Połączmy świat dzieci ze światem dorosłych, przecież w życiu współistnieją obok siebie. Nie ma kawałka tęczy dorosłych i kawałka tęczy dzieci. Pamiętajmy, że jest ona wspólna dla wszystkich. Życzę dzieciom i dorosłym wielu wspólnych rozmów na kawałku tęczy.
Fragment książki
„A Ty jaka jesteś?” – zaciekawił się Magik. „Jak na dziecko stawiasz same trudne pytania” – odpowiedziałam. „Myślę, że sobą, jest we mnie dorosły, którego widzisz na zewnątrz, jak również dziecko, które mieszka w środku”. „Pół na pół?” – dopytywał się Magik. Dzieci są bardzo precyzyjne. „Tego sama dokładnie nie wiem, jestem jak lustro pomiędzy światem dorosłych i dzieci, dlatego łatwiej mogę Was wszystkich zrozumieć, zarówno dorosłych, jak i dzieci.
fragment pt. Kawka Cypisek
„Popatrz jak latają ptaki, nie boją się, że są tak wysoko?” – zapytał mnie Magik. „Nie, powietrze to ich żywioł, miejsce, gdzie czują się bezpieczne i wolne, ale muszą się najpierw nauczyć latać”. „To nie potrafią od razu?”. „Nie, uczą się tego powoli, najpierw potrząsają skrzydłami, podskakują, podfruwają. Potem gdy czują się pewniej, przeskakują z gałązki na gałązkę, machając skrzydłami, aż wzbiją się w górę i polecą w swój pierwszy podniebny lot”. „A co jeśli im się nie uda?”. „Wtedy nie jest dobrze, bo na ziemi czeka na nie bardzo wiele niebezpieczeństw”. „I co wtedy, jak można im pomóc?”. „Można się takim ptakiem zaopiekować, żeby doszedł do siebie i nabrał sił”. „Miałaś takiego ptaka na wychowaniu?” – zainteresował się Magik. Trochę mnie tym zaskoczył, bo wychowuje się dzieci, a ptaki obdarza opieką i troską. „Tak” – opiekowałam się dwoma. „Opowiedz o nich”. ,,Jednym z nich był gołąb, którego znalazłam. Byłam wtedy mała i mama pomagała mi go karmić. Znalazłam go zimą, był cały zmarznięty, skulony i bardzo się bał, próbował nawet uciec przede mną i mamą. Miał chorą nóżkę. Mama nie bardzo była przekonana, czy możemy mu pomóc, ale spróbowałyśmy. Mieszkał w szklarni zimą, przynosiłyśmy mu jedzenie i wodę, aż nabrał sił i całkiem wyzdrowiał. I wypuściłyśmy go wiosną na wolność. Na początku nie oddalał się od naszego ogrodu, siedział na domku, odlatywał i wracał. Potem też nas odwiedzał, był wdzięczny za to, że uratowałyśmy mu życie”. „A ten drugi ptak?” – zapytał Magik. „Drugi był kawką, znalazłam ją w trakcie spaceru w ogrodzie. Nie umiał fruwać, wypadł z gniazda i potrzebował czasu, żeby nauczyć się latać. Początkowo trzymałam go i karmiłam w klatce na balkonie, potem zawiozłam do ptasiego szpitala”. „Ptasiego szpitala?” – zdziwił się Magik. „Tak, miejsca, gdzie zajmują się ptakami. Dzwoniłam i pytałam się, czy dobrze sobie radzi. Po kilku tygodniach powiedziano mi, że Cypisek nabrał sił, nauczył się latać i wypuścili go na wolność. Teraz gdy idę na spacer z córką i synem, a oni widzą kawki, zawsze mi mówią: „Mamo spójrz, tam jest nasz Cypisek”.
„Teraz na ptaki patrzę inaczej – powiedział Magik – one też potrzebują pomocy ludzi, bo gdyby nie Ty, to gołąb i Cypisek nie mieliby szans, żeby przeżyć”. „Zawsze próbuj pomagać zwierzęciu, dziecku czy dorosłemu, gdy tylko możesz to zrobić, bo Twoja pomoc może przynieść wiele dobrego” – odpowiedziałam.
Magik
Kacak Monika
Wydanie I,
Kraków 2017,
Format B5,
Objętość 42 strony,
Oprawa miękka, klejona, folia matowa
Więcej informacji na stronie Oficyny Wydawniczej Impuls