Trasa: Fontanna – Plac zabaw – Mecz w cieniu dębu – Pociąg w parku? – Stawy i kamienie – Dawny Park Rozrywki.
To spacer po parku, ale dla aktywnych. Będzie jeden plac zabaw i… drugi plac zabaw, będzie fontanna i gra w ping ponga, będzie można popatrzeć z mostu na przejeżdżające pociągi i wdrapać się na wzniesienie. Zapraszamy na spacer do Parku 3 Maja!
Opisy każdego przystanku zaznaczonego na mapie znajdziecie poniżej.
Fontanna
Żeby dojechać do Parku należy z ulicy Piłsudskiego skręcić w ulicę Niciarnianą i dalej - w Czechosłowacką. Samochód proponujemy zostawić Centrum Sportu i Rekreacji.
Stąd udajemy się do zachodniej części Parku. Będziemy mijać mini siłownię na świeżym powietrzu. Maluchy na pewno chętnie sprawdzą sposób działania wszystkich urządzeń.
Po kilkusetmetrowym spacerze, zdecydowanie nie najładniejszą okolicą parku, naszym oczom ukaże się piękny widok: odnowiona, niedawno uruchomiona fontanna, tryskająca kilkoma strumieniami wody. Szczególnie w słońcu robi niesamowite wrażenie. Chyba każdy mały spacerowicz nie powstrzyma się przed krótkim przystankiem w tym miejscu. Obok fontanny umieszczono kilka przyrządów do zabawy, ale to dopiero początek wrażeń!
Plac zabaw
Od fontanny do prawdziwego dziecięcego raju już tylko przysłowiowy „rzut kamieniem”. Znajduje się tu ogrodzony park zabaw. Jeden z największych i najbezpieczniejszych w Łodzi. Ogrodzony, z ławkami dla rodziców jest tłumnie odwiedzany nie tylko latem. Nie ujmuje mu to jednak uroku, bo atrakcji wystarczy dla każdego. Na placu znajduje się wiele przyrządów do zabawy, wspinaczki, ćwiczeń i huśtania. Nazw części z nich nawet nie potrafimy wymienić:)
Pomyślano także o najmłodszych dzieciach. Część huśtawek, karuzelek i bujaków przystosowana jest do ich wzrostu.
Można pokusić się o stwierdzenie, że ta część Parku była w posiadaniu dzieci od wieków, bo już w latach trzydziestych XX wieku zaprojektowano tu ogródek jordanowski.
Mecz w cieniu dębu
Kiedy dzieci zajęte będą szaleństwami na placu zabaw, proponujemy dorosłym rozejrzeć się wokół. A na co? Choćby na otaczające plac lipy krymskie – drzewa o dwukolorowych liściach i zwisających niemal do ziemi gałęziach.
Nad placem zabaw góruje majestatyczne drzewo. Trudno go nie zauważyć i trudno obojętnie ominąć. To najstarsze i najgrubsze drzewo w parku. Dąb o obwodzie pnia 339 centymetrów robi wrażenie na młodszych i starszych.
Niedaleko znajduje się boisko. Jeśli nasze dziecko jest zagorzałym piłkarzem i „przypadkowo” mamy przy sobie piłkę – jest to idealne miejsce do rozegrani rodzinnego meczu.
Pociąg w parku?
Na południe od boiska znajduje się miejsce na pozór zwyczajne, ale ciekawe dla wielu dzieci. To przejście nad torami prowadzące do osiedla mieszkaniowego. Niezbadaną tajemnicą jest to, dlaczego oglądane z góry pociągi tak interesują dzieci, ale faktem jest, że najmłodsi oglądają je zafascynowane. Pociągi jeżdżą tędy dość często, więc istnieje spore prawdopodobieństwo zobaczenia któregoś z nich.
Dla dorosłych może to być także niecodzienne przeżycie, bo rzadko mamy okazję oglądać pociągi będąc w… parku.
Stawy i kamienie
Idąc na wschód docieramy do niewielkiego stawu powstałego w tym miejscu w 1928 roku. Na jego krańcu można dostrzec kilka kamieni. Niby nic niezwykłego, a jednak! Te kamienie to głazy narzutowe, które przywędrowały do Polski 180 tysięcy lat temu! Miało to miejsce podczas zlodowacenia warciańskiego. Jeśli dokładnie się przyjrzymy, oprócz mchu dostrzeżemy różnobarwne smugi, będące pozostałością tamtego okresu.
Dawny Park Rozrywki
Dochodzimy wreszcie do drugiej części naszego spaceru. Wbrew pozorom już nie jesteśmy w Paku 3 Maja! Nie każdy wie, że kończy się on na wysokości Centrum Sportu i Rekreacji a dalej rozciąga się już inny park zwany do niedawna Parkiem Rozrywki, a obecnie Parkiem im. Badena-Powella - patrona twórcy skautingu.
Tutaj także znajduje się plac zabaw. Może nie tak duży jak poprzedni, ale ma huśtawkę, karuzelę, drabinki… czyli wszystko, czego potrzeba do szczęścia dzieciom.
Obok utworzono prawdziwą gratkę dla wielbicieli tenisa stołowego. Na świeżym powietrzu ustawiono stoliki do gry w ping ponga. Jeśli więc jesteśmy w posiadaniu rakietek i piłeczek, koniecznie zabierzmy je na ten spacer.
Ostatnim punktem naszego spaceru jest górka, przydatna szczególnie zimą. Wielu małych saneczkarzy z zapałem ćwiczy tu wtedy swoje umiejętności. W bezśnieżnych okresach można po prostu wspiąć się na nią i z góry zerknąć na innych spacerujących.