Park Moniuszki
Malutki przytulny park. Tak. Uważam, że park może być przytulny. Tutaj nie ma placu zabaw, ale parę alejek, którymi można wolniutko przejść od ulicy Chopina do Libelta. Po drodze mijamy pomnik Moniuszki. Kasztanowce i lipy zacieniają dróżki i uprzyjemniają spacer w gorące dni.
Uliczka z Jeżycjady
Idąc ulicą kawałek Libelta dochodzimy do bardzo wąskiej jednokierunkowej ulicy Noskowskiego, która doprowadzi nas do Parku Wieniawskiego. Wiele Mam zna tę uliczkę z książki Małgorzaty Musierowicz pt. „Kłamczucha". Pamiętacie, że właśnie tutaj zamieszkała Anielka Kowalik? Nie wiem, który to dom, ale jest gdzieś na tej uliczce : )
Park Wieniawskiego
Jest plac zabaw. Jest górka idealna do zbiegania. I jest całe mnóstwo kasztanowców. Pamiętajcie żeby tu wrócić jesienią z dużą torbą lub koszykiem. Będziecie mogli robić kasztanowe ludziki aż do zimy!
Pobiegać i podokazywać mogą wszyscy. Dzieci i Rodzice. Dlaczego nie? To spacer rodzinny i każdy ma się dobrze bawić.
Teatralka
A teraz dla odmiany coś innego. Zboczymy trochę i skieruję Was na Most Teatralny zwany przez poznaniaków Teatralką. Na moście mogą jeździć tylko tramwaje. Samochodom wstęp wzbroniony! Za to dzieci mogą zerknąć co tam widać za barierką? Pociągi! Pod Teatralną znajdują się tory kolejowe, które biegną od Dworca Głównego w Polskę.
Fontanna w Parku Adama Mickiewicza
Ten park nie należy do kompozytora tylko do wieszcza. Ale o Adamie Mickiewiczu dzieci usłyszą w szkole i wtedy dowiedzą się dlaczego jest tak ważną postacią. Teraz zainteresujmy się fontanną, która jest najpiękniejszą fontanną w Poznaniu. W upalny dzień można zobaczyć pluskające się dzieci (choć to zabronione!). Ale tak trudno oprzeć się tryskającym strugom wody! Dzieciaki uwielbiają wodę i brykanie w niej- każdy o tym wie. Wypoczynek w takim miejscu jest samą przyjemnością. Na trawniku można zrobić sobie piknik i powygrzewać się w słońcu. Aż nie chce się ruszać dalej!
Opera
Na wprost Parku Mickiewicza znajduje się Teatr Wielki. Opera. Dla dzieci to również duża atrakcja. Pokażcie im pegaza na szczycie dachu. I lwy na schodach wiodących do budynku. Piękne i niezwykle fotogeniczne miejsce. Przekonajcie się sami: na zdjęciu obok siedmioletnia Michalina pozująca na tle Opery.
Ten spacer trwał około dwóch godzin. Jednak mimo wielu atrakcji nie czuje się zmęczenia. Dzieci chciałyby więcej!