Mamy, których poprzednia ciąża zakończyła się cesarskim cięciem, często zastanawiają się, czy w przyszłości będą mogły rodzić siłami natury. Dzisiaj lekarze nie wykluczają już takiej możliwości. Jak wygląda poród naturalny po cesarskim cięciu?
Poród naturalny po cesarskim cięciu, choć możliwy, nadal budzi wiele kontrowersji. Część specjalistów – z obawy przed ewentualnym pęknięciem macicy – nie podejmuje takiego ryzyka i decyduje się ponownie wykonać cięcie cesarskie. Nie wszyscy jednak podzielają tę opinię. To dobra wiadomość dla wszystkich mam, które marzą o porodzie naturalnym.
Poród po przebytym cesarskim cięciu
Jeśli poprzednia ciąża (lub ciąże) zakończona została przez cesarskie cięcie, istnieją dwie możliwe drogi porodu. Pierwszą z nich jest cieszące się jeszcze do niedawna największą popularnością elektywne cięcie cesarskie. Drugą – próbę porodu naturalnego po przebytym cięciu cesarskim. Należy jednak zaznaczyć, że jest to wyłącznie próba, która – mimo najlepszych warunków i odpowiedniego przygotowania – może zakończyć się powtórnym cięciem cesarskim. W większości wypadków (średnio 72–75 proc.) kończy się ona jednak porodem drogami natury. Poród naturalny po przebytym cięciu cesarskim nazywamy w skrócie VBAC (ang. vaginal birth after cesarean).
Jakie czynniki wpływają na powodzenie porodu naturalnego po cesarskim cięciu?
Jest wiele czynników, które wpływają na powodzenie próby porodu naturalnego po przebytym cesarskim cięciu. Lekarz prowadzący z pewnością zapyta o stan zdrowia matki i szczegóły związane z obecną ciążą, liczbę wcześniejszych porodów siłami natury i cięć cesarskich oraz masę urodzeniową ciała starszych dzieci. Szansę na poród naturalny po cesarskim cięciu zwiększa przebyty w przeszłości poród drogami natury, samoistne rozpoczęcie akcji porodowej, brak interwencji medycznych oraz gotowość szyjki macicy w chwili przyjęcia na oddział położniczy (szyjka powinna być miękka, skrócona i częściowo rozwarta). Czynniki, które mogą (choć oczywiście nie muszą) wpłynąć negatywnie na powodzenie VBAC to z kolei m.in. nawracające wskazania do cesarskiego cięcia (np. z powodu braku postępu porodu), poród po 40. tygodniu ciąży, makrosomia płodu, otyłość, choroby układu krążenia.
Czy poród siłami natury po cesarskim cięciu jest bezpieczny?
Próba porodu naturalnego po cesarskim cięciu wiąże się z niewielkim ryzykiem dla matki i dziecka. Jednym z powikłań, którego zarówno lekarze, jak i rodzące kobiety, obawiają się najbardziej, jest pęknięcie macicy. Blizna po przebytym cesarskim cięciu może otworzyć się w przyszłości – podczas próby VBAC, a nawet już w czasie ciąży. Ryzyko pęknięcia macicy jest większe u kobiet po przebytym cięciu cesarskim w kształcie litery T lub cięciu cesarskim klasycznym w trzonie macicy, najmniejsze z kolei – przy cięciu poprzecznym w dolnym odcinku. Nie bez znaczenia pozostaje również liczba wykonanych w przeszłości cięć cesarskich. Im niższa, tym ryzyko pęknięcia macicy lub rozejścia blizny jest mniejsze. W przypadku podejrzenia pęknięcia macicy niezwłocznie wykonywane jest ratunkowe cięcie cesarskie, aby zmniejszyć ryzyko poważnych powikłań (m.in. krwotoku u matki czy niedotlenienia, a nawet zgonu dziecka).
Jak wygląda próba porodu siłami natury po cięciu cesarskim?
To, na co powinna przygotować się rodząca, jest ciągłe monitorowanie KTG i wolniejsze tempo porodu, a po urodzeniu dziecka i łożyska – na manualną kontrolę blizny. Może być wykonana w krótkim znieczuleniu ogólnym lub bez (z uwagi na to, że szyjka macicy jest jeszcze rozwarta, badanie nie powinno sprawić bólu). Choć kontrola ta nadal praktykowana jest w wielu szpitalach, warto pamiętać o tym, że Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników już jej nie zaleca bez wyraźnych wskazań. Oprócz tych niewielkich różnic poród siłami natury po cesarskim cięciu nie różni się zbytnio od porodu niepoprzedzonego cięciem.