinny zainteresować najmłodszych uczestników spaceru. Małe królewny powinny zwiedzić skarbiec koronny czyli zabytkowe wyroby złotnicze (klejnoty, rzeźby z kości słoniowej i bursztynu, złote i srebrne naczynia) należące do dawnych władców. Atrakcją dla chłopców będzie zapewne zbrojownia z bogatą kolekcją militariów.
Nie wszyscy wiedzą, że przed wejściem do Katedry na Wawelu zawieszone zostały kości
prehistorycznych zwierząt. Legenda mówi, że są to kości smoka wawelskiego…
Będąc na Wawelu trzeba też zobaczyć najsłynniejszy w kraju dzwon „Zygmunt”, który swą nazwę zyskał od imienia fundatora – Zygmunta Starego. Żeby go obejrzeć, trzeba się wspiąć na wieżę. Już od pięciu wieków dźwięk dzwonu przypomina krakowianom o ważnych świętach kościelnych i państwowych. Słychać go nawet 12 km od Krakowa, a do jego uruchomienia potrzeba dziesięciu osób! Panny bardzo chętnie dotykają jego serca wierząc, że przyniesie im to szczęście i szybkie małżeństwo.
Jeśli nie zdecydujemy się zwiedzać Wawelu, warto wejść chociaż na jego teren, aby zobaczyć zamkowy dziedziniec, a z jego murów popatrzeć na Wisłę.
Zamek Królewski na Wawelu
Centrala tel. (12) 422-51-55, (012) 422-61-21
Skarbiec i Zbrojownia: otwarte od wtorku do niedzieli.
Dzwon „Zygmunt”: zwiedzanie w dni powszednie.
Poniżej widoki na Wisłę z murów Wawelu:
Na murach Zamku:
Smocza Jama
Kiedy zejdziemy ze wzgórza, naszym oczom ukaże się ulubione miejsce
rodzinnych spacerów – Smocza Jama. To jaskinia z trasą turystyczną o długości 81 m. Żeby się do niej dostać, trzeba pokonać 135 dość stromych schodów. Zwiedzającym udostępniono trzy komory. Wysokość największej z nich dochodzi do 10 m. Mroczna, chłodna smocza jama sprawia tajemnicze wrażenie. Świadomość, że była zamieszkana przez smoka, wywołuje gęsią skórkę nie tylko u najmłodszych spacerowiczów.
Smoczą Jamę można zwiedzać od marca do listopada. Zwiedzanie odbywa się w jednym
kierunku - wyjście na bulwary wiślane. Dzieci do lat siedmiu wchodzą za darmo.
Smok Wawelski
Wychodząc z groty nie sposób ominąć rzeźby jednego z przedstawicieli smoczego gatunku.
Rzeźba autorstwa Bronisława Chromego znajduje się w tym miejscu od czterdziestu lat. Przy
wykażemy odrobinie cierpliwości, na pewno uda się zobaczyć jak smok zieje ogniem.
Smok Wawelski to symbol Krakowa. Któż nie zna baśni o nim i o dzielnym Szewczyku
Dratewce. Przystanek przy rzeźbie jest doskonałą okazją aby tę piękną legendę sobie
przypomnieć i opowiedzieć ją naszym dzieciom.
Rzeźba upamiętniająca Smoka Wawelskiego to ulubione miejsce pamiątkowych fotek.
Tuż obok smoka rozlokowały się też stragany z preclami, piciem i figurkami smoka w przeróżnych postaciach.
Cekawe czy będąc na Wawelu wypatrzyliście jeszcze inne smoki...?
Podpowiedź: Uwielbiają wdrapywać się na dachy...
Przystanek nad Wisłą
Pożegnawszy się ze smokiem, udajemy się Bulwarem Czerwieńskim wzdłuż Wisły, w kierunku południowym. Zmęczeni wrażeniami, zatrzymajmy się na chwilę nad rzeką. To idealne miejsce na chwilę wyciszenia i refleksji. Wisła ma tu malownicze zakole, a na drugim jej brzegu pięknie prezentuje się efektowny budynek Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha". Znajdują się w nim eksponaty zebrane przez słynnego europejskiego kolekcjonera, Feliksa "Mangghę" Jasieńskiego. Dzieci spędzą miło czas obserwując pływające przy brzegu kaczki i łabędzie.
Pomnik Dżoka
W połowie drogi pomiędzy Wawelem, a mostem Grunwaldzkim stoi niewielki pomnik przedstawiający psa, wyciągającego w kierunku widza lewą łapę. To pomnik Dżoka, upamiętniający psa - czarnego mieszańca, który pewnego dnia pojawił się na krakowskim Rondzie Grunwaldzkim. Siedział codziennie w tym bardzo ruchliwym miejscu, bez względu na pogodę, czekając na swojego właściciela, którego z tego właśnie miejsca, po ataku serca, zabrało pogotowie. Pan psiaka zmarł, a dobrzy ludzie podrzucali Dżokowi jedzenie. Przyjmował te poczęstunki, ale nie pozwolił nikomu zabrać się do domu. Po wielu miesiącach oczekiwań na pana, zwierzę zdecydowało się pójść za jedną z pań, która przychodziła do niego z jedzeniem. Po kilku latach, gdy nowa opiekunka także zmarła, pies uciekł osobom, które go przechowywały i w 1998 roku zginął pod kołami pociągu.
Na pomniku pies znajduje się wewnątrz rozłożonych ludzkich dłoni. Symbolizuje to psią wierność i ogólniej - więź zwierzęcia z człowiekiem.
Został odsłonięty w 2001 roku jako trzeci pomnik psa na świecie. Odsłonięcia dokonał pies - owczarek niemiecki o imieniu Kety.