Trasa: Kościół i klasztor – Klub Jeździecki – Stawy i drewniane atrakcje – Polanka z piaskownicą – Kapliczki – i… na górkę!
To żadna tajemnica, że dzieci powinny spędzać czas na łonie przyrody. Najlepszym do tego miejscem jest las. Jednak spacer po lesie może być dla najmłodszych nieco monotonny. Naszą trasę staraliśmy się opracować w taki sposób, aby była ona ciekawa dla całej rodziny.
Należy zabrać ze sobą piknikowy prowiant oraz dobry humor. Trzeba też pamiętać o kleszczach zamieszkujących leśne tereny oraz o tym, że prowadzenie wózka po leśnych dróżkach i pagórkach nie należy do najłatwiejszych.
Dziś wybieramy się na spacer po Lesie Łagiewnickim. To największy kompleks leśny w granicach miasta w Europie, jest niezwykle malowniczy ze względu na zróżnicowane ukształtowanie terenu a także różnorodny drzewostan, w którym jednak pod względem liczebnym dominują dęby, pozostałość po Puszczy Łódzkiej. Spacer po całym Lesie zająłby prawdopodobnie kilka dni, my skupimy się na małym fragmencie położonym w północno-zachodniej jego części.
Kościół i klasztor
Do Lasu dojedziemy autobusami MPK jadącymi w stronę Arturówka (51, 66). Jeśli
zdecydujemy się na własny środek transportu, najłatwiej będzie zaparkować przy ulicy Okólnej - pod klasztorem.
Zanim wejdziemy do lasu, zatrzymajmy się na chwilę w tym miejscu. Wznosi się tutaj ogromna budowla kościoła św. Antoniego oraz przylegający do niej klasztor Franciszkanów. Jeżeli ktoś zdecyduje się na wizytę w świątyni, szczególnej uwadze polecamy obraz św. Antoniego Padewskiego, przywieziony z Piotrkowa Trybunalskiego. Sława cudów dokonywanych przez niego w Łagiewnikach przetrwała do dziś.
Obok kościoła zbudowano ołtarz do odprawiania mszy na powietrzu. Warto przysiąść tutaj chociaż na chwilę.
Klub Jeździecki
Dotarcie do następnego punktu spaceru wymaga cofnięcia się do skrzyżowania ulic Okólnej i Łagiewnickiej. Zaraz za nim znajduje się Łódzki Klub Jeździecki oraz tor, gdzie często można obserwować popisy jeźdźców. Opracowując trasę zajrzeliśmy na teren Klubu i mieliśmy okazję obserwowania koni „wyprowadzanych na spacer” po dziedzińcu Klubu. Nie ma chyba dziecka, którego nie fascynują te zwierzęta! Duże czy małe, kasztany czy siwki – niezmiennie budzą zachwyt najmłodszych.
Stawy i drewniane atrakcje
Od Klubu wracamy w pobliże kościoła i dalej u wzdłuż klasztornych zabudowań. Jest tam wiele dróżek prowadzących do lasu. Tam czekają trzy stawy utworzone na rzece Łagiewniczance.
To wymarzone miejsce zamieszkania dla kaczek. Z ogromną pasją nurkują w stawach w poszukując pożywienia i wywołując tym radość spacerujących maluchów.
Przy jednym ze stawów (niestety w suchszych okresach roku, częściowo wyschniętym) możemy zrobić dłuższy przystanek. Znajdują się tam drewniane pnie, na których dzieci z radością poćwiczą zmysł równowagi.
Polanka z piaskownicą
Kilka kroków dalej, po drugiej stronie leśnego duktu znajduje się niewielkie wzniesienie z czarującą polanką. Ustawiono na niej ławki i utworzono piaskownicę. Czystości piasku nie sprawdzaliśmy, więc nie polecamy. Dobrym rozwiązaniem jest ręczna pompa umieszczona obok. Bezpośrednio po zabawie w piaskownicy, można umyć ręce.
Polanka jest też świetnym miejscem na leśny piknik. Nawet największy niejadek będzie się ze smakiem raczył kanapkami w takiej scenerii. Tym spacerowiczom, którzy nie zdążyli jeszcze zgłodnieć, zaproponujemy równie doskonałe miejsce na posiłek w dalszej części trasy.
Kapliczki
Ścieżka biegnąca obok stawów zaprowadzi nas w piękne miejsce. Po przejściu na druga stronę ulicy Wycieczkowej znajdziemy się przy kapliczkach św. Rocha i św. Antoniego. Kapliczki to elementy wyróżniające Las Łagiewnicki spośród innych.
Powstały blisko 400 lat temu, a ich wiek zdradza charakterystyczny zapach starego drewna. Warto zwrócić na niego uwagę dzieci.
Z kapliczkami wiąże się wiele legend: podobno w XVII wieku ukazywał się tutaj św. Antoni w habicie franciszkańskim. Właśnie dlatego powstał nieopodal zakon franciszkanów. Kapliczka uznawana jest za najstarszy łódzki zabytek budowlany. Znajduje się w niej sprawnie działająca studzienka, z której zawsze można zaczerpnąć orzeźwiającej wody.
Kapliczkę świętego Rocha pełniła prawdopodobnie rolę pustelni. Wokół niej unosi się aura pewnej niesamowitości – na ścianie i w wejściu znajdują się otwory, które pełniły jakąś tajemniczą rolę…
i... na górkę!
Obok kapliczek znajduje się prawdziwe wyzwanie dla małych pasjonatów wspinaczki. Niewielka górka, obok której żadne dziecko nie przejdzie obojętnie. Na wzniesienie można się dostać łatwiejszą (bardziej łagodną) i trudniejszą drogą. Trud wspinaczki zostanie wynagrodzony na górze, gdzie w cieniu drzew, na ławie wydrążonej w pniu drzewa, proponujemy zjeść resztę kanapek:)
Po krótkim posiłku i odpoczynku wracamy spacerkiem w stronę parkingu.